Coraz większego rozpędu nabiera wymiana zdań między dwiema gwiazdami kobiecego MMA: Rondą Rousey (9-0 MMA, 3-0 UFC) i Cristiane ‘’Cyborg’’ Justino (12-1 MMA). Brazylijka, o której dużo się mówiło w kontekście angażu do UFC wydaje się być coraz dalej od takiej możliwości. Bo już nie tylko Rousey pozwala sobie na uszczypliwości pod jej adresem, czyni to także sam prezydent UFC – Dana White!

Ale po kolei. Pierwsza do tablicy na ochotnika zgłosiła się Rousey.‘’Ta dziewczyna była na sterydach i wstrzykiwała je sobie od dawna, przez co już nawet nie jest kobietą. Jest ‘’czymś’’. To nie jest dobre dla kobiecej dywizji. To w ogóle nie jest dobre.’’

Po UFC 172 skomentował to White. ‘’Myślę, że tak działa ten biznes i ludzie mówią złośliwe rzeczy o sobie nawzajem. Czy to nie jest prawdą? ‘’Cyborg’’ została złapana na braniu Winstrolu. To ten sam lek, który brał Ben Johnson (kanadyjski lekkoatleta przyłapany na dopingu - przyp. red.) i wielu innych sportowców. Po co? By oszukiwać. Wobec tego Ronda nazwała ją pie****ną oszustką.’’

‘’Nazwała ją ‘’czymś’’. Ona z kolei nazwała Rondę kurczakiem. Czy Ronda jest kurczakiem? Czy powinna czuć się obrażona przez nazwanie ją kurczakiem? Dorośnijcie wszyscy, do cholery.’’

‘’Powiedziałem, że gdy widziałem ją na MMA Awards, wyglądała jak Wanderlei Silva w sukience i w szpilkach. I tak było. Czy też nie? Kto chce dyskutować na temat, czy nie wyglądała jak Wanderlei? Wstała, wchodziła po schodach niewiarygodnie napakowana sterydami i wyglądała jak Wanderlei Silva.’’

Po tym wszystkim słowo zabrała niejako wywołana do odpowiedzi Justino. Na początku odniosła się do porównania z ‘’The Axe Murdererem’’. A następnie wyciągnęła swoje wnioski, dlaczego White nie skrytykował słów ‘’Rowdy’’. ‘’Myślę, że to porównanie było zabawne. Jestem wielką fanką Wanderlei’a Silvy, jest wielkim, międzynarodowym idolem.’’

‘’Nie jestem zaskoczona tym, że nie została ukarana, ponieważ jest papierową mistrzynią UFC. Oni oczywiście nigdy nie ukaraliby jej, przecież nawet jej przeciwniczki są wybierane z ręki.’’

‘’Zawsze podziwiałam Danę White’a jako wielkiego biznesmena, który zawsze wierzył w MMA i pomagał naszemu sportowi rozwijać się na całym świecie. I jestem pewna, że z tą władzą jaką posiada, nigdy nie wystąpiłby przeciwko swojej papierowej mistrzyni.’’

Na tym na razie koniec. Można jednak oczekiwać, że kontra ze strony Rousey bądź White’a przyjdzie szybko. A kto wie, może za chwilę do tej dyskusji dołączy również Wanderlei Silva, bo może i on czuje się obrażony?