free templates joomla

Julie Kedzie będzie matchmakerem w Invicta FC

fot. Dave Mandel/Sherdog - Julie Kedzie Po czwartej porażce z rzędu, Julie Kedzie ogłosiła, że przechodzi na emeryturę i nigdy więcej nie pojawi się w oktagonie MMA. Przez większość kariery była związana z wieloma regionalnymi organizacjami. Ostatnie cztery walki stoczyła w oktagonie organizacji należących do koncernu Zuffa, ale niestety wszystkie cztery pojedynki nie zakończyły się po myśli posiadaczki 3 dan w Taekwondo. 

Ostatnią walkę stoczyła w Brisbane podczas gali UFC Fight Night 33, gdzie przez niejednogłośną decyzję została pokonana przez Bethe Correia.
Rozbrat z MMA nie będzie trwał jednak zbyt długo. W przeszłości Kedzie komentowała gale Invicta, a teraz kierownictwo przygotowało dla niej nowe zadanie. Kedzie ma zostać głównym matchmakerem kobiecej organizacji MMA, INVICTA FC.

"Jestem podekscytowana po tym jak dowiedziałam się o tej niezwykłej propozycji. Teraz będę mogła własnoręcznie wpływać na kształt i wzrost kobiecego MMA. Shannon Knapp robi świetną pracę dla organizacji Invicta, rozwijając przy tym żeńskie MMA. Coraz częściej organizowane są gale z udziałem kobiet. Chcemy jak najwięcej ich zestawień w tym najszybciej rozwijającym się sporcie na świecie." - powiedziała Julie Kedzie.

Organizacja Invicta zorganizowała od kwietnia 2012 roku już siedem gal.

“Jesteśmy podekscytowani, że Julie obejmie taką funkcję w naszej organizacji. Jest jedną z pierwszych kobiet, pionierek MMA, cieszę się, że matchmaking będzie pod jej skrzydłami.  Nie widzę bardziej wykwalifikowanej zawodniczki, oprócz Kedzie. Ona żyje i oddycha MMA od 10 lat. Nie boję się dać pod opiekę naszych zawodniczek. Mam nadzieję, że doczekamy się kolejnych świetnych walk."

Kedzie zawodową karierę rozpoczęła w 2004 roku. Walczyła z najlepszymi zawodniczkami w swojej kategorii wagowej, ale po wspomnianej gali UFC Fight Night 33 postanowiła zakończyć zawodową karierę. Decyzję w stu procentach poparł jej mentor, a za razem trener, Greg Jackson.

Jak sprawdzi się w nowej roli? Mamy przeczucie, że da radę.