Tako rzecze Dana White: Jezu Chryste, chyba jestem już stary!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 29, maj 2013
Prezes organizacji UFC Dana White, na fali zainteresowania postacią dagestańskiego zawodnika MMA Khabiba Nurmagomedova, który na gali UFC 160 w Las Vegas zmierzył się z Abelem Trujillo, skomentował sytuację, która miała miejsce przy ważeniu a także odniósł się do jego przyszłości. Nurmagomedov to bez wątpienia jeden z najbardziej utalentowanych fighterów wagi lekkiej z europejskiego a bardziej z rosyjskiego rynku, jacy trafili na areny UFC. Do tego z realnymi szansami na szybką walkę o pas pod warunkiem jednakże, iż potrafił będzie utrzymać wagę i...nerwy na wodzy.
Warto przypomnieć podczas ważenia Khabib zaatakował i odepchnął rywala co zdarza się w trakcie ceremonii, ale nie jest mile widziane. Dana White podchodzi do tego z ojcowską wyrozumiałością na łamach mmajunkie.com: "najlepsi faceci pod słońcem na świecie, są najprzykrzejszymi kolesiami w dniu ważenia. Dlatego tam jestem. Kiedy pchnął go, powiedziałem sobie: "Jezu Chryste, chyba jestem już stary. Ja już nie zdążam nawet powstrzymać popchnięcia". Ale jesteśmy tam. Musimy upewnić się, że walka nie rozpocznie przed czasem. Oni są bardzo drażliwi w czasie ważenia. Gówniane szczęście. Choć nikt nie został trafiony w twarz z pięści i walka nie spadła i to jest wciąż częścią gry. To część naszej pracy".
Khabib nie był w stanie zrobić wymaganej wagi i został ukarany grzywną utraty 20 procent swojego honorarium na rzecz rywala. Zdaniem White'a, to powinno być wystarczające i karanie Nurmagomedova dodatkowo nie jest konieczne. "Nie zrobimy tego" - mówi White - "On i tak jest rozeźlony. Nie zrobił wagi. On to wie i jest zdenerwowany z tego powodu. Już stracił część swoich honorariów na rzecz rywala. Nie będziemy jeszcze raz karać go za to, co zrobił. Możemy ukarać osobę tylko wtedy, gdy uderzyła kogoś lub coś" - mówi Dana White, najwyraźniej sprzyjający pochodzącemu z Rosji fighterowi.
Podsumowując jego występ i klasę rywala, boss UFC mówi o Nurmagomedovie i jego ewentualnym nowym rywalu, że będzie to już dobrze znane nazwisko przeciwnika. "On musi walczyć z chłopakami wyższego kalibru" - zapowiada i już można snuć domysły, kto będzie tym nazwiskiem i martwić się czy zawodnik Mamishev Team prowadzonego przez jego ojca Khabiba i także American Kickboxing Academy, po prostu zrobi wagę.
Warto przypomnieć podczas ważenia Khabib zaatakował i odepchnął rywala co zdarza się w trakcie ceremonii, ale nie jest mile widziane. Dana White podchodzi do tego z ojcowską wyrozumiałością na łamach mmajunkie.com: "najlepsi faceci pod słońcem na świecie, są najprzykrzejszymi kolesiami w dniu ważenia. Dlatego tam jestem. Kiedy pchnął go, powiedziałem sobie: "Jezu Chryste, chyba jestem już stary. Ja już nie zdążam nawet powstrzymać popchnięcia". Ale jesteśmy tam. Musimy upewnić się, że walka nie rozpocznie przed czasem. Oni są bardzo drażliwi w czasie ważenia. Gówniane szczęście. Choć nikt nie został trafiony w twarz z pięści i walka nie spadła i to jest wciąż częścią gry. To część naszej pracy".
Khabib nie był w stanie zrobić wymaganej wagi i został ukarany grzywną utraty 20 procent swojego honorarium na rzecz rywala. Zdaniem White'a, to powinno być wystarczające i karanie Nurmagomedova dodatkowo nie jest konieczne. "Nie zrobimy tego" - mówi White - "On i tak jest rozeźlony. Nie zrobił wagi. On to wie i jest zdenerwowany z tego powodu. Już stracił część swoich honorariów na rzecz rywala. Nie będziemy jeszcze raz karać go za to, co zrobił. Możemy ukarać osobę tylko wtedy, gdy uderzyła kogoś lub coś" - mówi Dana White, najwyraźniej sprzyjający pochodzącemu z Rosji fighterowi.
Podsumowując jego występ i klasę rywala, boss UFC mówi o Nurmagomedovie i jego ewentualnym nowym rywalu, że będzie to już dobrze znane nazwisko przeciwnika. "On musi walczyć z chłopakami wyższego kalibru" - zapowiada i już można snuć domysły, kto będzie tym nazwiskiem i martwić się czy zawodnik Mamishev Team prowadzonego przez jego ojca Khabiba i także American Kickboxing Academy, po prostu zrobi wagę.