free templates joomla

Rosyjska inwazja na UFC!

Albert TumenovOrganizacja Ultimate Fighting Championship, wbrew jej wcześniejszym deklaracjom, które padały z ust prezesa Dana White, ostro wzięła się za poszukiwanie i podpisywanie umów z zawodnikami z Rosji i krajów byłego bloku wschodniego. Już nie są to nawet spektakularne zakupy, ale po prostu rabunek wszystkiego co się rusza i umie walczyć. A że umie to nie ulega wątpliwości, bo takie dowody mamy i na rodzimym gruncie w postaci Mameda Khalidova.

Khabib Nurmagomedov, Adlan Amagov, Ali Bagautinov rzucani na pożarcie raz po raz prostują osądy prezesa i jasne się stało, że Rosja i głównie kaukaskie republiki to kopalnia talentów. Sezon zimowy na kartach walk UFC zapełniają zawodnicy kontraktowani zarówno latem jak i w ostatniej chwili. UFC w ciągu kilku miesięcy próbuje uprzedzić Bellatora w kontraktowaniu fighterów jacy już zawojowali USA jak Shlemenko, Minkov czy Volkov. Na szczęście nie wszyscy utalentowani zawodnicy z powodu opieszałości i stereotypów, numeru jeden Mieszanych Sztuk Walki trafili do Bellatora. Teraz głównie dzięki managerom Fight Nights i SuckerPunch Promotion trafiają do UFC.

Kontraktowanie rozpoczęło się już latem i raz po raz docierały informacje o podpisywaniu umów z rosyjskojęzycznymi fighterami. Niektórzy z nich już wkrótce ruszą do walki i przekonają o swojej wartości. A że jest ona niemała nie trzeba nikomu udowadniać. Trzymilionowy Dagestan istniejący w ramach Rosji, ma więcej zawodników niż Polska w UFC a to nie wszystko na co stać kaukaskie republiki od Abchazji po Czeczenię. Wystarczy prześledzić geografię medalową na światowym poziomie w zapasach, Sambo, Kickboxingu, Muay Thai czy choćby Judo i uzyskamy odpowiedź skąd pochodzi moc tamtejszych zawodników. Nie darmo niegdyś mówiło się, iż wygrać mistrzostwo ZSRR w zapasach było trudniej niż Mistrzostwa Świata. Dziś te bazowe dyscypliny są kopalnią talentów i potencjalnych pieniędzy jakie są do wzięcia w MMA.

Po złote runo już wyprawili się wspomniani zawodnicy a kolejni już czekają na swoje walki, które pojawiły się już na oficjalnych zapowiedziach i tak rewelacyny Omari Akhmedov (12-1 MMA, 1-0 UFC), który w świetnym debiucie pokonał przez nokaut Thiago Perpetuo na jego brazylijskiej gali UFC Fight Night 29. Teraz jego rywalem będzie islandzki wiking Gunnar Nelson (11-0-1 MMA, 2-0 UFC). Zawodnik z Dagestanu zmienił kategorię wagową na półśrednią i nie jest bez szans z gwiazdą ADCC i pogromcą słynnego Jorge Santiago. Ich pojedynek odbędzie się w ramach tak zwanego UFC European Tour w Londynie w marcu 2014.

Kolejnym rosyjsko - ukraińskim fighterem jaki walczyć będzie wkrótce, jest debiutujący weteran rosyjskiej sceny MMA 36-letni Alexey Oleinik (48-9-1 MMA, 0-0 UFC), któremu zwycięstwa nad Jeffem Monsonem i Mirko Filipovicem, otworzyły drogę do ekskluzywnego kontraktu z UFC. Jego pierwszym rywalem będzie Jared Rosholt (9-1 MMA, 1-0 UFC) a areną United Center in Chicago, gdzie odbędzie się gala UFC on FOX 10 w dniu 25-go stycznia.

Tego samego dnia i na tej samej gali zawalczy sam "Al Capone", bo gdzież indziej mógłby wystąpić? To żart ale faktem jest, że 25-letni Nikita Krylov (15-3 MMA, 0-1 UFC) o tym przezwisku, spróbuje zmazać plamę z pierwszego występu i żałosnej walki z Soa Palelei. Jest to jeden z niewielu słabych występów zawodnika z Europy Wschodniej w UFC, ale dla Krylova nie musi to oznaczać końca kariery. Jego rywalem będzie Walter Harris (5-2 MMA, 0-1 UFC) i Ukrainiec może szybko nadrobić pierwsze negatywne wrażenie.

Znacznie większe nadzieje wiąże się z występami 21-letniego Alberta Tumenova (15-1 MMA, 0-0 UFC), który zadebiutuje walką z Ildemarem Alcantara (19-6 MMA, 2-1 UFC) na gali UFC Fight Night 36 w Brazylii w dniu 15 lutego. Rosjanin rzucony jest na przysłowiowe pożarcie Brazylijczykowi, ale amerykańska organizacja nie zamierza pomagać debiutantom z Rosji dając im trudnych rywali.

Tak właśnie zaczynał Nurmagomedov i podobnie zacznie też 22-letni Zubair Tuhugov (15-2 MMA 0-0 UFC), którego wepchnięto na walkę na UFN 36 z Brazylijczykiem Thiago Tavaresem (18-5-1 MMA, 8-5-1 UFC) w Brazylii. "Jeśli jest dobry to sobie poradzi" - można rzec i kto wie jak to się skończy?

Świat MMA nadal czeka na debiut urodziwej 23-letniej Alexandry Albu (1-0), bo ona jest wielką zagadką dla organizacji i fanów MMA. Nieważne czy wygra czy przegra, ale na pewno będzie o niej głośno - do czego przyzwyczaiła na społecznościowych portalach. Rosjanka już raz wycofała się z powodu kontuzji, ale teraz w 2014 roku już chyba nic jej nie powstrzyma. Duże szanse na zwycięstwa w UFC ma doświadczony 31-letni Gasan "Cobra" Umalatov (15-2 MMA 0-0 UFC), który debiutować ma w dniu 1-go lutego w Newark (New Jersey) na UFC 169 a jego przeciwnikiem będzie Amerykanin Neil Magny (8-3).

Na pewno nie jest to ostatni fighter jaki trafił do UFC z Rosji, bo już dziś wiadomo, że rosyjski rynek straci gwiazdę M-1 Global, Rashida Magomedova (15-1 MMA, 0-0 UFC), który na dniach podpisał umowę z Ultimate Fighting Championship. Góral z Dagestanu znany jest w Polsce z tego, że szybko rozprawił się z Rafałem Moksem, który marzył o pasie wagi półśredniej w rosyjskiej organizacji. Na liście jego zwycięstw są bardziej znaczące znaczące nazwiska jak Alexander Yakovlev czy Yasubey Enomoto. Zapewne nie są to ostatnie nazwiska na liście pokonanych przez niego, ale to pokaże czas. Faktem jest, iż "rosyjska inwazja" ma miejsce i UFC, dzięki temu tylko zyska na poziomie walk i różnorodności zawodników, będąc światową ligą Mieszanych Sztuk Walki. Kto wie czy bardzo szybko nie trafi ona do Rosji, bowiem jeden ze znaczących rosyjskich promotorów już zapropnował współpracę i daleko idącą pomoc w wejściu na rodzimy i jakże obiecujący rynek.