WKN odbiera pas Gerardowi Linderowi! Afera w świecie Kickboxingu!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 30, maj 2013
Kickboxerska organizacja Word Kickboxing Network, poinformowała o odebraniu pasa mistrzowskiego "WKN Title BB Rules" zdobytego przez kilkukrotnego polskiego mistrza świata Gerarda Lindera w dniu 16-go listopada 2012, podczas gali Biggers Better 17. Polak pokonał wówczas Taja Sanera Benpheta Phromsona, w pięciorundowym pojedynku w formule Low-kick. Powodem decyzji są rozliczenia finansowe pomiędzy organizacją a zawodnikiem, który był organizatorem eventu. Dodatkowo WKN zapowiedziała blokowanie polskich zawodników w ramach swojej organizacji. Z treści informacji, nie wynika jednak by Linderowi odebrano pas mistrza świata Full-contact, wywalczony i obroniony wcześniej.
Ta decyzja jest zaskakująca, bowiem wskazuje na to, iż organizacja nie honoruje swoich trofeów zdobytych w walce sportowej, łacząc je z rozliczeniami finansowymi. Ma to związek z podwójną rolą Gerada Lindera, który musiał zmagać się nie tylko na ringu, ale także jako organizator gali. Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, owym spornym elementem pomiędzy organizatorem gali a kooperantem czyli WKN kierowaną przez Francuza Stephane Cabrera, jest połowa wpływów za bilety jakie sprzedano podczas imprezy.
Zdaniem Gerarda Lindera, którego pytaliśmy o ten fakt, kwota jest sporna, ale on sam nie otrzymał na piśmie żadnej informacji o jej wysokości poza telefoniczną informacją i dodatkowo jego zdaniem, jest ona wyliczona na tzw. oko. Wynosi ona zdaniem Francuzów 1200 euro. Linder, który ma pełną dokumentację, twierdzi, że jest dużo niższa. Z jego słów wynika, że wypełnił wszystkie warunki finansowe a dodatkowo nie on a organizacja powinna się wytłumaczyć z dodatkowych kosztów, jakie poniósł przy przeprowadzaniu imprezy. Dotyczy to m.in. dodatkowych osób jakie zostały zaproszone przez WKN, za których zakwaterowanie musiał ponieść koszty Gerard Linder a nie wpisanych w kontrakt. Faktycznie w jednym wypadku, WKN zaprosiło nawet gościa z Indii, który chciał przyjrzeć się eventowi. Również dodatkowe koszty zostały przez niego poniesione za gości zakwaterowanych w ramach umowy, gdzie nadużyto gościnności zamawiąjąc sobie dodatkowe rzeczy w pięciogwiazdkowym hotelu i tu jak twierdzi ma konkretne wyliczenia rachunki.
Nie jest to jedyny zarzut Lindera jaki wytacza przeciwko WKN. Organizacja bowiem w ostatniej chwili, przed galą chciała by walka z Tajem Phromsonem,nie była walką w obronie pasa WKN w formule Ful-contact, ale zmieniono formułę na Low-kick. W zamian miała to być także walka eliminacyjna do wielkiego turnieju w Hong Kongu w Chinach w kwietniu br.. Polak wygrał pojedynek, ale o wspomnianym turnieju słuch zaginął a Linderowi nie zapronowano nic w zamian. Jego zdaniem, był on potrzebny do robienia gal, opłacanych przez niego słono. Także przy okazji organizacji ostatniej gali Biggers Better w Zakopanem, nie zaproszono go do udziału lub choćby jako gości, co może dziwić po wcześniejszych deklaracjach i twierdzeniach WKN, iż Biggers Better 17 była najlepszą galą w historii.
Linder robił eventy z WKN już kilka razy w ostatnich latach a teraz, WKN po prostu obrzuca go błotem z powodu rozbieżności w rozliczeniach, rozsyłając informacje po całym świecie. Polski mistrz świata jest rozżalony i zapowiedział publikację oświadczenia w tej sprawie. Jest też zaskoczony informacją podaną przez WKN, że inni polscy fighterzy będą uważnie sortowani przy współpracy z WKN i tu nie może się nadziwić, bo jego zdaniem większość walk w ramach WKN Polacy toczyli na swoich galach a zarabiała na tym sama organizacja WKN, która miała spore oczekiwania finansowe za walki o pasy plus koszty przelotów, przejazdów czy zakwaterowań. On sam jest tego żywym dowodem.
Całą sytuacją jest także zaskoczony Cezary Podraza, przedstawiciel WKN na Polskę. W telefonicznej rozmowie powiedział nam, iż zna sprawę sporu, ale jest zaskoczony publikacją na ogólnym forum a tym bardziej sposobem dystrybucji informacji przez WKN. Jego zdaniem cała sprawa powinna zostać załatwiona polubownie i bez rozgłosu. Zapowiedział próbę wyjaśnienia całej sprawy i ewentualnej mediacji. Będziemy informować naszych czytelników o tej sprawie.
Ta decyzja jest zaskakująca, bowiem wskazuje na to, iż organizacja nie honoruje swoich trofeów zdobytych w walce sportowej, łacząc je z rozliczeniami finansowymi. Ma to związek z podwójną rolą Gerada Lindera, który musiał zmagać się nie tylko na ringu, ale także jako organizator gali. Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, owym spornym elementem pomiędzy organizatorem gali a kooperantem czyli WKN kierowaną przez Francuza Stephane Cabrera, jest połowa wpływów za bilety jakie sprzedano podczas imprezy.
Zdaniem Gerarda Lindera, którego pytaliśmy o ten fakt, kwota jest sporna, ale on sam nie otrzymał na piśmie żadnej informacji o jej wysokości poza telefoniczną informacją i dodatkowo jego zdaniem, jest ona wyliczona na tzw. oko. Wynosi ona zdaniem Francuzów 1200 euro. Linder, który ma pełną dokumentację, twierdzi, że jest dużo niższa. Z jego słów wynika, że wypełnił wszystkie warunki finansowe a dodatkowo nie on a organizacja powinna się wytłumaczyć z dodatkowych kosztów, jakie poniósł przy przeprowadzaniu imprezy. Dotyczy to m.in. dodatkowych osób jakie zostały zaproszone przez WKN, za których zakwaterowanie musiał ponieść koszty Gerard Linder a nie wpisanych w kontrakt. Faktycznie w jednym wypadku, WKN zaprosiło nawet gościa z Indii, który chciał przyjrzeć się eventowi. Również dodatkowe koszty zostały przez niego poniesione za gości zakwaterowanych w ramach umowy, gdzie nadużyto gościnności zamawiąjąc sobie dodatkowe rzeczy w pięciogwiazdkowym hotelu i tu jak twierdzi ma konkretne wyliczenia rachunki.
Nie jest to jedyny zarzut Lindera jaki wytacza przeciwko WKN. Organizacja bowiem w ostatniej chwili, przed galą chciała by walka z Tajem Phromsonem,nie była walką w obronie pasa WKN w formule Ful-contact, ale zmieniono formułę na Low-kick. W zamian miała to być także walka eliminacyjna do wielkiego turnieju w Hong Kongu w Chinach w kwietniu br.. Polak wygrał pojedynek, ale o wspomnianym turnieju słuch zaginął a Linderowi nie zapronowano nic w zamian. Jego zdaniem, był on potrzebny do robienia gal, opłacanych przez niego słono. Także przy okazji organizacji ostatniej gali Biggers Better w Zakopanem, nie zaproszono go do udziału lub choćby jako gości, co może dziwić po wcześniejszych deklaracjach i twierdzeniach WKN, iż Biggers Better 17 była najlepszą galą w historii.
Linder robił eventy z WKN już kilka razy w ostatnich latach a teraz, WKN po prostu obrzuca go błotem z powodu rozbieżności w rozliczeniach, rozsyłając informacje po całym świecie. Polski mistrz świata jest rozżalony i zapowiedział publikację oświadczenia w tej sprawie. Jest też zaskoczony informacją podaną przez WKN, że inni polscy fighterzy będą uważnie sortowani przy współpracy z WKN i tu nie może się nadziwić, bo jego zdaniem większość walk w ramach WKN Polacy toczyli na swoich galach a zarabiała na tym sama organizacja WKN, która miała spore oczekiwania finansowe za walki o pasy plus koszty przelotów, przejazdów czy zakwaterowań. On sam jest tego żywym dowodem.
Całą sytuacją jest także zaskoczony Cezary Podraza, przedstawiciel WKN na Polskę. W telefonicznej rozmowie powiedział nam, iż zna sprawę sporu, ale jest zaskoczony publikacją na ogólnym forum a tym bardziej sposobem dystrybucji informacji przez WKN. Jego zdaniem cała sprawa powinna zostać załatwiona polubownie i bez rozgłosu. Zapowiedział próbę wyjaśnienia całej sprawy i ewentualnej mediacji. Będziemy informować naszych czytelników o tej sprawie.