Jak wszystkim wiadomo, zapasy znikną z programu Igrzysk Olimpijskich. Coraz większa fala protestów i skarg zalewa komitet olimpijski, a do protestujących dołączył się Dana White i prowadzona przez niego organizacja UFC. Szef UFC zachęca do współpracy dwie konkurencyjne organizacje: Bellatora i Viacom.

Jak mówi sam Dana spotkał się we wtorek z wieloma doskonałymi zapaśnikami i po rozmowach z nim postanowił aktywnie włączyć się do kampanii mającej na celu przywrócenie zapasów do programu Igrzysk Olimpijskich. Oprócz byłych olimpijczyków szef UFC wezwał do walki o zapasy swojego największego konkurenta na rynku MMA, Bellator oraz Viacom posiadającą udziały w Bellatorze.

Zapasy zniknęły z pocztu sportów olimpijskich na skutek ich nieatrakcyjności dla widzów i nie przejrzystych zasad. Jak widać w obecnym, skomercjalizowanym świecie nie ma miejsca dla tradycji i najbardziej kojarzący się z olimpiadą sport został usunięty z igrzysk.

W miejsce zapasów może wejść sanda, czyli chińska sztuka walki, kontaktowa odmiana wu shu. W grę wchodzi jeszcze popularny squash, co dla nas nie jest najbardziej sensownym rozwiązaniem. O kolejnych krokach UFC w celu przywrócenia zapasów na olimpiadę będziemy informować na bieżąco.