Phil Davis: dlaczego nie nazwać organizacji The Ultimate Jon Jones Fighting Championship?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 26, marzec 2014
Chociaż obecny mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones będzie bronił swojego pasa w walce z Brazylijczykiem Gloverem Teixeira na UFC 172, to już dostał się pod ostrzał krytyki ze strony Phila Davisa, innego zawodnika wagi półciężkiej. "Mr. Wonderful" w międzyczasie, będzie walczył na tej samej gali przeciwko Anthony Johnsonowi, który niedawno wrócił pod skrzydła UFC.
Davis nie obawia się walki z Anthony'm, który nie jest nawet w pierwszej dziesiątce wagi półciężkiej, ale irytuje go fakt, że Jones zachowuje się jak swatka zwana popularnie matchmakerem. "Dlaczego nie przyjąć go do pracy? Niech pracuje jako swatka dla UFC, bo jest tak dobry. On zawsze mówi, gdzie ktoś z kim ma walczyć, kto ma walczyć dostać title shota. Może powinniśmy zorganizować jakieś Grand Prix dla niego? A dlaczego nie nazwać organizacji "The Ultimate Jon Jones Fighting Championship?" - powiedział wkurzony Phil Davis i ma sporo racji.
Ostatnio obrońca tytułu nie chciał rewanżu z Alexandrem Gustafssonem mówiąc, że powinien otrzymać jeszcze jedną szansę. Potem zaproponował Danielowi Cormierowi walczyć z Gustafssonem, by mieć prawo stać się jego rywalem. Wcześniej zaś ogłosił, że jego następnym przeciwnikiem będzie Glover i zaproponował wszystkim trzem ze sobą konkurować, aby ustalić, kto winien być następnym pretendentem do walki z nim. Czy można zatem dziwić się zdenerwowaniu Daviesa?
Davis nie obawia się walki z Anthony'm, który nie jest nawet w pierwszej dziesiątce wagi półciężkiej, ale irytuje go fakt, że Jones zachowuje się jak swatka zwana popularnie matchmakerem. "Dlaczego nie przyjąć go do pracy? Niech pracuje jako swatka dla UFC, bo jest tak dobry. On zawsze mówi, gdzie ktoś z kim ma walczyć, kto ma walczyć dostać title shota. Może powinniśmy zorganizować jakieś Grand Prix dla niego? A dlaczego nie nazwać organizacji "The Ultimate Jon Jones Fighting Championship?" - powiedział wkurzony Phil Davis i ma sporo racji.
Ostatnio obrońca tytułu nie chciał rewanżu z Alexandrem Gustafssonem mówiąc, że powinien otrzymać jeszcze jedną szansę. Potem zaproponował Danielowi Cormierowi walczyć z Gustafssonem, by mieć prawo stać się jego rywalem. Wcześniej zaś ogłosił, że jego następnym przeciwnikiem będzie Glover i zaproponował wszystkim trzem ze sobą konkurować, aby ustalić, kto winien być następnym pretendentem do walki z nim. Czy można zatem dziwić się zdenerwowaniu Daviesa?