Skandal w walce Stojnic vs Rodriguez na Bosnia Fight Championship 3!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 11, listopad 2013
Skandalem zakończyła się walka wieczoru gali Bosnia Fight Championship 3, która miała miejsce w Sarajewie w Bośni w sobotę 9-go listopada. Zmierzyli się w niej dwaj weterani UFC - Bośniak Denis "The Menace" Stojnic i Ricco "Suave" Rodriduez z USA. Ten drugi to były mistrz UFC a Stojnic reprezentujący Golden Glory, pożegnał się z organizacją po porażkach z Cainem Velasquezem i Stefanem Struve w 2009 roku. Rodriguez zastąpił w ostatniej chwili Eddie Sancheza, ale dla Bośniaka nie miało to znaczenia, bo chciał walczyć z dobrymi nazwiskami.
Stojnic wierzy, że może wrócić do giganta Mieszanych Sztuk Walki. W sobotę obaj toczyli wyrównany pojedynek, z wieloma zwrotami akcji w trakcie pierwszej rundy, który mógł się podobać publiczności. Katastrofa nastąpiła w momencie, gdy Stojnic zyskał przewagę, zablokował głowę Rodrigueza i uderzył pięścią kilka razy. Wymownie pokazał oczami sędziemu to, iż rywal leży za linami głową. Sędzia prawdopodobnie potraktował to jako informację o tym, iż Rodriguez jest rozbity i ku osłupieniu wszystkich zakończył walkę!
Wówczas rozpętało się piekło! Rodriguez poderwał się na równe nogi i widać było ewidentnie, że nic się mu nie stało ani nie był w takich opałach z jakich nie mógł by wyjść przy jego doświadczeniu z kilkudziesięciu pojedynków. Sam Stojnic był skonsternowany, tak jak i jego narożnik a nawet sędzia, który pogubił się kompletnie. Ostatecznie wynik walki został anulowany i przewidziano w 2014 roku rewanż na kolejnej imprezie. Podczas gali BFC wystąpił także polski zawodnik Marcin Prachnio, ale on z kolei wygrał bez pomocy sędziego. Stojnic po walce wydał oświadczenie, iż nie chce w taki sposób rozstrzygać swoich walk i w rewanżu pokaże, że jest lepszy, ale wcale nie musi to być na gali BFC, bo takie sytuacje są dla niego zbyt stresujące. Jak będzie pokaże czas, ale rewanż jest nieunikniony.
Stojnic wierzy, że może wrócić do giganta Mieszanych Sztuk Walki. W sobotę obaj toczyli wyrównany pojedynek, z wieloma zwrotami akcji w trakcie pierwszej rundy, który mógł się podobać publiczności. Katastrofa nastąpiła w momencie, gdy Stojnic zyskał przewagę, zablokował głowę Rodrigueza i uderzył pięścią kilka razy. Wymownie pokazał oczami sędziemu to, iż rywal leży za linami głową. Sędzia prawdopodobnie potraktował to jako informację o tym, iż Rodriguez jest rozbity i ku osłupieniu wszystkich zakończył walkę!
Wówczas rozpętało się piekło! Rodriguez poderwał się na równe nogi i widać było ewidentnie, że nic się mu nie stało ani nie był w takich opałach z jakich nie mógł by wyjść przy jego doświadczeniu z kilkudziesięciu pojedynków. Sam Stojnic był skonsternowany, tak jak i jego narożnik a nawet sędzia, który pogubił się kompletnie. Ostatecznie wynik walki został anulowany i przewidziano w 2014 roku rewanż na kolejnej imprezie. Podczas gali BFC wystąpił także polski zawodnik Marcin Prachnio, ale on z kolei wygrał bez pomocy sędziego. Stojnic po walce wydał oświadczenie, iż nie chce w taki sposób rozstrzygać swoich walk i w rewanżu pokaże, że jest lepszy, ale wcale nie musi to być na gali BFC, bo takie sytuacje są dla niego zbyt stresujące. Jak będzie pokaże czas, ale rewanż jest nieunikniony.