Badr Hari czyli jak żyć, jak żyć panie premierze czyli opery mydlanej nie koniec!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 17, luty 2013
Fani stęsknieni wieści o mydlanej operze z udziałem słynnego gwiazdora K-1 27 letniego Badra Hari z Maroka i starszej o siedem lat od niego modelki Estelle Crujff, już wkrótce dostaną nową serię wiadomości. Niewątpliwie wpłynie na to proces jaki rozpocznie się w marcu przed holenderskim sądem. Wymiar sprawiedliwości Kraju Tulipanów postawił mu dziewięć zarzutów, w tym usiłowanie zabójstwa i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Opera operą a groźba więzienia jest bardzo poważna w tym wypadku.
Więzienie nie jest obce Badrowi, ale faktem jest, iż bardzo źle znosił pobyt tracąc na wadze ponad 20 kg. Oczywiście złośliwi mówią, że to "zszedł testosteron" i Badr "jedzie na sucho". W tej materii raczej zarzutów nie będzie, bo i tak w K-1 nikt nie wpadł na badaniach. Po prostu w tym sporcie ich nie ma i raczej nie będzie. Zatem ten zarzut na pewno prawnicy Badra by obalili, bo przecież i mistrz K-1 Alistair także nic nie brał w trakcie kariery w Kickboxingu a jedynie jadł końskie mięso. Bardzo odżywcze na marginesie i wysoko białkowe.
Reszta zarzutów niestety fatalnie dla Badra układa się w logiczną całość a na dodatek poszkodowany multimilioner Koen Everink, ma dobrych prawników i co więcej stać go na nich. Badr musi zarabiać zatem i wrócił do treningów po warunkowym zwolnieniu z aresztu. Obalenie zarzutów prokuratury to nie to samo co obalenie rywala i kopanie go po twarzy, z czego słynie Marokańczyk i będzie o niebo trudniejsze.
W oczekiwaniu na proces, Hari, oprócz treningów, czas spędza ze swoją dziewczyną Estelle i synem. Oczywiście jej synem, którego ma ze związku jako była żona gwiazdy piłki nożnej i to niewiele mniejszej niż jej wujek Johan Cruyff czyli Ruudem Gullitem. Na marginesie z Koenem Everinkiem nie ma ona dzieci, podobnie jak z Badrem i stąd być może wspólna niechęć i napaść Badra na byłego narzeczonego słodkiej Estelle. Ta historia nie jest klasyczną bajką o Sindbadzie z dzieciństwa, jaką na pewno Badr zna i może nie zakończyć się happy endem. Bardziej może to być podróż po "krainie tysiąca zamków i jednego klucza".
Dokładny termin rozprawy Marokańczyka nie jest jeszcze znany, ale pierwsza rozprawa odbędzie się w marcu tego roku. Badr na warunkowym zwolnieniu jest od 21 stycznia. Sąd wyznaczył nowy dotkliwy dla Marokańczyka warunek, który mówi, że Hari nie może odwiedzać restauracji w czasie od 20,00 do 8.00 rano. To zaiste potworne katusze dla rozrywkowego sportowca - chuligana. Nie wolno mu także wejść w kontakt ze świadkami, z wyjątkiem jego dziewczyny Estelle Cruyff, która także cierpiała z powodu rozłąki i to był koronny argument, który przyczynił się do jego zwolnienia. Zatem biorąc wszystkie za i przeciw warto zacytować klasyka gatunku: "jak żyć...jak żyć panie premierze?". Oto jest pytanie!
Więzienie nie jest obce Badrowi, ale faktem jest, iż bardzo źle znosił pobyt tracąc na wadze ponad 20 kg. Oczywiście złośliwi mówią, że to "zszedł testosteron" i Badr "jedzie na sucho". W tej materii raczej zarzutów nie będzie, bo i tak w K-1 nikt nie wpadł na badaniach. Po prostu w tym sporcie ich nie ma i raczej nie będzie. Zatem ten zarzut na pewno prawnicy Badra by obalili, bo przecież i mistrz K-1 Alistair także nic nie brał w trakcie kariery w Kickboxingu a jedynie jadł końskie mięso. Bardzo odżywcze na marginesie i wysoko białkowe.
Reszta zarzutów niestety fatalnie dla Badra układa się w logiczną całość a na dodatek poszkodowany multimilioner Koen Everink, ma dobrych prawników i co więcej stać go na nich. Badr musi zarabiać zatem i wrócił do treningów po warunkowym zwolnieniu z aresztu. Obalenie zarzutów prokuratury to nie to samo co obalenie rywala i kopanie go po twarzy, z czego słynie Marokańczyk i będzie o niebo trudniejsze.
W oczekiwaniu na proces, Hari, oprócz treningów, czas spędza ze swoją dziewczyną Estelle i synem. Oczywiście jej synem, którego ma ze związku jako była żona gwiazdy piłki nożnej i to niewiele mniejszej niż jej wujek Johan Cruyff czyli Ruudem Gullitem. Na marginesie z Koenem Everinkiem nie ma ona dzieci, podobnie jak z Badrem i stąd być może wspólna niechęć i napaść Badra na byłego narzeczonego słodkiej Estelle. Ta historia nie jest klasyczną bajką o Sindbadzie z dzieciństwa, jaką na pewno Badr zna i może nie zakończyć się happy endem. Bardziej może to być podróż po "krainie tysiąca zamków i jednego klucza".
Dokładny termin rozprawy Marokańczyka nie jest jeszcze znany, ale pierwsza rozprawa odbędzie się w marcu tego roku. Badr na warunkowym zwolnieniu jest od 21 stycznia. Sąd wyznaczył nowy dotkliwy dla Marokańczyka warunek, który mówi, że Hari nie może odwiedzać restauracji w czasie od 20,00 do 8.00 rano. To zaiste potworne katusze dla rozrywkowego sportowca - chuligana. Nie wolno mu także wejść w kontakt ze świadkami, z wyjątkiem jego dziewczyny Estelle Cruyff, która także cierpiała z powodu rozłąki i to był koronny argument, który przyczynił się do jego zwolnienia. Zatem biorąc wszystkie za i przeciw warto zacytować klasyka gatunku: "jak żyć...jak żyć panie premierze?". Oto jest pytanie!