free templates joomla

Gokhan Saki i Cor Hemmers po GLORY 15!

Gokhan Saki Triumfator turnieju o mistrzostwo GLORY w wadze półciężkiej, Gokhan Saki (81-16) przyznał, że sukces przed własnymi rodakami w Stambule jest czymś, co na zawsze pozostanie w jego pamięci. Takie chwile jak ta to według niego powód, dla którego został kickboxerem.

"To było niewiarygodne." – powiedział Saki. "To nie do opisania. Coś, czego nigdy nie zapomnę. Nie ma słów, by opisać to uczucie. Przez ostatnie 20 lat pracowałem ciężko na to i teraz jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem ten pas i chwałę."

Turek w drodze po turniejowe zwycięstwo najpierw pokonał Nathana Corbetta na wskutek urazu ucha u rywala już w pierwszej rundzie. W finale zaś Tyrone Spong złamał sobie nogę po udanym bloku Saki’ego także w premierowym starciu. Odniósł się do tego zdarzenia.

"Jest mi przykro z jego powodu i życzę mu szybkiego wyzdrowienia. Po tym, jak zablokowałem jego kopnięcie zauważyłem, że jego noga była złamana. Upadł i szczerze mówiąc byłem w szoku. Powiedział do mnie: "czy złamałem nogę?" i odpowiedziałem: "myślę, że tak, ale bądź spokojny, wszystko będzie dobrze." Później zostałem przy nim do czasu, aż lekarze przybyli na ring."

"Moja pierwsza walka skończyła się po około dwóch i pół minutach, natomiast Spong przewalczył pełne trzy rundy, więc miałem nieco większe szanse. To uczyniło mnie nieco bardziej pewnym siebie. Przed finałem czułem się pozytywnie, ale myślałem, że zacznie silnym prawym, więc byłem ostrożny."

Zapytany o podobieństwa w urazie Sponga z własnym, którego nabawił się w 2010 roku w czasie pojedynku turniejowego z Danielem Ghitą, gdy złamał rękę, a niedługo potem z tą kontuzją wyszedł do starcia z Alistairem Overeemem odpowiedział:

"Złamałem rękę i byłem zdolny, by kontynuować, lecz to inna sytuacja. Takie rzeczy zdarzają się w tym sporcie, ale czuję się źle z powodu Tyrone’a i mam nadzieję, że wkrótce powróci."

Okoliczności zdobycia tytułu mistrzowskiego przez "The Rebela" z pewnością były nietypowe. Czy przejmuje się tym, iż krytycy mogą uważać ten sukces za szczęśliwy?

"Nie obchodzi mnie, co ludzie mówią. Wiem, że jestem najlepszym kickboxerem na świecie w wadze półciężkiej."

Cor Hemmers, matchmaker GLORY ma podobny punkt widzenia i wyjaśnił, dlaczego wygrana idzie na konto Saki’ego, a nie fortuny.

"To zwycięstwo to zasługa timingu. Gdy blokujesz w odpowiednim momencie taki rezultat może się zdarzyć. Jest nam przykro z powodu Sponga, ale uznanie dla Saki’ego za jego obronę. Spong kopie bardzo mocno i gdy kopiesz tak mocno w tak dobrą defensywę, możesz otrzymać taki wynik."

Na pytanie o pierwszego rywala, z którym Saki miałby zmierzyć się w obronie pasa mistrzowskiego, Hemmers studzi nieco nastroje, choć nieśmiało podał jeden typ.

"Myślę, że pozwolimy mu cieszyć się mistrzostwem i gdy zaczniemy szukać mu przeciwnika, znajdziemy go. Będzie trochę wewnętrznych rozmów w ciągu najbliższych tygodni na temat tego, z kim będzie walczyć w pierwszej obronie tytułu i dostaniecie wiadomość na naszej stronie internetowej. Danyo Ilunga wykonał dobrą robotę i wygrał przez nokaut, więc zasłużył za to na dużo punktów rankingowych. Ponadto jest byłym nr 1, więc stawia go to w dobrej pozycji, ale mamy kilka opcji na stole."

Saki wyznał, że pierwszą rzeczą, jaką zrobi jako mistrz będzie udanie się do swoich ulubionych fast-foodowych restauracji. Po tym, jak musiał rygorystycznie przestrzegać swojego odżywiania się, by zrobić wagę na turniej zamierza nadrobić zaległości.

"Człowieku… McDonald’s, Burger King, KFC… wszystkie jednocześnie! Ale tylko przez krótki czas. Potem systematycznie wracam do treningu. Nie mam żadnych kontuzji i jestem gotowy, by go zacząć." – zakończył.


Gokhan Saki - wywiad