Jake Shields zwolniony z UFC!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 07, kwiecień 2014
Po nieco ponad trzech latach z UFC żegna się Jake Shields (29-7-1 MMA, 4-3 UFC), jeden z czołowych zawodników wagi półśredniej tej organizacji. Informację tą potwierdził jego menadżer, Lex McMahon.
"Jake Shields został zwolniony przez UFC. Jake docenia możliwości, jakie zapewniało mu UFC i dziękuje Danie White oraz Lorenzo Fetitcie. To wspaniały atleta, który jest jednym z najlepszych fighterów wagi półśredniej na świecie z długą historią zwycięstw na mistrzowskim poziomie."
"Jake i nasz zespół już sprawdzamy inne opcje. Jestem przekonany, iż będzie mieć nową organizację, którą już niedługo nazwie domem. Jake dziękuje swoim fanom za ich wsparcie i patrzy w przyszłość, by w najbliższym czasie znów dla nich rywalizować." – powiedział McMahon.
W ostatnim pojedynku, jaki Shields stoczył dla UFC, przegrał na punkty z Hectorem Lombardem i trzeba uczciwie powiedzieć, że nie był to jego udany występ. Wcześniej zaś zwyciężał nad Tyronem Woodley’em i Demianem Maią. Mimo osiąganych przez niego dobrych wyników zarzuca mu się nudny, pasywny styl walki, który nie przyciąga kibiców i być może to był właśnie prawdziwy powód zwolnienia Shieldsa.
Zanim trafił do UFC ugruntował swoją pozycję walcząc dla nieistniejących już organizacji EliteXC oraz Strikeforce, w obu będąc mistrzem w wadze półśredniej oraz w wadze średniej w tej drugiej. W UFC o tytuł walczył raz, uległ jednak decyzją sędziów z Georgesem St-Pierre’em na UFC 129 w kwietniu 2011 roku.
"Jake Shields został zwolniony przez UFC. Jake docenia możliwości, jakie zapewniało mu UFC i dziękuje Danie White oraz Lorenzo Fetitcie. To wspaniały atleta, który jest jednym z najlepszych fighterów wagi półśredniej na świecie z długą historią zwycięstw na mistrzowskim poziomie."
"Jake i nasz zespół już sprawdzamy inne opcje. Jestem przekonany, iż będzie mieć nową organizację, którą już niedługo nazwie domem. Jake dziękuje swoim fanom za ich wsparcie i patrzy w przyszłość, by w najbliższym czasie znów dla nich rywalizować." – powiedział McMahon.
W ostatnim pojedynku, jaki Shields stoczył dla UFC, przegrał na punkty z Hectorem Lombardem i trzeba uczciwie powiedzieć, że nie był to jego udany występ. Wcześniej zaś zwyciężał nad Tyronem Woodley’em i Demianem Maią. Mimo osiąganych przez niego dobrych wyników zarzuca mu się nudny, pasywny styl walki, który nie przyciąga kibiców i być może to był właśnie prawdziwy powód zwolnienia Shieldsa.
Zanim trafił do UFC ugruntował swoją pozycję walcząc dla nieistniejących już organizacji EliteXC oraz Strikeforce, w obu będąc mistrzem w wadze półśredniej oraz w wadze średniej w tej drugiej. W UFC o tytuł walczył raz, uległ jednak decyzją sędziów z Georgesem St-Pierre’em na UFC 129 w kwietniu 2011 roku.