Badr Hari demoluje Stefana Leko i Petera Grahama na GFC 3 ! Video!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: piątek, 30, maj 2014
Słynny 29-letni "Złoty Chłopiec" czyli Badr Hari (104-12, 90 KO) z Maroka, został zwycięzcą czteroosobowego turnieju Global Fighting Championship 3, który odbył się 29-go maja w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kontrowersyjny zawodnik wygrał turniej w imponującym stylu, kładąc na deski w pierwszych rundach dawnych rywali, z którymi toczył wielkie walki wiele lat wstecz: Stefana Leko (69-34-1, 38 KO) z Niemiec i Petera Grahama (59-13-1 32 KO) z Australii.
Można powiedzieć, że to była deklasacja ze strony Hariego, mimo że widać, iż daleko mu do dawnej formy to rywali także dzieliło od niej lata świetlne. Leko to już tylko cień dawnego "Blitza" a Graham skoncentrowany jest na MMA i to przekładało się na poczynania w ringu. Generalnie dłużej trwały zapowiedzi Michaela Buffera - supergwiazdy w swojej dziedzinie niż oba występy Hariego.
W pierwszym pojedynku, Leko już po 14 sekundach był liczony po raz pierwszy. Co prawda cios wszedł na tył głowy, ale sędzia dał mu dużo czasu na dojście do siebie i ponowne krótkie liczenie. Później już nie było wątpliwości gdy długi prawy wszedł stojącemu pod linami Niemcowi na głowę i ściął go z nóg. Leko na minutę przed końcem pierwszej rundy nie miał ochoty na kontynuowanie walki i wymownie spojrzał na sędziego.
Finałowa walka z Grahamem, trwała niewiele dłużej. "The Chief" rzucił się bohatersko do klinczu i obijania nerek Marokańczyka, co pewnie implementował z MMA, ale Hari złapał go po chwili na cios podbródkowy i to był początek końca Australijczyka. Egzekucja dokonała się po serii ciosów i sędzia przerwał nierówny bój. Gwoli prawdy trzeba przyznać, że Hari wywołał dwoma zwycięstwami ogromny entuzjazm arabskiej publiczności, która buczała przy dwóch wyczytywanych nazwiskach "bladych twarzy" a z kolei przy "Złym Chłopcu" - jak też nazywany jest Badr, dawała upust radości i pokazywała kto jest dla niej bohaterem. Badr chyba pierwszy raz poza Marokiem, spotkał się z tak dużym uwielbieniem.
Podczas gali weteran K-1 Peter Aerts (105-32-2) z Holandii zremisował z amerykańskim zawodnikiem 39-letnim Deweyem "Cobrą" Cooperem (49-17-3) i jest to wyczyn, bowiem "Cobra" od 2004 roku nie wygrał żadnego pojedynku K-1 notując dziewięć porażek z rzędu! Teraz wreszcie przyszedł remis i to z samym trzykrotnym mistrzem K-1 World GP. Miażdżącej porażki doznał także najlepszy hinduski zawodnik Singh Jadeep (40-17 1 NC), którego zdemolował Turek trenujący w Holandii Fatih Ulusoy w 3 rundzie.
Gala okazała się ogromnym sukcesem frekwencyjnym a ogromna hala pękała w szwach, czemu trudno się dziwić przy takich nazwiskach. Już zapowiedziano kolejną galę z niemałą nagrodą główną w postaci 200 tysięcy euro dla zwycięzcy turnieju.
Komplet wyników:
Turniej HW
+95 kg: Badr Hari (Maroko) pokonał Stefana Leko (Niemcy) przez TKO (3 x liczenie) w 1 rundzie (1:38 min)
+95 kg: Peter Graham (Australia) pokonał Arnolda Oborotova (Litwa) przez decyzję 3-0 po extra 4 rundzie
Finał turnieju
+95 kg: Badr Hari (Maroko) pokonał Petera Grahama (Australia) przez TKO (liczenie) w 1 rundzie (1:30 min)
Superfight
+95 kg: Peter Aerts (Holandia) vs Dewey Cooper (USA) - Remis
+95 kg: Fatih Ulusoy (Turcja) pokonał Singha Jaideepa (Indie) przez TKO w 3 rundzie
70 kg: Erkan Varol (Turcja) pokonał Abbasa Mollamahdi (Iran) przez decyzję
+95 kg: Brian Douwes (Holandia) pokonał Srdjana Selesa (Serbia) przez decyzję 3-0
70 kg: Gokhan Turkyilmaz (Turcja) pokonał Voughn Donayre (Filipiny)
Luke Jumeau (Nowa Zelndia) pokonał Hosseina Mollamahdi (Iran)
Kamran Morovati (Iran) pokonał Darco Jeremica (Chorwacja)
Można powiedzieć, że to była deklasacja ze strony Hariego, mimo że widać, iż daleko mu do dawnej formy to rywali także dzieliło od niej lata świetlne. Leko to już tylko cień dawnego "Blitza" a Graham skoncentrowany jest na MMA i to przekładało się na poczynania w ringu. Generalnie dłużej trwały zapowiedzi Michaela Buffera - supergwiazdy w swojej dziedzinie niż oba występy Hariego.
W pierwszym pojedynku, Leko już po 14 sekundach był liczony po raz pierwszy. Co prawda cios wszedł na tył głowy, ale sędzia dał mu dużo czasu na dojście do siebie i ponowne krótkie liczenie. Później już nie było wątpliwości gdy długi prawy wszedł stojącemu pod linami Niemcowi na głowę i ściął go z nóg. Leko na minutę przed końcem pierwszej rundy nie miał ochoty na kontynuowanie walki i wymownie spojrzał na sędziego.
Finałowa walka z Grahamem, trwała niewiele dłużej. "The Chief" rzucił się bohatersko do klinczu i obijania nerek Marokańczyka, co pewnie implementował z MMA, ale Hari złapał go po chwili na cios podbródkowy i to był początek końca Australijczyka. Egzekucja dokonała się po serii ciosów i sędzia przerwał nierówny bój. Gwoli prawdy trzeba przyznać, że Hari wywołał dwoma zwycięstwami ogromny entuzjazm arabskiej publiczności, która buczała przy dwóch wyczytywanych nazwiskach "bladych twarzy" a z kolei przy "Złym Chłopcu" - jak też nazywany jest Badr, dawała upust radości i pokazywała kto jest dla niej bohaterem. Badr chyba pierwszy raz poza Marokiem, spotkał się z tak dużym uwielbieniem.
Podczas gali weteran K-1 Peter Aerts (105-32-2) z Holandii zremisował z amerykańskim zawodnikiem 39-letnim Deweyem "Cobrą" Cooperem (49-17-3) i jest to wyczyn, bowiem "Cobra" od 2004 roku nie wygrał żadnego pojedynku K-1 notując dziewięć porażek z rzędu! Teraz wreszcie przyszedł remis i to z samym trzykrotnym mistrzem K-1 World GP. Miażdżącej porażki doznał także najlepszy hinduski zawodnik Singh Jadeep (40-17 1 NC), którego zdemolował Turek trenujący w Holandii Fatih Ulusoy w 3 rundzie.
Gala okazała się ogromnym sukcesem frekwencyjnym a ogromna hala pękała w szwach, czemu trudno się dziwić przy takich nazwiskach. Już zapowiedziano kolejną galę z niemałą nagrodą główną w postaci 200 tysięcy euro dla zwycięzcy turnieju.
Komplet wyników:
Turniej HW
+95 kg: Badr Hari (Maroko) pokonał Stefana Leko (Niemcy) przez TKO (3 x liczenie) w 1 rundzie (1:38 min)
+95 kg: Peter Graham (Australia) pokonał Arnolda Oborotova (Litwa) przez decyzję 3-0 po extra 4 rundzie
Finał turnieju
+95 kg: Badr Hari (Maroko) pokonał Petera Grahama (Australia) przez TKO (liczenie) w 1 rundzie (1:30 min)
Superfight
+95 kg: Peter Aerts (Holandia) vs Dewey Cooper (USA) - Remis
+95 kg: Fatih Ulusoy (Turcja) pokonał Singha Jaideepa (Indie) przez TKO w 3 rundzie
70 kg: Erkan Varol (Turcja) pokonał Abbasa Mollamahdi (Iran) przez decyzję
+95 kg: Brian Douwes (Holandia) pokonał Srdjana Selesa (Serbia) przez decyzję 3-0
70 kg: Gokhan Turkyilmaz (Turcja) pokonał Voughn Donayre (Filipiny)
Luke Jumeau (Nowa Zelndia) pokonał Hosseina Mollamahdi (Iran)
Kamran Morovati (Iran) pokonał Darco Jeremica (Chorwacja)