free templates joomla

Dan Henderson: wygrałem z Machidą, ale nie oficjalnie!

Dan Henderson Dan Henderson, podobnie jak Lyoto Machida był zaskoczony decyzją sędziów po ich walce na UFC 157. Jedna z największych gwiazd Team Quest przyznaje, że w jego mniemaniu to on wygrał walkę, ale jednak nie oficjalnie. Oto co 'Hendo' powiedział na konferencji prasowej po gali:

"Zwyczajnie to nie jest typ walki, który lubię. Ta walka była trochę nudna. On faktycznie dobrze się poruszał i strasznie ciężko było mi go trafić. Powinienem stanąć z nim twarzą w twarz i mocniej go trafić, zmuszając tym samym do walki. On wykonał kawał dobrej roboty jeśli chodzi o brak zaangażowania w walkę. Uważam, że wygrałem tą walkę, ale nie oficjalnie. Trafiałem go za każdym razem, gdy on tylko chciał walczyć. Jednak przez większość czasu skupiał się tylko na uciekaniu."

Statystyki ciosów przemawiają za Amerykaninem. Henderson trafił Machidę 54 razy, podczas gdy zaledwie 28 ciosów wyprowadzonych przez byłego mistrza UFC doszło celu. Jednak zdecydowana większość ciosów Hendersona, bo aż 34 doszła celu w trzeciej rundzie. Tylko jeden z sędziów widział zwycięstwo Hendersona i był to krytykowany na światową skalę Cecil Peoples.

Cała sprawa nie jest jakoś nagłaśniana przez media, co znaczy, że większość ekspertów zajmujących się MMA zgadza się z decyzją sędziów. Na pewno walka była bardzo wyrównana i być może dlatego większość z nich nie wyraża swojego zdania. Szef UFC, Dana White powiedział jasno, że Lyoto wygrał i dostanie walkę o pas.