Tako rzecze Dana White: Jones zaakceptował ofertę
Szef UFC, największej ligi MMA na świecie, Dana White jak po każdej gali stanął przed ogniem pytań dziennikarzy. Po UFC 316 został zapytany min. o status mistrza dywizji koguciej, Meraba Dvalishviliego w kontekście bycia najlepszym zawodnikiem w tej wadze w historii.

Nie zabrakło również pytania o wielce wyczekiwany pojedynek pomiędzy regularnym mistrzem wagi ciężkiej, Jonem Jonesem, a dzierżącym pas w wersji tymczasowej, Brytyjczykiem Tomem Aspinallem.
Najpierw zapytano o status Gruzina jako najlepszego zawodnika wagi koguciej w historii. Pamiętając, że w tej kategorii rywalizowało wielu doskonałych zawodników z Dominickiem Cruzem na czele, szef amerykańskiego giganta odpowiedział bez wahania:
– Zgadzam się z tym, że on może wyglądać na najlepszego zawodnika w historii dywizji koguciej UFC. Zastanawiamy się, kto może go pokonać i szczerze nie mam pojęcia. Sean O’Malley wyszedł do tej walki w stu procentach gotowy. Zarówno mentalnie jak i fizycznie był gotowy na wszelkie scenariusze, jakie mogą zdarzyć się w walce. A Merab go poddał.

Drugą palącą kwestią fanów MMA jest potencjalne starcie pomiędzy mistrzem UFC w wadze ciężkiej, Jonem Jonesem, a dzierżącym pas w wersji tymczasowej Tomem Aspinallem. Oczywiście w sieci wrze, powstała nawet petycja mająca na celu odebranie regularnego mistrzostwa Amerykaninowi.
Nastroje studzi jednak sam szef UFC, który przedstawił swoją wizję na tą sprawę:

– Nie da się jednak zmusić kogoś do walki. Jeśli Jon nie chce z nim walczyć, to go nie zmusimy. Możemy próbować go przekonywać, podawać mu różne warianty na ten pojedynek. Nie mamy na kontrakcie Ngannou i Aspinall to jest ten gość.
Odpowiadając jeszcze na rewelacje trenera Ngannou powiem, że nie jesteśmy zainteresowani współpracą z tym zawodnikiem. Wracając do Jonesa, to widziałem tą petycję. Ile mamy fanów na całym świecie? Około 400 milionów. Petycję podpisało 130 tysięcy ludzi. Dla mnie to trochę żałosne. – zakończył szef UFC.
Wydarzenia