free templates joomla

Mirko Cro Cop Filipovic gotów do walki na K-1 Rising World Grand Prix 2012 Final 16

Mirko Cro Cop Filipovic"On już tam jest" - można by powiedzieć o wielki bohaterze światowych walk K-1 i MMA, które przeszły do legendy sportów walki. Oczywiście chodzi o 38 letniego Mirko "Cro Copa" Filipovica, wielkiego chorwackiego wojownika, który pragnie zrealizować marzenie życia jakim jest zdobycie tytułu mistrza K-1 World GP i to na japońskiej ziemii, gdzie 14 października w hali Ryogoku Kokugikan w Tokio rozpocznie się turniej K-1 Rising World GP 2012 Final 16.

Chorwat nigdy nie był mistrzem, ale miał na koncie wielkie walki z mistrzami jak Andy Hug czy Ernesto Hoost. Z nimi przegrał akurat, ale Mike Bernardo, Mark Hunt czy Remy Bonjasky, oberwali od niego niezłe cięgi a oni byli mistrzami. Na pewnej zdawało się, drodze do triumfu stanęła jednak...kariera w MMA, bowiem od 2001 roku równolegle, a od 2003 wyłącznie zajął się walkami w Mieszanych Sztukach Walki, na arenach Pride, Dream czy UFC. Wielki powrót do K-1 nastąpił w marcu br. zwycięstwem nad Rayem Sefo i Javierem Lorenem Jorge w maju. Wcześniej wyapdł z gry w organizacji UFC i to jeden z powodów jego powrotu do Kickboxingu.

Teraz rozochocony Mirko chce zrealizować swoje marzenie bycia mistrzem. Choć nadal jest w nienajgorszej formie to już dziś pojawiły się całe zastępy ambitnych młodych zawodników i będą oni starać się zyskać "skalp Cro Copa". Może im się to nie udać a przynajmniej jeszcze nie teraz, bowiem do awansu do szczęśliwej ósemki finalistów potrzeba jednego zwycięstwa. By Mirko awansował mus wygrać z Amerykaninem Randy'm Blake'm, który jest na dziś...nikim w K-1. Co ciekawe, Amerykanin nie zaznał jeszcze smaku porażki w 24 walkach, ale przy podobnym bilansie Mirko (25-7) klasy rywali niema co nawet porównywać.

Za dwa dni będzie wszystko wiadomo o tej porze i raczej to Cro Cop będzie tym, który wystąpi w grudniu w Nowym Jorku, bo co to byłby za turniej bez Mirko Filipovica?  Na razie Chorwat jest już w Tokio, gdzie pojawił się jako jeden z pierwszych zagranicznych zawodników i świedczy to o poważnym podejściu do sprawy, bo wcześniej zawsze skarżył się na długi rozłąki z rodziną. Teraz jednak ma cel nadrzędny i kto wie czy mu się to nie uda?