Były mistrz UFC w wadze lekkiej, Hawajczyk BJ Penn, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat niedawnego zakazu kuracji TRT w MMA wydanego przez NSAC. BJ Penna wkrótce czeka trzecia walka z Frankie Edgarem w TUF 19 Finale, co stanie się 6-go lipca w Las Vegas w stanie Nevada. Właśnie we wspomnianej Komisji Atletyki Stanu Nevada, wyszło zarządzenie zakazujące wykorzystywania testosteronowej terapii zastępczej na ich terytorium.

Podobne obwarowania zamierzają wprowadzić inne Komisje Stanowe. Wielu zawodników wyrażało zadowolenie z tego powodu jak Chris Weidman czy Georges St Pierre. Ale nie wszyscy byli zadowoleni z takiego faktu. Ttacy fighterzy jak Chael Sonnen, Dan Henderson czy nie wspominając już nawet Vitora Belforta, na pewno nie skaczą z radości z powodu zakazu.

Z kolei "Prodigy" jak nazywany jest BJ Penn znany jest z wrogości do dopingu i dopingowiczów. Zakaz traktuje on jako wielki dar NSAC dla całej sportowej rodziny MMA. "Myślę, że to najlepsze, co mogło się zdarzyć w naszym sporcie w ostatnich czasach. Wiecie, byłbym doskonałym kandydatem na TRT, bo to wskazane w moim wieku. Ale każdy wie, że nie mam żadnych problemów z testosteronem. I jestem tym, który martwi się o to ostatni" - powiedział Hawajczyk o całej aferze z TRT, które było zakamuflowaną formą dopingu.