Krzysztof 'Diablo’ Włodarczyk mistrzem świata WBC! Fragomeni rozbity!
Był to drugi pojedynek rewanżowy pomiędzy tymi zawodnikami. Wcześniejszy posiadacz pasa Węgier Zsolt Erdei zrzekł się pasa zdobytego w walce z Fragomenim i Polak z Włochem mogli przystąpić do pojedynku o to trofeum. Dla Włodarczyka to drugi tytuł mistrzowski. W roku 2006 zdobył pas organizacji IBF. Fragomeni był również mistrzem świata tyle że organizacji WBC.

Walka początkowo nie toczyła się po myśli Polaka, który miał problem z odnalezieniem się w kilku pierwszych rundach. Po pierwszej remisowej i praktycznie bez ciosów – Fragomeni wygrał drugą i trzecią rundę wyraźnie, czwarta była na korzyść Polaka i z informacji komentatorów wynikało, że sędziowie punktują dwa do remisu dla Polaka. Włodarczyk pierwsze starcia przeboksował na wstecznym biegu, bowiem Włoch parł non stop do przodu. Trener Polaka Fiodor Łapin starał się zmotywować go do zadawania ciosów.
Wreszcie szóstej rundzie Włodarczyk się przebudził i po pięknym zejściu po zakroku – posłał prawym sierpem na deski Fragomeniego! Włocha uratował gong, bowiem akcja była na sekundy przed końcem rundy. Po wznowieniu paradoksalnie zaatakował jako pierwszy Fragomeni i walka zaczęła się na dobre z wymianami ciosów. W ósmej rundzie Włodarczyk złapał Włocha na piekielnie mocny cios podbródkowy i rozpoczął natarcie gdy ten nie zdołał się pozbierać. Posadził go gradem ciosów na deskach i po liczeniu 40 letni obity Fragomeni pokazał, że nie chce już walczyć! Sędzia Frank Garza przerwał pojedynek ogłaszając zwycięstwo naszego boksera.
Po wspaniale rozegranym pojedynku Włodarczyk dziękował wszystkim dookoła, wymienił w pierwszej kolejności właściciela stacji Polsat i promotora Wasilewskiego. Nie zapomniał też o rodzinie i partnerach, którzy mu pomagali w przygotowaniach. Kilka razy ze zmęczenia powtarzał te same kwestie, ale to można zrozumieć w obliczu szczęścia, które go spotkało. Pas mistrza WBC to największy prestiż w boksie zawodowym.