Były mistrz UFC w wadze półciężkiej, Rashad Evans odmówił walki z brazylijskim grapplerem, Gloverem Teixeirą. Brazylijczyk miał zawalczyć na gali UFC 153 w Rio de Janeiro z Quintonem Jacksonem, ale Amerykanin doznał kontuzji i teraz Teixeira zmierzy się z Fabio Maldonado.

Jak poinformował prezes największej organizacji MMA na świecie, Dana White, Evans nie zgodził się na walkę z Teixeirą tłumacząc się zbyt małą ilością czasu na przygotowanie się do walki z unikanym przez wszystkich reprezentantem kraju kawy.

Co ciekawe były champion UFC wcale nie ukrywa tego, że odmówił walki z Teixeirą, odpowiednio przedstawiając swoją sytuację w serwisie twitter.com. Oto jak swoją decyzję argumentuje zawodnik trenujący na co dzień w Blackzilians:

"Będę walczył z każdym, ale muszę wiedzieć o tym odpowiednio wcześniej. Jednak po ośmiu latach spędzonych w UFC podczas których stałem się ich jednym z najlepiej opłacanych zawodników jak mógłbym brać złe walki? Złe w takim znaczeniu, że nie będę w formie na taką walkę. Porażki są nadzwyczaj nudne, ale nigdy nie wystawiałem się jak na tacy. Jeśli nie trenowałem, to po prostu nie walczę. Wiem, że wielu fanów może nie zdawać sobie sprawy, że nie zbliżam się nawet do wagi półciężkiej obecnie. W naszym sporcie musisz mieć przynajmniej 8 tygodni na przygotowania"