Słynny zawodnik UFC a także były mistrz Strikeforce, Dream i K-1 World GP Alistair Overeem, rozpoczął współpracę ze znanym holenderskim szkoleniowcem Mike Passenierem. Współpraca to na razie duże słowo, bo Alistair na treningu w Mike's Gym był raptem dwa razy do wczoraj co potwierdził nam trenujący tam aktualnie Rafał Dudek, który przygotowuje się do walki o interkontynentalny pas WAKO Pro. Wygląda na to, że po nieudanej przygodzie z Blackzillians i katastrofie w walce z Antonio Silvą, holenderski fighter wraca do korzeni i podstaw bazowego sportu.

Smaczku sprawie dodaje fakt, iż Mike's Gym ostro i w opozycji stoi do jego dawnego teamu Golden Glory z Bredy a pod okiem Mike Passeniera trenuje i Badr Hari dawny rywal Alistaira. Holender nadal jest w złych relacjach z Basem Boonem i Martijnem De Jongiem z GG, których Overeem zdradził na rzecz kariery w UFC. Nie tylko liderzy GG nie mogą zapomnieć mu porzucenia teamu, ale również koledzy i zawodnicy z tej grupy, uznając go za zdrajcę.

Właśnie niezwykle lojalny wobec Golden Glory, Gokhan Saki łączący trenowanie pod okiem Cora Hemmersa z treningami u "Grubego Mike'a" Passeniera, jest ostatnio wizytówką możliwości tego ostatniego i jego zdolności do współpracy ze wszystkimi. Czy trenowanie Sakiego i Overeema razem jest możliwe w jednym teamie? Do niedawna na pewno nie, ale czas goi rany, jak mówi porzekadło.

Czy dojdzie do sparingów Sakiego i Overeema? Trudno to sobie nawet wyobrazić, ale Soki nokautując Ghitę w ostatni weekend pokazał, że nie ma respektu wobec fizycznie silniejszych rywali. Z Alistairem walczył już w 2010 roku w finałach K-1 a poza tym trenowali razem w klubie. To jednak zmartwienie Passeniera. Jak rozwinie się współpraca Overeema z Mike's Gym trudno przewidzieć, ale dla naszych czytelników będziemy mieć wiadomości z pierwszej ręki prosto z Amsterdamu.