Legenda odchodzi! Vasyl Lomachenko zakończył karierę!
Ukraiński legendarny pięściarz Vasyl Lomachenko (Wasyl Łomaczenko) zaskoczył pięściarski świat i poinformował o zakończeniu kariery. 37-letni były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych i dwukrotny mistrz olimpijski przechodzi na emeryturę, jako panujący mistrz świata IBF w wadze lekkiej. Pokazuje to zasadę, „trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść”.

Dla wielu odejście Vasyla Lomachenko (18-3, 12 KO) jest zaskoczeniem, ale trzeba przyznać, że wszystko zmierzało w kierunku zakończenia kariery, bo zawodnik był wypalony.
Minął rok od jego ostatniej walki z George Kambosos Jr, kiedy Wasilij ponownie został mistrzem świata. W tym czasie krążyły różne informacje o dalszych krokach. Pisano, iż Łomaczenko zamierza podpisać kontrakt na walkę z Gervontą Davisem lub Shakurem Stevensonem, że Ukrainiec ma problemy zdrowotne i planuje zakończyć karierę. Jak się okazało, ta druga wersja była znacznie bliższa prawdy.
Sumując karierę Ukraińca można powiedzieć, że Wasilij przeszedł przez boks jak przez grę komputerową. Od początku do końca. Dwukrotny mistrz olimpijski, dwukrotny mistrz świata, mistrz Europy. W boksie amatorskim wygrał wszystko, co można było wygrać. Co więcej, rekord Łomaczenki w boksie amatorskim jest po prostu niewiarygodny i wynosi 396-1. Przez wiele lat, występując na najwyższym poziomie, przegrał tylko raz – z Albertem Selimovem w finale mistrzostw świata – 2007. A wygrał prawie czterysta walk.
Powodem odejścia Wasilija nie są tylko kontuzje.
Jedyne, czego „Loma” nigdy nie zdobył, to tytuł absolutnego mistrza świata. W 2020 roku stracił dwa pasy wagi lekkiej na rzecz Teofimo Lopeza. Trzy lata później, był blisko swojego ukochanego marzenia, mimo wieku i kontuzji stoczył doskonałą walkę z Devinem Haneyem o tytuł absolutny. Sędziowie dali zwycięstwo Amerykaninowi, bo był bardziej obiecującym fighterem pod względem biznesowym.
Ta porażka mocno uderzyła w Łomaczenkę, myślał już o emeryturze, ale i tak wykonał swój ostatni taniec. W wieku 36 lat poleciał do Australii na terytorium swojego rywala George’a Kambososa i ponownie został mistrzem świata. Jak się okazało, po raz ostatni.
O karierze Łomaczenki można by nakręcić film i napisać książkę. Jeden z najbardziej technicznych i inteligentnych bokserów naszych czasów na zawsze zapisał swoje nazwisko w historii. Jednocześnie jest w tym trochę niedopowiedzeń. Fani chcieliby, aby Wasilij został absolutnym mistrzem świata. Wielu chciało zobaczyć naprawdę wielką walkę z Gervontą Davisem. Ale to się nie udało.
Ciekawe, że wielu czołowych bokserów, takich jak Gervonta czy Devin Haney, zaczęło rzucać wyzwanie Ukraińcowi, gdy ten był już „past prime”, ale w szczytowym momencie, Wasilij trzymał w strachu wszystkich swoich przeciwników. Nawet w wieku 36 lat Łomaczenko zmusił młodego Devina Haneya do po prostu szukania piątego narożnika i otwartej ucieczki. Łatwo sobie wyobrazić, co byłoby, gdyby Haney spotkał najlepszą wersję ukaińskiego fenomenu. Nigdy się już tego nie dowiemy. Nawet, gdyby za jakiś czas zapragnął powrotu.
Przyczyny odejścia są łatwe do odgadnięcia. Wiek, kontuzje, kunktatorskie decyzje sędziów, wypalenie i brak motywacji zmusiły Wasilija do zawieszenia rękawic na kołku. Mógłby zostać mistrzem świata w kolejnej dywizji. Tylko czy to coś zmieni? Jest bogaty i ma zapewnione dostatnie życie. Odszedł na emeryturę na czołowym miejscu w boksie, nie zamieniając swojej kariery w porażki dla dobrego czeku. Zasługuje na wielki szacunek, podobnie jak cała jego znakomita kariera.
Ci, którzy widzieli jego walki i byli świadkami kariery Wasilija, wiedzą, że to była era wielkiego Lomy. Łomaczenko sprawił, że tysiące ludzi na całym świecie pokochało boks. Jego technika, szybkość, styl, fenomenalna inteligencja bokserska – wszystko to próbowali powtórzyć przeciwnicy Ukraińca, ci, którzy dopiero zaczynali karierę w boksie, i ci, którzy go podziwiali i inspirowali się jego walkami. Jednak Łomaczenko był jedyny w swoim rodzaju i tak będzie zapamiętany przez dziesięciolecia.
Wydarzenia