3 sekundowy nokaut na Polaku! Dominik Jędrzejczyk przegrywa z Robelisem Despaigne na Karate Combat 51!
Tomasz
Majewski
20-12-2024
1 min
Niestety tylko 3 sekundy trwała walka polskiego dwumetrowca Dominika Jędrzejczyka z ex-fighterem UFC i zarazem medalistą olimpijskim Robelisem Despaigne na prestiżowej gali Karate Combat 51 w USA. To rekordowy czas zakończenia walki w Karate Combat i jeden z najszybszych nokautów w Sportach Walki.
Jędrzejczyk został mocno trafiony i padł już na starcie pojedynku z kubańskim mistrzem. Kontra prawym prostym okazała się niezwykle skuteczna na Polaka, który debiutował w imprezie. Despaigne jeszcze w październiku walczył w UFC Nie należy też do ułomków mierząc ponad 200 cm!
W sobotę 26-go kwietnia odbyła się gala OKTAGON 70: Krištofič vs. Humburger, która trafiła do hali KV Arena w Karlovych Varach w Republice Czeskiej. W tej wyjątkowej imprezie udział wzięło, aż sześciu polskich zawodników, z których dwóch bierze udział w prestiżowym turnieju Tipsport Gamechanger z nagrodą 1 mln euro.
Dobra wiadomość jest taka, że dwóch z nich awansowało dalej. Były mistrz Babilon MMA Piotr Wawrzyniak (14-6 MMA, 3-1 OKT) i Krzysztof Jotko (26-6 MMA, 1-0 OKT) wygrali swoje walki i będą liczącymi się postaciami w tej rywalizacji. Wawrzyniak zaserwował ciężki nokaut Słowakowi Markowi Mazuchowi (9-3 MMA, 4-3 OKT) a Jotko wypunktował trenującego w Ankos MMA Poznań, Iona Surdu (16-7 MMA, 4-3 OKT).
Reklama
Niestety swoje walki przegrali Karol Kutyła (8-8 MMA, 0-1 OKT) i Łukasz Siwiec (9-5 MMA, 1-4 OKT). Z kolei w bratobójczym starciu, doświadczony Mateusz Strzelczyk (15-14-1 MMA, 3-3 OKT) pokonał kickboxera Mateusza Duczmala (3-2 MMA, 0-1 OKT) zakładając mu dźwignię na nogę.
Znamy już pełną kartę walki gali Babilon MMA 52 w Nowym Targu. 17 maja Krzysztof Mendlewski po raz drugi broni mistrzowskiego pasa w wadze lekkiej, a jego rywalem będzie ponownie radomski król nokautu Marcin Skrzek. Wcześniej kibice zobaczą wyśmienity eliminator w kategorii średniej – niepokonany Szymon Herrmann zmierzy się w nim z Mariuszem Krzeszowskim, a zwycięzca stanie się pretendentem dla czempiona – „Aresa” Błeszyńskiego. Bilety na Babilon MMA 52 dostępne w serwisie Eventim i u zawodników, transmisja na kanałach grupy POLSAT.
W Nowym Targu fani obejrzą także mocne starcie w królewskiej kategorii – Marcin „Arab” Kalata pójdzie na wojnę z Jackiem „Godzillą” Czajczyńskim! Do klatki powróci również były mistrz wagi piórkowej Szymon Rakowicz, a kolejny test zaliczy 17-letni supertalent Yehor Oliynyk, który przechodzi z wagi średniej do półciężkiej i zmierzy się z niepokonanym Chorwatem Filipem Majiciem.
Walka wieczoru MMA / 5×5 min / 70 kg: Krzysztof Mendlewski (8-3) vs Marcin Skrzek (9-5)
Karta główna MMA / 3×5 min / 84 kg: Szymon Herrmann (4-0) vs Mariusz Krzeszowski (4-1) MMA / 3×5 min / 66 kg: Szymon Rakowicz (6-3) vs Gabriel Gilthon (5-3) MMA / 3×5 min / 120 kg: Marcin Kalata (3-6) vs Jacek „Godzilla” Czajczyński (7-9-1) MMA / 3×5 min / 93 kg: Yehor Oliynyk (2-0) vs Filip „The Heat” Majić (4-0) MMA / 3×5 min / 84 kg: Kamil Woźny (2-0) vs Sebastian Szweda (4-6) K1 / 3×3 min / 79 kg: Jacek Kubasiak (1-0) vs Adam Wójtowicz (3-0) MMA / 3×5 min / 84 kg: Krzysztof Pitoń (1-1) vs Damian Greń (debiut) MMA / 3×5 min / 70 kg: Hubert Iracki (debiut) vs Michał Bergman (1-2)
Karta wstępna [walki semi pro] MMA 70 kg: Maks Karkula vs Olgierd Kozielski MMA 56 kg: Daria Brzozowska vs Małgorzata Popowicz
Gala PRIME MMA 12, będzie eventem studyjnym i odbędzie się 17 maja 2025 roku w Warszawie, w Studio Polsatu. Organizacja Prime Show MMA przeprowadzała już swoje wydarzenia w tej lokalizacji. Powodem dwukrotnej zmiany miejsca gali były decyzje miast dotyczące odwołania tego wydarzenia. Jako pierwszy wycofał się Toruń, który rozwiązał umowę na imprezę w hali Arena Toruń, podobna sytuacja nastąpiła ze strony władz Radomia, które także cofnęły zgodę na wydarzenie.
Organizacja dwukrotnie musiała zawiesić sprzedaż biletów na galę PRIME 12. Przez kilka dni wstrzymywała się z informacją o kolejnej lokalizacji, nie chcąc ryzykować trzeciej wpadki i dezorientować kibiców, którzy na żywo zechcą obejrzeć wydarzenie. Teraz oficjalnie poinformowano, że gala PRIME MMA ponownie trafi do Warszawy, do jednego ze sprawdzonych miejsc.
Tomasz Bezrąk, Prezes organizacji Prime Show MMA, podczas rozmowy w „Kanale Sportowym” podał, że gala odbędzie się w warszawskim studio.
Reklama
Radom zachował się troszeczkę nie w porządku, bo mieliśmy bardzo fajną umowę podpisaną. Będziemy patrzeć, czy prezydent Radomia nie przesadził i nie zagalopował się z odwołaniem tej gali. Miał — tak podejrzewam — bardzo duże naciski polityczne czy poświąteczne. W naszej opinii nie było podstaw do odwoływania gali. Będziemy się przyglądali decyzji pana prezydenta.
– powiedział Tomasz Bezrąk.
Rzekomym powodem wcześniejszego wycofywania się dwóch miast są kontrowersyjne postacie, zachowania i treści jakie są szerzone przez frikowe organizacje.
W Toruniu jako powód odwołania wydarzenia Prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej podał niedopełnienie przez organizatorów warunków umowy.
W związku z tym, że organizator nie wypełnił wszystkich warunków umowy, dało nam to podstawę do rozwiązania umowy, gala w Arenie Toruń nie odbędzie się.
– powiedział w ubiegłym tygodniu członek zarządu TIS, Dariusz Mądrzejewski.
Dodatkowo rzecznik toruńskiego magistratu Marcin Centkowski wskazał także na inne kwestie związane z wydarzeniem jeszcze przed odwołaniem gali PRIME 12.
W przypadku wydarzenia związanego z organizacją zawodów MMA w maju br. i wątpliwościami związanymi z treściami publikowanymi w przestrzeni publicznej przez część uczestników zaproszonych do udziału przez zewnętrznego organizatora, pragnę wyjaśnić, że nie ma i nie będzie w Toruniu miejsca na mowę nienawiści, dyskryminację ani przemoc (w tym nawoływanie do niej) motywowaną jakimikolwiek uprzedzeniami.
– powiedział rzecznik Marcin Centkowski.
W przypadku drugiej lokalizacji, którą ogłoszono i która szybko okazała się nieaktulaną wskazano na kontrowersje pojawiające się przy wydarzeniach freakfightowych.
W Radomiu nie ma miejsca na prezentowanie postaw ksenofobicznych i szerzenie mowy nienawiści. Dlatego, po dokładnym zapoznaniu się z informacjami o charakterze zaplanowanej na 17 maja gali PRIME SHOW MMA i o postawach prezentowanych przez uczestników tego wydarzenia, zdecydowałem, że umowa z organizatorem dotycząca udostępnienia hali Radomskiego Centrum Sportu (RCS) została już wypowiedziana. MOSiR skierował stosowne pismo w tej sprawie.
– poinformował we wtorek prezydent Radomia Radosław Witkowski.
To dość swoiste podejście władz, bowiem wcześniej w obu tych miejscach (Toruń, Radom) takich dylematów nie miały i dawały zgody na przeprowadzenie eventów.
Nie dochodziło na nich do przestępstw, czy też czynów uznanych za naruszające normy moralne, czy społeczne. Przynajmniej nic takiego nie zostało potwierdzone sądowymi wyrokami czy choćby zarzutami. Kontrowersje są i owszem, ale nie mniej kontrowersyjne postacie pojawiają się w sporcie i nie skutkuje to takimi konsekwencjami. To jednak temat na inny materiał.
PRIME MMA 12 ODBĘDZIE SIĘ W WARSZAWIE! 🔥
Zmieniamy miejsce, ale nie zwalniamy tempa! Gala PRIME 12 odbędzie się w Warszawie, w wyjątkowej przestrzeni STUDIO POLSATU, gdzie wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik – światła, produkcja i klimat godny największych emocji tej… pic.twitter.com/8Wk7xHJXXX
Robert Racz jest solidnym rywalem, znam go ze wspólnych sparingów, ale z drugiej strony tylko „przystankiem” w mojej karierze. Wierzę, że właśnie teraz nadchodzi mój czas – mówi Robert „Arab” Parzęczewski (33-2, 20 KO) przed galą 10 maja „Radomsko Korner Boxing Night„. Transmisja w TVP Sport. Bilety na eBilet.pl.
Moje serce najmocniej bije w rodzinnej Częstochowie i Radomsku, spędzam tam mnóstwo czasu. Chodzi o sprawy sportowe i prywatne. Świetnie się tam czuję. Jestem przekonany, że stać mnie na pojedynki z najlepszymi na świecie w wadze półciężkiej i miło będzie wspominać, że ważnymi miejscami w boksie były obydwa miejsca.
– powiedział 31-letni Robert Parzęczewski (Tymex Boxing Promotion).
W walce wieczoru Robert Parzęczewski spotka się z 29-letnim Słowakiem Robertem Raczem (27-3, 22 KO). Rekordy mają zbliżone, ale na zawodowych ringach to lider Tymexu przeboksował znacznie więcej rund 174, przy 90 rywala. Polak miał też ogólnie trudniejszych rywali.
Reklama
– Myślę, że wielu kibiców kojarzy Roberta Racza z walk we Wrocławiu z Osleysem Iglesiasem i w Rosji z Czeczenem Aslambekiem Idigovem. To dwaj świetni przeciwnicy. Z Kubańczykiem przegrał w 1 rundzie, ale być może nie był przygotowany… Z kolei z Idigovem na wyjeździe dał dobrą walkę. Jestem przekonany, że 10 maja kibice obejrzy fajny pojedynek i z mocnymi ciosami ze strony Roberta Parzeczęwskiego i Roberta Racza – podkreślił podopieczny trenera Grzegorza Krawczyka. Kilka lat temu, przed walką z Facundo Galovarem, Robert Parzęczewski spotkał się na sparingach z Robertem Raczem.
Uważam go za solidnego boksera, lepszą technicznie „wersję” Tomka Gromadzkiego. Słowak szuka okazji do bójki, operując przednią ręką i przedzierając się do bliskiego kontaktu. Chce boksować z bliska, bowiem ma czym uderzyć.
– ocenił Robert Parzęczewski. Nie ma również wątpliwości, że Robert Racz jest w dobrej formie…
– Odwołana została zaplanowana na 12 kwietnia jego walka z niepokonanym Ukraińcem Danielem Lapinem o pasy IBF International i WBA Continental w kategorii półciężkiej. Z pewnością jest w gazie, a przedłużony obóz przygotowawczy nie będzie kłopotem dla Racza. Nastawiam się na ciężki bój. Chcę wygrać w dobrym stylu i bez kontuzji. Robert Parzęczewski to ambitny, a przy tym… cierpliwy pięściarz. Jest przekonany, że tak jak kilku kolegów z polskich ringów, również on wkrótce stanie przed szansą spełnienia sportowych marzeń.
Reklama
– Powtórzę to jeszcze raz: pod każdym względem jestem gotowy na walki ze światową czołówką. Mentalnie dojrzałem do największych wyzwań. Podejmę ryzyko, bez obaw. Tylko aby pojawiły się propozycje. No cóż, pieniądze są ważne, nie mogę za pojedynki z tuzami zarabiać mniej za dotychczasowe walki. Sądziłem, że najpierw stoczę walkę o pas EBU, ale jak widać nie decyduje tylko sport, skoro przewidziani są bokserzy niżej ode mnie w rankingu. Póki co najważniejszy jest 10 maja i zwycięstwo w Radomsku – dodał „Arab” Parzęczewski. Podczas „Radomsko Korner Boxing Night” walczyć będą też inni zawodnicy Tymexu, tj. Krystian Buriański, Kamil Kużdzień, Stanisław Gibadło, Klemens Szczepaniak. Nie brakowało momentów przed tą walką, kiedy w komplecie trenowali wzajemnie sobie pomagając. Każdy ma swój styl i cele. Konkretni zawodnicy, którzy podejmują rękawice i nie kalkulują.
Polski mistrz WBC Silver Maciej Sulęcki (33-3, 13 KO) po ostatnim sukcesie i pokonaniu Ali Akhmedova w Kazachstanie walczyć będzie o tytuł tymczasowego mistrza świata (interim) wagi superśredniej (168 lbs, 76,2 kg). Jego rywalem będzie niepokonany zawodnik Christian Mbilli (28-0, 23 KO) a do pojedynku dojdzie w Quebec City w Kanadzie w dniu 25-go czerwca 2025 roku.
Pochodzący z Kamerunu Mbilli ma 28 lat i reprezentuje barwy Francji. Jest mistrzem kontynentalnym organizacji WBC (WBC Continental Americas Super Middle). Pas zdobył w 2022 roku i bronił go ośmiokrotnie na galach w Kraju Klonowego Liścia i USA. Tylko raz w tym czasie walczył we Francji i raz w Stanach Zjednoczonych.
Reklama
„Striczu” ma za sobą kilka walk o pasy mistrzowskie. Największą do tej pory była przegrana walka z Demetriusem Andrade o pas wagi średniej WBO. Polak przystępował do niej jako posiadacz pasa (interim) o jaki będzie bił się tym razem w dużo bardziej prestiżowej WBC. Wygrany stanie się obowiązkowym pretendentem do walki z Saulem „Canelo” Alvarezem, ale na razie nie ma co tak wybiegać w przyszłość, bo Mbilli jest niezwykle silnym zawodnikiem a dodatkowo teren jemu będzie sprzyjał.
Dla Sulęckiego nie jest to nowa sytuacja, bo w Kazachstanie zdemolował Ali Akhmedova w Astanie, stolicy kraju. Walczył także skutecznie z Gabrielem Rosado w USA zdobywając pas WBO International.