Podobno nie łapie się kilku srok za ogon. To powiedzenie nie pasuje do Tyrone'a Sponga, jednego z najlepszych kickboxerów na świecie. Zawodnik teamu Blackzilians po debiucie w MMA zamierza, oprócz kariery w kickboxingu poświecić się jeszcze jednemu sportowi walki.

Zawodnik pochodzący z Surinamu na nadzieję na karierę bokserską. Po raz pierwszy wspominał o tym po swoim zwycięskim debiucie w MMA, gdzie zaprezentował się nadzwyczaj dobrze. Wtedy też sparował z Michaelem Grantem, czołowym amerykańskim bokserem przełomu XX i XXI wieku.

W przeszłości Spong trenował już z wujkiem uznawanego za najlepszego boksera bez podziału na kategorie wagowe Floyda Mayweathera, Rogerem. Czarnoskóry trener chwalił wtedy Sponga i to nie umknęło wielu dziennikarzom, którzy podłapali jego kandydaturę do detronizacji braci Kliczko w wadze ciężkiej.

Teraz jednak czeka go walka z Remy'm Bonjasky'm, z którym zmierzy się w najbliższą sobotę na gali Glory 5 w Londynie. Bilety na gale słabo się sprzedawały, o czym świadczy promocja zorganizowana przez najsilniejszą organizację kickboxerską. Podając odpowiednie hasło można było do jednego kupionego biletu otrzymać kolejny.