Julianna Pena (5-2) przejdzie do historii MMA jako pierwsza zwyciężczyni reality show, 'The Ultimate Fighter'. Reprezentująca Team Tate Pena zdominowała walkę z Jessicą Rakoczy (1-4) podczas zorganizowanej 30-ego listopada gali TUF 18 Finale. 31-wsza zwyciężczyni popularnego reality show nie kryje swojej niechęci do trenerki konkurencyjnego zespołu:

"Nie ważne, czy Ronda ma pensa w kieszeni, czy 10 milionów. Chcę tylko powiedzieć, że ona cały czas chodzi z zadartym nosem i chce uświadomić wszystkim, że jest najlepsza. Cały czas próbowała zgrywać prawdziwą. Dlaczego więc nie powiedziała mi prosto w twarz, że nie zasługuję, by oddychać tym samym powietrzem co Shayna Baszler? Dlaczego powiedziała to za moimi plecami do kamer, a nie mi w oczy?. Ona jest arogancka do granic możliwości. Wydaje jej się, że jej gówno w ogóle nie śmierdzi. Podczas nagrywania programu podchodziłam do sprawy biznesowo, ale teraz nadszedł czas, by wyprać wszystkie brudy."

Nowa gwiazda kobiecej dywizji UFC zdecydowanie nie jest fanką uczestniczki Igrzysk Olimpijskich. Jednak generalnie bardzo pozytywnie wspomina swój występ w reality show:

"Wiem, że powiedziałam już to wiele razy, ale naprawdę zwycięstwo w TUFie to dla mnie jak zdobycie całego świata. Zrobiłam to dla siebie, dal swojej rodziny i dla swoich fanów. Cieszę się, że odcisnęłam piętno w historii MMA i zostanę zapamiętana jako pierwsza, która wygrała cały program."