free templates joomla

Aleksander Emelianenko uwolniony od zarzutów!

Alexander EmelianenkoMoskiewski Sąd Rejonowy rejonu daniłowskiego nr 427 na jawnym posiedzeniu, oddalił sprawę karną przeciwko słynnemu rosyjskiemu zawodnikowi Aleksander Emelianenko w zeszłym tygodniu. Sportowiec oskarżony był o pobicie gościa jednej ze stołecznych kawiarni. Oddalenie jest spowodowane pojednaniem obu stron. Poszkodowany 63-letni Wasilij Mysiutin stwierdził, że nie ma już roszczeń wobec sportowca.

"Zdzwoniliśmy się na drugi dzień po zajściu i wszystko zostało załatwione. Po prostu chcieliśmy uniknąć dalszych skandali" - wyjaśnił pobity przez zawodnika w październiku Mysiutin, występujący teraz niemal w roli rzecznika Aleksandra. Wtórowała mu menedżerka Emelianenko, Irina Starowerowa w rozmowie z dziennikarzem "Sowiecki Sport" - skomentowała złośliwie: "Mogę być tylko szczęśliwa z powodu Aleksandra i zasmucić dla dziennikarzy. Teraz nie muszą więcej pisać. Chcieliśmy takiej decyzji i taką odebraliśmy i to jest bardzo mile widziane".

"Wszystko było publicznie. Publicznie się pogodzili i publicznie przeprosili. Teraz tylko proceduralnie ten proces został zakończony do samego końca i to wszystko. Jutro Aleksander udaje się do Czechowa pod Moskwą na bokserską bazę, gdzie będzie trenować, by być w dobrej kondycji fizycznej i przygotować się do walki, która jest wstępnie planowana na kwiecień-maj tego roku" - chełpiła się Irina Starowerowa przed prasą.

Sprawa jednak nie jest taka prosta jak twierdzi Starowerowa, albowiem pobicie było ewidentne a pobitego uspokoiła prawdopodobnie "mediacja" w nieznanej szerszej publiczności i sądowi kwocie. Wybryk Emelianenko w październiku to tylko jeden z wielu incydentów jakie wywołał i wywołuje enfant terrible rosyjskiego sportu. Na kolejne można liczyć wkrótce, bo na Aleksandrze można polegać jak na przysłowiowym Zawiszy w tej materii.