Zawodnik wagi lekkiej, Melvin Guillard zdradził, że po wielu miesiącach znalazł w końcu stały klub, w którym będzie mógł przygotowywać się do pojedynku.

Guillard do swojego ostatniego pojedynku w UFC przygotowywał się w  Grudge Training Center. Efekty były niezwykle pozytywne, gdyż znokautował Mac Danziga. W międzyczasie trenował w wielu klubach, korzystał z porad wielu trenerów. Teraz wydaje się, że po raz kolejny Amerykanin zmieni bazę przygotowań, ponieważ do pojedynku na UFC Fight Night 30 przeciwko Rossowi Pearsonowi trenował w American Top Team.

Guillard powiedział, że opuścił Grudge, dlatego, że nie mógł dojść do porozumienia w podstawowych sprawach. Oni nie zgodzili się w kwestii procentu, który musiałby płacić im za trenowanie. Oni dali mu ultimatum, którego jednoznacznie nie chciał wypełnić i przeniósł się do American Top Team. Jak sam powiedział, baza treningowa ATT będzie jego ostatnim "domem" w zawodowej karierze.

Melvin Guillard w sobotę zmierzy się z Brytyjczykiem, Rossem Pearsonem, w ramach gali UFC Fight Night 30 w Manchesterze.  Ze strony Amerykanina możemy oczekiwać niezwykłej pewności. Na pewno nie ułatwi zadania Pearsonowi, który będzie pod sporą presją występując przed rodzimą publicznością.