„Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Niestety, wielu w UFC lekceważyło mnie, ale mam nadzieję, że zmieniła się ich opinia. W pierwszej rundzie, posłałem mu nokdaun, ale nie byłem pewien czy skończę go, więc poszedłem z powrotem do stójki. Było oczywiste, że George spróbuje przenieść walkę do parteru, więc byłem przygotowany przez partnerów na to. Być może za dwie lub trzy walki może będę pretendować do walki o tytuł. Jeśli mówimy o przeciwnikach to może to być Melvin Guillard, Ross Pearson lub Gray Maynard. Czemu nie?”
Znana jest już data, rywal i miejsce kolejnego występu polskiego zawodnika wagi średniej Piotra Wawrzyniaka (14-6 MMA, 3-1 OKT) w czeskiej organizacji Oktagon MMA. Polak po świetnym występie na Oktagon 70 zmierzy się z Czechem Matějem Peňázem (10-1 MMA, 10-1 OKT) o przydomku „Money”. Do pojedynku dojdzie na gali Oktagon 72 planowanej na w stolicy kraju, Pradze.
Zarówno zawodnik Czerwonego Smoka Poznań, jak i Czech są uczestnikami turnieju Tipsport Gamechanger European MMA z nagrodą 1 mln euro i obaj dotarli do ćwierćfinału. Peňáz ma serię czterech zwycięstw na koncie i jest bardzo groźnym stójkowiczem. Walczył dla największej światowej organizacji Glory Kickboxing i starał się wedrzeć do UFC poprzez Dana White Contender Series w 2022 roku.
Reklama
W pierwszej rundzie turnieju pokonał byłego zawodnika UFC z polskimi korzeniami Dawida Zawadę i może być ciężkim rywalem dla Wawrzyniaka. Polak od porażki w czeskim debiucie z Patrikiem Kinclem o pas organizacji, pokonał Andreasa Michailidisa i solidnego Marka Mazucha ze Słowacji. W tym ostatnim pojedynku pokazał się wyjątkowo mocno i zrobił ogromne wrażenie, wyrastając na jednego z faworytów turnieju.
Warto pamiętać, że w turnieju Tipsport Gamechanger European MMA mamy także Krzysztofa Jotko (26-6 MMA, 1-0 OKT), który zmierzy się z Vlasto „El Chapo” Čepo (13-3 MMA, 5-2 OKT) z Serbii. Vlastislav przegrywał już z Polakami, Mateuszem Strzelczykiem i Piotrem Wawrzyniakiem. W obu przypadkach przed czasem. Trzymamy kciuki za naszych zawodników.
Były tymczasowy (interim) mistrz wagi lekkiej Dustin Poirier (30-9 MMA, 22-8 UFC) zmierzy się z innym byłym mistrzem Maxem Hollowayem (26-8 MMA, 22-8 UFC) o symboliczny pas BMF podczas gali UFC 318, która 19-go lipca trafi do hali Smoothie King Center w jego rodzinnym Nowym Orleanie w stanie Luizjana (USA).
Prawdopodobnie będzie to pożegnalna walka dla „The Diamonda”. „Ostatni taniec” – napisał Poirier w mediach społecznościowych pod postem oficjalnie zapowiadającym walkę. Będzie to ich trzecie starcie. Pierwsza walka miała miejsce w lutym 2012 roku, a druga w kwietniu 2019 roku. Dustin wygrał obie walki.
Reklama
Poprosiłem, żeby mi dali Gaethje, bo wynik między nami to 1-1. Marzyłem o zakończeniu naszego pojedynku trylogią. Ale z jakiegoś powodu goście z UFC chcieli mnie zestawić z Maxem. Nie mam nic przeciwko. Szanuję Maxa. Kiedy Topuria ogłosił przejście do wagi lekkiej, napisałem do UFC: „Dajcie znać, czy potrzebuje przeciwnika”. Ale nie było rozmowy. Odmówiono mi natychmiast. Powiedzieli, że to nie jest opcja i że Max jest priorytetem dla mnie.
– powiedział Poirier dla MMAjunkie.
36-letni Poirier wygrał 30 razy i przegrał 9 razy w swojej karierze. Jedna walka została uznana za nierozstrzygniętą. Holloway (33 lata) ma na swoim koncie 26 zwycięstw i 8 porażek.
Oficjalnie został ogłoszony rewanż ukraińskiego pięściarza Oleksandra Usyka (23-0, 14 KO) i Daniela Dubois (22-2, 21 KO). Stawką walki będą wszystkie pasy mistrzowskie wagi ciężkiej. Do pojedynku dojdzie w dniu 19 lipca 2025 roku na brytyjskiej arenie, czyli Stadionie Wembley w stołecznym Londynie, mogącym pomieścić 90 tysięcy widzów.
Usyk i Dubois zmierzyli się w 2023 roku we Wrocławiu w walce o trzy pasy (WBA, WBO, IBF) i walkę wygrał 38-letni Ukrainiec. Nie obyło się bez kontrowersji w postaci uderzenia poniżej pasa. Dubois twierdził, że nie faulował i trafił czysto, ale sędzia dał odpocząć Usykowi i ten powalił potem rywala.
Reklama
W 2024 roku Usyk zwakował pas IBF i ten przypadł 27-letniemu Anglikowi, który pokonał Filipa Hrgovica z Chorwacji. W pierwszej obronie pasa zaś znokautował samego Anthony’ego Joshuę, któremu trzy pasy zabrał Usyk wcześniej. Ukrainiec z kolei obronił pasy w walce z Tysonem Fury, którego pokonał po raz drugi wcześniej unifikując tytuł i pozbawiając pasa WBC.
W sobotę 26-go kwietnia odbyła się gala OKTAGON 70: Krištofič vs. Humburger, która trafiła do hali KV Arena w Karlovych Varach w Republice Czeskiej. W tej wyjątkowej imprezie udział wzięło, aż sześciu polskich zawodników, z których dwóch bierze udział w prestiżowym turnieju Tipsport Gamechanger z nagrodą 1 mln euro.
Dobra wiadomość jest taka, że dwóch z nich awansowało dalej. Były mistrz Babilon MMA Piotr Wawrzyniak (14-6 MMA, 3-1 OKT) i Krzysztof Jotko (26-6 MMA, 1-0 OKT) wygrali swoje walki i będą liczącymi się postaciami w tej rywalizacji. Wawrzyniak zaserwował ciężki nokaut Słowakowi Markowi Mazuchowi (9-3 MMA, 4-3 OKT) a Jotko wypunktował trenującego w Ankos MMA Poznań, Iona Surdu (16-7 MMA, 4-3 OKT).
Reklama
Niestety swoje walki przegrali Karol Kutyła (8-8 MMA, 0-1 OKT) i Łukasz Siwiec (9-5 MMA, 1-4 OKT). Z kolei w bratobójczym starciu, doświadczony Mateusz Strzelczyk (15-14-1 MMA, 3-3 OKT) pokonał kickboxera Mateusza Duczmala (3-2 MMA, 0-1 OKT) zakładając mu dźwignię na nogę.
W sobotnią noc, 26-go kwietnia 2025 w hali T-Mobile Center w Kansas City (USA) odbyła się gala UFC Fight Night: Machado Garry vs. Prates (UFC on ESPN 66) z walką wieczoru dwóch solidnych zawodników Irlandczyka Iana Machado Garry (16-1 MMA, 9-1 UFC) i Brazylijczyka Carlosa Pratesa (21-7 MMA, 4-1 UFC).
Zaciętą pięciorundową batalię lepiej zniósł Machado Garry, który co prawda w końcówce walki takżebpronił się przed nokautem i kompletnym rozbiciem, ale udało mu się uchronić przed tym a sumarycznie w pojedynku wziął więcej rund. Sędziowie punktowali 48-47, 48-47, 49-46 – wszyscy dla Garry’ego. Irlandczyk zajmuje aktualnie siódmą pozycję w rankingu wagi półśredniej (170 lbs/77,1 kg) i zapewne ją obroni. Prates zaś jest trzynasty.
Reklama
Pojedynek wieczoru mimo wielkich emocji nie został wyróżniony bonusem „Fight of the Night”, bo ten trafił do Randy Browna (20-6 MMA, 14-6 UFC) i Nicolasa Dalby (23-6-1 MMA, 7-5-1 UFC), którzy dali jamajsko – duński spektakl z nokdaunami i nokautem jaki zaserwował 40-letniemu Dalby’emu młodszy o sześć lat Brown. Nieco ponad sześć minut walki było tego warte by otrzymali po 50 tysięcy dolarów.
Bonus „Performance of the Night” trafił do chińskiego zawodnika Zhanga Mingyang (19-6 MMA, 3-0 UFC), który odesłał na emeryturę weterana i byłego pretendenta do pasa mistrzowskiego Anthony’ego Smitha (37-22 MMA, 13-12 UFC). Smith został potwornie rozbity łokciami już na początku walki a dalszy czas to była kompletna demolka i sikająca z głowy krew, która zalewała i „Lionhearta” i rywala. Sędzia zatrzymał pojedynek po czterech minutach a 36-letni fighter ogłosił zakończenie kariery.
Reklama
Bonus przyznano również debiutantowi Malcolmowi Wellmakerowi (9-0 MMA, 1-0 UFC), który odprawił Camerona Saaimana (9-3 MMA, 3-3 UFC) z RPA kapitalnym nokautem. Galę w Kansas City w dość ubogim stanie Missouri obejrzało 15,984, którzy wnieśli do kas zaledwie 2,2 mln dolarów.
Komplet wyników:
Main event 77,6 kg: Ian Machado Garry (Irlandia) pokonał Carlosa Pratesa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (48-47, 48-47, 49-46)
Karta główna 93,4 kg: Mingyang Zhang (Chiny) pokonał Anthony’ego Smitha (USA) przez TKO (uderzenia łokciami) w 1 rundzie (4:03 min) 66,2 kg: David Onama (Uganda) pokonał Gigę Chikadze (Gruzja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28) 84,3 kg: Abus Magomedov (Niemcy) pokonał Michela Pereirę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27). 77,6 kg: Randy Brown (Jamajka) pokonał Nicolasa Dalby’ego (Dania) przez KO (lewy sierp) w 2 rundzie (1:39 min) 84,3 kg: Ikram Aliskerov (Rosja) pokonał Andre Muniza (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:54 min)
Karta wstępna 57,2 kg: Matt Schnell (USA) pokonał Jimmy’ego Flicka (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28) 70,8 kg: Evan Elder (USA) pokonał Gauge Younga (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27) 61,7 kg: Chris Gutierrez (USA) pokonał Johna Castanedę (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 29-28, 28-29) 61,7 kg: Da’Mon Blackshear (USA) pokonał Alatenga Heiliego (Chiny) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27) 61,7 kg: Malcolm Wellmaker (USA) pokonał Camerona Saaimana (RPA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (1:59 min) 52,6 kg: Jaqueline Amorim (Brazylia) pokonała Polyanę Vianę (Brazylia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (1:49 min) 66,2 kg: Timmy Cuamba (USA) pokonał Roberto Romero (Meksyk) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (3:55 min) 61,7 kg: Joselyne Edwards (Panama) pokonała Chelsea Chandler (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:31 min)