free templates joomla

Łukasz Krupadziorow - nasz człowiek w Enfusion Reality Show! Wywiad

Łukasz KrupadziorowDość niespodziewanie nasz rodak 25-letni Łukasz Krupadziorow z Augustowa na Podlasiu, znalazł się w elitarnym gronie trenerów występujących w programie Enfusion Reality Show, gdzie wystąpi wiele gwiazd światowego Muay Thai. Zaskoczenie jest tym większe, iż o naszym rodaku słyszeli jedynie najzagorzalsi fani tajskiego boksu i Kickboxingu i to nie w Polsce a na Wyspach Brytyjskich, gdzie zakotwiczył Łukasz nazywany "Big Polski".


On sam pochodzi z Augustowa i od dwóch lat trenuje w renomowanym Storm Gym w Luton. Na jego koncie widnieje 5 profesjonalnych walk z czego tylko jedna zakończyła się porażką. To na pewno nie koniec jego możliwości i pokaże on, na co go stać.

Łukasz walczy w wadze ciężkiej a programie, który wystartuje w Tajlandii na Koh Samui, wystąpi obok wielkich gwiazd: Brice Guidona, Kirka Krouba, Ashwina Balraka, Daniela Sama i z nimi zmierzy się w końcowej edycji programu. Łukasz mimo ogromu zajęć i pracy połączonej z treningami, zechciał poświęcić nam sporo czasu. Oddajemy naszym czytelnikom lekturę wywiadu z nim, który przybliża postać wielkiej nadziei polskiego Muay Thai na światowe sukcesy w wadze ciężkiej.

Łukasz opowiedz w kilku zdaniach jak trafiłeś na brytyjski rynek i jakie są twoje doświadczenia z Muay Thai?

Przyjechałem do Anglii za praca, pochodzę z małego miasta i nie ma tam za dużych perspektyw. Jestem tu już kilka lat. Początkowo to było marzenie wystąpić w ringu, sprawdzić się. Od zawsze interesowały mnie Sztuki Walki. Marzenie się spełniło zawalczyłem raz, potem wkręciłem się w to na maxa. Chciałem więcej i więcej. Zacząłęm trenować regularnie i tych walk było coraz więcej.

Zatem można powiedzieć, że Polacy trafiający na obczyznę za pracą nie rezygnują z marzeń i pasji?

Wiesz nie mogę odpowiedzieć za wszystkich, ale ja nie zrezygnowałem. Nie mówię że to było proste, że nie musiałem nic poświecić, ale uwierz mi było warto! Dlatego nigdy nie warto rezygnować z marzeń. Trzeba chcieć je spełniać i dążyć do tego.

Sensacją dla nas jest twój udział w światowym reality show organizowanym przez Enfusion, cichego faworyta rynku Muay Thai. Powiedz jak udało ci się dostać posadę trener?

Miałem wystąpić tam już rok temu, ale ze względu na kontuzję nie udało się. Chłopaki ze szkoły w której trenuje często występuję na ich galach. Ja też tam zawalczyłem, wysłano moje zgłoszenie. Andrew Tate który trenuje w tej samej szkole, który występował wcześniej w tym reality, jedzie tam reraz jako komentator, wiec ta znajomość też na pewno pomogła. I udało się!

Powiedz Łukasz jak się czujesz jako trener i na ile specyficzna jest współpraca z kobietami w Muay Thai? Czym to różni się od normalnej pracy w klubie z zawodnikami? Pytam o to w kontekście twojej roli w reality show na Koh Samui?

To będzie dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Sam nie bardzo wiem czego mam się spodziewać po tym reality show. Teraz role się odwrócą to ja będę trenerem. Na pewno będzie to różnica. Do kobiet potrzeba cierpliwości, której mi czasem brakuje ale z tym - też sobie poradzę. Dam rade. Wierzę w siebie i swoją pasję. Mam tu cały plan rozpisany, który mi wysłali, ale nawet miałem czasu do niego zajrzeć. Mam nadzieje ze znajdę wolną chwilę. I oczywiście język. Miewam czasem problemy z angielskim, człowiek pluje sobie w brodę, bo w szkole nie chciał się uczyć, były lepsze zajęcia...ech....

Obserwujesz rynek Muay Thai, co o nim sądzisz?

Jeśli tylko znajdę czas, patrzę co wydarzyło się w Anglii, na świecie. Tym sportem żyję, jeżdzę na gale nawet jako widz. Oczywiście różni się to gdy jedziesz walczyć a gdy jedziesz oglądać. Rozwija się to wszystko w dosyć szybkim tempie. Ostatnio sam wystąpiłem w nowo powstałej organizacji KTMMA. To fajne połączenie Muay Thai i MMA i jednej walce.

Zerkasz jeszcze czasem na polski rynek? Widzisz lub znasz jakieś nazwiska z Polski w Muay Thai?

Jeśli tylko mogę to zerkam, choć rzadko kiedy znajduje czas, by posiedzieć na laptopie i poserfować po internecie. Choć teraz nie przychodzi mi na myśl żadne nazwisko. Może jestem po prostu zmęczony po całym dniu. Mimo wszystko nie ma już mnie kilka lat w Polsce, choć nigdy nie zapomnę skąd jestem i na zawsze mam ją w sercu. Niestety, bardziej znam nazwiska swoich potencjalnych rywali.
czyli tych z Wysp Brytyjskich.

Kiedy zatem zobaczymy cię w walce i kiedy zawitasz do Polski by podzielić się doświadczeniem z rodakami?

Najbliższa walka to turniej właśnie w tym reality show. Jesteśmy tam trenerami co prawda, ale na koniec staczamy pojedynki między sobą, Więc to praktycznie za miesiąc. Co będzie dalej, czas pokaże. Jest już kilka planów, ale póki nie będą potwierdzone na 100% - nie chce ich zdradzać. Do Polski przyjadę przy najbliższej możliwej okazji choć nie wiem dokładnie kiedy to będzie. Myślę że w tym roku na pewno mi się uda odwiedzić MOJĄ OJCZYZNĘ.

Łukasz, będziemy trzymać kciuki za Ciebie i informować o twoich sukcesach a tymczasem dziękujemy za długą rozmowę i poświęcony nam czas po ciężkim dniu. Pozdrawiamy w imieniu naszych czytelników!

Dzięki za dobre słowo. Pozdrawiam!