Alexander Gustafsson: zawsze wiedziałem, że będę mistrzem!
Tomasz
Majewski
18-09-2013
1 min
Głównym pretendentem do tytułu mistrza UFC wagi półciężkiej ciężkiej Szwed Alexander Gustafsson (15-1) do długiego czasu szykuje się do walki z Jonem Jonesem (18-1) na gali UFC 165 w Toronto w Kanadzie, która czeka go już w najbliższą sobotę 21-go września. 27 letni Szwed podzielił się swoimi przemyśleniami przed tym pojedynkiem i drodze, która go do niej doprowadziła. Alexander wybiega też w przyszłość, planując to co zrobi po zwycięstwie.
„Zawsze wiedziałem, że będę mistrzem, co do tego nie było żadnych wątpliwości. Ale nigdy nie myślałem, że chciałbym dostać walkę o tytuł tak szybko. Teraz po prostu cieszę się ze swojej pozycji pretendenta i tego, że jestem teraz w centrum wydarzeń” – powiedział bardzo spokojnie „Mauler” dość butnie, jakby był skazany na sukces. W zasadzie ma sporo racji, bo jego defensywny styl walki może mu przynieść sukces, ale wyłącznie punktowy. Jednak porażka z Philem Davisem pokazała, że droga Gustafssona to nie tylko pasmo sukcesów.
Reklama
„Nie mogę się doczekać, aby wejść do klatki i odebrać pas od Jonesa. Będę go nosić bez zdejmowania co najmniej miesiąc. Będę chodził z nim pod prysznic, spać w nim, łowić ryby i polować” – powiedział zimnokrwisty Gustafsson, który o dziwo nie obiecuje miesięcznej balangi po zdobyciu bazy a typowo skandynawskie rozrywki jak przystało na potomka Wikingów, czyli wędkarstwo i łowiectwo.
W sobotę 26-go kwietnia odbyła się gala OKTAGON 70: Krištofič vs. Humburger, która trafiła do hali KV Arena w Karlovych Varach w Republice Czeskiej. W tej wyjątkowej imprezie udział wzięło, aż sześciu polskich zawodników, z których dwóch bierze udział w prestiżowym turnieju Tipsport Gamechanger z nagrodą 1 mln euro.
Dobra wiadomość jest taka, że dwóch z nich awansowało dalej. Były mistrz Babilon MMA Piotr Wawrzyniak (14-6 MMA, 3-1 OKT) i Krzysztof Jotko (26-6 MMA, 1-0 OKT) wygrali swoje walki i będą liczącymi się postaciami w tej rywalizacji. Wawrzyniak zaserwował ciężki nokaut Słowakowi Markowi Mazuchowi (9-3 MMA, 4-3 OKT) a Jotko wypunktował trenującego w Ankos MMA Poznań, Iona Surdu (16-7 MMA, 4-3 OKT).
Reklama
Niestety swoje walki przegrali Karol Kutyła (8-8 MMA, 0-1 OKT) i Łukasz Siwiec (9-5 MMA, 1-4 OKT). Z kolei w bratobójczym starciu, doświadczony Mateusz Strzelczyk (15-14-1 MMA, 3-3 OKT) pokonał kickboxera Mateusza Duczmala (3-2 MMA, 0-1 OKT) zakładając mu dźwignię na nogę.
Raczej nie takiego obrotu sprawy spodziewali się polscy kibice MMA podczas szeroko reklamowanej walki Mariusza Pudzianowskiego z angielskim strongmanem, Eddie Hallem, na gali XTB KSW 105 w Gliwicach.
Pięciokrotny mistrz świata i ikona polskiego MMA został rozbity ciosami w zaledwie 30 sekund przez angielskiego osiłka. Ważący ponad 150 kg Anglik nie tylko rzucał Pudzianem po macie, ale i bił go dotkliwie ciosami. Zaszokował publiczność, bo był to jego debiut w KSW, a Pudzian toczył swój 27 pojedynek w karierze.
Czy to koniec przygody Pudzianowskiego w MMA i przejdzie do freaków? Trudno powiedzieć, ale wiadomo, że rozmowy m.in. z FAME MMA trwają od dawna. Być może ta dotkliwa porażka przyspieszy decyzję 48-latka. Czas pokaże. Tymczasem to smutny sobotni wieczór w Gliwicach dla polskich fanów, którym Pudzian imponował i był inspiracją przez lata.
Znamy już pełną kartę walki gali Babilon MMA 52 w Nowym Targu. 17 maja Krzysztof Mendlewski po raz drugi broni mistrzowskiego pasa w wadze lekkiej, a jego rywalem będzie ponownie radomski król nokautu Marcin Skrzek. Wcześniej kibice zobaczą wyśmienity eliminator w kategorii średniej – niepokonany Szymon Herrmann zmierzy się w nim z Mariuszem Krzeszowskim, a zwycięzca stanie się pretendentem dla czempiona – „Aresa” Błeszyńskiego. Bilety na Babilon MMA 52 dostępne w serwisie Eventim i u zawodników, transmisja na kanałach grupy POLSAT.
W Nowym Targu fani obejrzą także mocne starcie w królewskiej kategorii – Marcin „Arab” Kalata pójdzie na wojnę z Jackiem „Godzillą” Czajczyńskim! Do klatki powróci również były mistrz wagi piórkowej Szymon Rakowicz, a kolejny test zaliczy 17-letni supertalent Yehor Oliynyk, który przechodzi z wagi średniej do półciężkiej i zmierzy się z niepokonanym Chorwatem Filipem Majiciem.
Walka wieczoru MMA / 5×5 min / 70 kg: Krzysztof Mendlewski (8-3) vs Marcin Skrzek (9-5)
Karta główna MMA / 3×5 min / 84 kg: Szymon Herrmann (4-0) vs Mariusz Krzeszowski (4-1) MMA / 3×5 min / 66 kg: Szymon Rakowicz (6-3) vs Gabriel Gilthon (5-3) MMA / 3×5 min / 120 kg: Marcin Kalata (3-6) vs Jacek „Godzilla” Czajczyński (7-9-1) MMA / 3×5 min / 93 kg: Yehor Oliynyk (2-0) vs Filip „The Heat” Majić (4-0) MMA / 3×5 min / 84 kg: Kamil Woźny (2-0) vs Sebastian Szweda (4-6) K1 / 3×3 min / 79 kg: Jacek Kubasiak (1-0) vs Adam Wójtowicz (3-0) MMA / 3×5 min / 84 kg: Krzysztof Pitoń (1-1) vs Damian Greń (debiut) MMA / 3×5 min / 70 kg: Hubert Iracki (debiut) vs Michał Bergman (1-2)
Karta wstępna [walki semi pro] MMA 70 kg: Maks Karkula vs Olgierd Kozielski MMA 56 kg: Daria Brzozowska vs Małgorzata Popowicz
Robert Racz jest solidnym rywalem, znam go ze wspólnych sparingów, ale z drugiej strony tylko „przystankiem” w mojej karierze. Wierzę, że właśnie teraz nadchodzi mój czas – mówi Robert „Arab” Parzęczewski (33-2, 20 KO) przed galą 10 maja „Radomsko Korner Boxing Night„. Transmisja w TVP Sport. Bilety na eBilet.pl.
Moje serce najmocniej bije w rodzinnej Częstochowie i Radomsku, spędzam tam mnóstwo czasu. Chodzi o sprawy sportowe i prywatne. Świetnie się tam czuję. Jestem przekonany, że stać mnie na pojedynki z najlepszymi na świecie w wadze półciężkiej i miło będzie wspominać, że ważnymi miejscami w boksie były obydwa miejsca.
– powiedział 31-letni Robert Parzęczewski (Tymex Boxing Promotion).
W walce wieczoru Robert Parzęczewski spotka się z 29-letnim Słowakiem Robertem Raczem (27-3, 22 KO). Rekordy mają zbliżone, ale na zawodowych ringach to lider Tymexu przeboksował znacznie więcej rund 174, przy 90 rywala. Polak miał też ogólnie trudniejszych rywali.
Reklama
– Myślę, że wielu kibiców kojarzy Roberta Racza z walk we Wrocławiu z Osleysem Iglesiasem i w Rosji z Czeczenem Aslambekiem Idigovem. To dwaj świetni przeciwnicy. Z Kubańczykiem przegrał w 1 rundzie, ale być może nie był przygotowany… Z kolei z Idigovem na wyjeździe dał dobrą walkę. Jestem przekonany, że 10 maja kibice obejrzy fajny pojedynek i z mocnymi ciosami ze strony Roberta Parzeczęwskiego i Roberta Racza – podkreślił podopieczny trenera Grzegorza Krawczyka. Kilka lat temu, przed walką z Facundo Galovarem, Robert Parzęczewski spotkał się na sparingach z Robertem Raczem.
Uważam go za solidnego boksera, lepszą technicznie „wersję” Tomka Gromadzkiego. Słowak szuka okazji do bójki, operując przednią ręką i przedzierając się do bliskiego kontaktu. Chce boksować z bliska, bowiem ma czym uderzyć.
– ocenił Robert Parzęczewski. Nie ma również wątpliwości, że Robert Racz jest w dobrej formie…
– Odwołana została zaplanowana na 12 kwietnia jego walka z niepokonanym Ukraińcem Danielem Lapinem o pasy IBF International i WBA Continental w kategorii półciężkiej. Z pewnością jest w gazie, a przedłużony obóz przygotowawczy nie będzie kłopotem dla Racza. Nastawiam się na ciężki bój. Chcę wygrać w dobrym stylu i bez kontuzji. Robert Parzęczewski to ambitny, a przy tym… cierpliwy pięściarz. Jest przekonany, że tak jak kilku kolegów z polskich ringów, również on wkrótce stanie przed szansą spełnienia sportowych marzeń.
Reklama
– Powtórzę to jeszcze raz: pod każdym względem jestem gotowy na walki ze światową czołówką. Mentalnie dojrzałem do największych wyzwań. Podejmę ryzyko, bez obaw. Tylko aby pojawiły się propozycje. No cóż, pieniądze są ważne, nie mogę za pojedynki z tuzami zarabiać mniej za dotychczasowe walki. Sądziłem, że najpierw stoczę walkę o pas EBU, ale jak widać nie decyduje tylko sport, skoro przewidziani są bokserzy niżej ode mnie w rankingu. Póki co najważniejszy jest 10 maja i zwycięstwo w Radomsku – dodał „Arab” Parzęczewski. Podczas „Radomsko Korner Boxing Night” walczyć będą też inni zawodnicy Tymexu, tj. Krystian Buriański, Kamil Kużdzień, Stanisław Gibadło, Klemens Szczepaniak. Nie brakowało momentów przed tą walką, kiedy w komplecie trenowali wzajemnie sobie pomagając. Każdy ma swój styl i cele. Konkretni zawodnicy, którzy podejmują rękawice i nie kalkulują.
Organizacja KSW wyznaczyła Arkadiusza Wrzoska (6-0 MMA, 6-0 KSW) jako pretendenta do walki o pas mistrzowski wagi ciężkiej. 32-letni fighter zmierzy się z aktualnym czempionem tej wagi, Philem de Friesem (26-6 MMA, 13-0 KSW). Do pojedynku dojdzie na gal KSW 107, która odbędzie się w hali Ergo Arena, na granicy Gdańska i Sopotu, w dniu 14 czerwca 2025.
Wrzosek ma za sobą serię 6 zwycięstw w KSW, po tym jak zakończył współpracę z Glory Kickboxing i podjął rywalizację w MMA. Ostatnia walka to efektowne zwycięstwo nad Matheusem Scaffelem z Belgii.
Reklama
De Fries po raz dwunasty będzie bronił pasa w polskiej organizacji. 39-letni Anglik ma jedną z najdłuższych serii zwycięstw w KSW i uchodzi za najlepszego zawodnika organizacji w tej kategorii wagowej.
Wyczekiwane zderzenie na szczycie wagi ciężkiej KSW zbliża się wielkimi krokami. Podczas gali XTB KSW 107 Phil De Fries (26-6, 1NC, 7 KO, 14 Sub), wieloletni dominator królewskiej kategorii wagowej, stanie w mistrzowskie szranki z niepokonanym w zawodowym MMA pretendentem do tytułu, Arkadiuszem Wrzoskiem (6-0, 4 KO, 1 Sub). Do pojedynku o pas dojdzie 14 czerwca w gdańsko-sopockiej ERGO ARENIE.
Phil De Fries po raz trzynasty stanie do obrony pasa królewskiej kategorii wagowej. Anglik jest najdłużej panującym czempionem w historii organizacji KSW. Na tronie wagi ciężkiej zasiada od roku 2018 i jest na niesamowitej fali czternastu wygranych z rzędu. Mistrz ostatni raz walczył podczas gali XTB KSW 100. Starł się z Darko Stošiciem i rozbił go ciosami już w pierwszej rundzie pojedynku. Anglik w całej karierze stoczył 33 pojedynki, z których 26 wygrał. De Fries znany jest ze swoich umiejętności zapaśniczych. Aż piętnaście razy poddawał rywali, w siedmiu pojedynkach tryumfował przez nokaut, a czternaście razy zwyciężał już w pierwszej rundzie.
Reklama
Arkadiusz Wrzosek idzie jak burza przez świat MMA, do którego wkroczył w roku 2022. Wywodzący się z kickboxingu fighter stoczył i wygrał sześć pojedynków w klatce. Tylko jedno jego starcie dotrwał do decyzji sędziowskiej, a cztery zakończyły się tryumfami już w pierwszej rundzie. Przed debiutem w MMA Warszawiak zdobył tytuł amatorskiego mistrza świata w K1, mistrza Europy w muay thai oraz wiele medali mistrzostw Polski w tych dyscyplinach sportu. Jest byłym mistrzem organizacji FEN oraz byłym zawodnikiem prestiżowej marki Glory. Swoje niesamowite umiejętności walki w stójce z powodzeniem wykorzystuje w klatce, gdzie cztery razy posyłał rywali na deski. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w rankingu wagi ciężkiej KSW, a ostatni raz rywalizował w listopadzie zeszłego roku, kiedy to błyskawicznie rozbił doświadczonego Matheusa Scheffela.