Sędzia John McCarthy uważa że UFC powinno mieć specjalistę od zasad
Legendarny sędzia MMA, „Big” John McCarthy to ikona jeśli chodzi o wszechstylową walkę wręcz. Przez lata związany z UFC były policjant zakończył karierę w klatce, zaczął sędziować i zdobył uznanie jako jeden z najwybitniejszych sędziów w historii. Jeden z twórców skodyfikowanych zasad MMA, których używa się na całym świecie, nie jest już związany z największą ligą MMA na świecie i potrafi skrytykować zarządzanie organizacji. Tym razem oberwało się komentatorom, którzy według słynnego sędziego, nie nadążają ze zmianami zasad w komisjach stanowych.
![John McCarthy i Michael Page [fot. JohnMcCarthyMMA Twitter]](https://fightsport.pl/wp-content/uploads/2025/02/20241229_john_mccarthy_michael_page21-1.jpg)
Słynny sędzia zakończył kontrakt komentatora z organizacją PFL, w której ostatnio pracował i nie ukrywa, że teraz o wiele lepiej mu się pracuje z domu. Jak widać home office ma również plusy według weterana ringów i klatek na całym świecie:

Znający na wylot księgę zasad jeśli chodzi o rywalizację sportową w MMA, w końcu sam ją napisał, sędzia mógłby być interpretatorem zasad MMA na żywo podczas wydarzeń sportowych spod baneru PFL. Sam przepytywany w MMAJunkie Radio gość stwierdził, że taka osoba przydałaby się również podczas gal UFC:

To, że „Big” John raczej nie wróci do UFC jest niemal pewne. Oczywiście historia największej ligi MMA na świecie zna przypadki powrotu fighterów z innych organizacji pod sztandar UFC, ale w przypadku oficjeli nie zdarza się to zbyt często, żeby nie powiedzieć wcale. Dan Hardy, Randy Couture to tylko dwa przykłady osób, które nie powróciły do największej ligi MMA na świecie po romansie z innymi organizacjami.
Wydarzenia