Legendarny Antonio Rodrigo Nogueira pomyślnie przeszedł operację ręki, jakiej musiał poddać się po pojedynku z niewiele młodszym rodakiem, Fabricio Werdumem. Jak zapewnia były mistrz Pride, wszystko poszło gładko i już jesienią powinien ponownie pojawić się w oktagonie. Brazylijczyk już wie, z kim chciałby się zmierzyć w następnej walce.

Jak donosi Ariel Helwani, Brazylijczyk podjął rękawicę rzuconą mu przez holenderskiego wieżowca, Stefana Struve'a. Popularny 'Minotauro' powiedział znanemu dziennikarzowi, że więksi ludzie upadają z większym hukiem.

W swojej karierze Minotauro spotykał się już z zawodnikami przewyższającymi go fizycznie, chociażby z Bobbem Sappem, gdy ten jeszcze nie wychodził tylko po czek, 'Zulzinho' oraz z Semmy'm Schiltem. Właśnie tego ostatniego najbardziej przypomina młody Holender, chociaż parter Struve'a znajduje się na o wiele wyższym poziomie niż umiejętności walki w parterze wielkiego mistrza K-1.

Holender w swoim ostatnim pojedynku przegrał z Markiem Huntem. Były mistrz K-1 złamał szczękę swojemu młodszemu rywalowi. Cała walka zakończyła się w trzeciej rundzie nokautem na korzyść zawodnika reprezentującego Samoa. Wcześniej Holender wygrał sześć kolejnych walk z rzędu w UFC, gdy poddał dwóch strikerów w osobach Pata Barry'ego i Lavara Johnsona i zastopował Dave'a Hermana i Stipe Miocicia.