Kompletnym szokiem mołdawskiej publiczności zakończyła się gala Eagles KOK World Series, która odbyła się w sobotę 14-go grudnia w Kiszyniowie, stolicy kraju. Powodem była szybka niespodziewana klęska miejscowego bohatera Constantina Tutu, którego w minutę rozniósł w walce wieczoru holenderski a w zasadzie marokański kickboxer Ibrahim El Bouni.

Tutu trzykrotnie wygrywał turnieje KOK Grand Prix i zdobywał pas King of the Kings. Jest w Mołdawii wielką gwiazdą i faktem jest, że czasem zachowuje się jak wielka gwiazda, stąd lekcja pokory była jak najbardziej zasadna. W przeszłości Tutu pokonywał polskich zawodników: Stanisława Zaniewskiego i Grzegorza Lenarta. W obu przypadkach, sędziowie zbyt pospiesznie przerywali walki.

Tym razem jednak "trafiła kosa na kamień" i 20-letni Ibrahim el Bouni Bijnaam jak brzmi całe nazwisko zawodnika trenującego w Gym Haarlem w Amsterdamie fightera, znokautował serią ciosów zadufanego w sobie rywala. Marokańczyk ma świetne warunki fizyczne i przy wzroście 192 cm waży ok. 80-83 kg. W tym roku pokazał się już na bałkańskich galach Final Fight Championship, gdzie m.in. znokautował Igora Emkica. Występował także na SuperKombat, gdzie wygrał z silnym Rumunem Ciprianem Schiopu.