Polsat Boxing Night Gołota vs Saleta - trening medialny!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 13, luty 2013
Dnia 12 lutego na ternie klubu bokserskiego ,, Feniks '' odbył się trening medialny przed galą Polsat Boxing Night, która odbędzie się już 23-go lutego w hali Ergo Arena. Będzie to na pewno kolejne niezapomniane wydarzenie. W walce wieczoru zmierzą się Andrzej Gołota (41-7-1, 33 KO) i Przemysław Saleta (43-8, 21 KO). Walka byłaby jeszcze bardziej atrakcyjna, gdyby doszło do niej dekadę temu.
Obaj bokserzy znajdowali się wtedy w szczytowym okresie karier zawodowych. Zapewne dla obu zawodników walka będzie ostatnią w karierze. Gołota ostatni raz w ringu walczył w łódzkiej Atlas Arenie w 2009, kiedy to w piątej rundzie został znokautowany przez Tomka Adamka, który rozpoczynał swoją przygodę w wadze ciężkiej.
Andrzej Gołota jest żywą legendą światowego boksu. Co prawda nigdy nie udało mu się zdobyć tytułu zawodowego mistrza świata, ale czterokrotnie dostał szansę walki o wymarzony pas.
Najbliżej zdobycia tego tytułu był w 2004 roku walce z Chrisem Byrdem. Była to jego druga walka o pas mistrzowski, tym razem organizacji IBF. Pojedynek zakończył się remisem, a Byrd zachował tytuł mistrza świata.
Gołota na zawodowych ringach stoczył 51 walk z czego wygrał 41 pojedynków, a 33 przez KO. W boksie amatorskim sięgnął miedzy innymi po brązowy medal Igrzysk Olimpijskich przegrywając z powodu rozcięcia łuku brwiowego.
O pojedynku z Przemysławem Saletą wypowiedział się w następujących słowach:
"Tak to prawda jestem niezwykle szybki (...) szybko uciekam. Moją najmocniejszą stroną będzie rutyna, elokwencja... takie sprawy. Przemysław Saleta jest przede wszystkim silnym zawodnikiem. Wynik walki zależy od tego jak będzie się sprawowała moja lewa ręka. ''
"Nie mam taktyki na walkę z Saletą. Moim celem jest tylko i wyłącznie zwycięstwo. Nie ważne czy zrobię to przed czasem, czy przeboksuję całe 10 rund."
Przemysław Saleta swoje pierwsze kroki w sportach walki stawiał podobnie do braci Kliczko. 45-letni zawodnik w formule Kick-boxingu zdobył mistrzostwo świata i Europy w formule full contact. Do jego największych sukcesów w boksie zawodowym można zaliczyć przede wszystkim Mistrzostwa Europy w Dortmundzie.
"Czuję się znakomicie. Od grudnia schudłem już 10 kg jestem w dobrej formie."
Andrzej Gołota wyglądał dosyć solidnie, biorąc pod uwagę, że miał bardzo długi rozbrat z boksem. Widać dużą pracę jego dawnego trenera, Andrzeja Gmitruka, który ponownie wziął pod swoje skrzydła dawnego podopiecznego.
Media trening rozpoczął się zgodnie z planem o godzinie 11:30. Imprezę poprowadzili Paweł Wójcik i Andrzej Kostyra. Przy mównicy prezenterów występowali przede wszystkim promotorzy i trenerzy, których zawodnicy postarają się, aby kolejna gala Polsat Boxing Night była lepsza od poprzedniej.
W ringu swoje możliwości prezentowali zawodnicy wraz ze swoimi trenerami. Każdy z uczestników sopockiej gali zaprezentował proste kombinacje na tarczach, później była tradycyjna skakanka. Każdy z teamów miał na prezentację pięć minut.
Na treningu pojawił się również niedoszły przeciwnik Artura Szpilki, Krzysztof Zimnoch (13-0, 10 KO), który żalił się kolejnym dziennikarzom. Trudno się mu nie dziwić, gdyż walkę z Arturem Szpilką potraktował jako ostatnią szansę na zaistnienie w zawodowym boksie. Porzucił pracę ochroniarza w dyskotece, każdą wolną chwilę przeznaczał na szlifowanie formy, do pojedynku, do którego miało dojść 23 lutego. Niestety po walce z Mikiem Mollo, Szpilka wycofał się z pojedynku. Zimnoch był również pytany o to, czy sprzeczka na konferencji prasowej w restauracji "Champions" była ustawiona, czy był to zupełny przypadek. Bokser przyznał, że był to czysty przypadek, ale ma nadzieje, że będzie mógł wyjaśnić wszystkie niesnaski podczas pojedynku ze Szpilką przesuniętego na kwiecień tego roku. Do najbliższego starcia z Zimnochem organizatorzy, w zastępstwie Artura Szpilki, wytypowali Damiana Trzcińskiego.
Na media trening przybyło wielu kibiców, którzy tłumnie zapełnili bokserski klub "Feniks". Początkowo nie było się do czego przyczepić. Sprawna prezentacja zawodników połączona z wypowiedziami promotorów i trenerów cieszyła wszystkich fanów boksu zawodowego, którzy zdecydowali się na poświęcenie wtorkowego przedpołudnia.
Organizatorzy media treningu ponieśli jednak klęskę, jeśli chodzi o umożliwienie zaproszonym mediom przeprowadzenia wywiadów z wybranymi zawodnikami.
Kibice chcący zrobić sobie zdjęcie ze sportowymi idolami blokowali przejście dziennikarzom chcącym zrobić wywiady z bohaterami sopockiej gali Polsat Boxing Night. Dopiero po interwencji ochroniarzy grupa fanów została "odsunięta" od sportowców. Niestety zawodnicy udzielali wywiadów grupowych, a tylko trzy wybrane redakcje miały możliwość przeprowadzenia wywiadów indywidualnych.
Naszym zdaniem organizatorzy powinni przemyśleć zasady organizaowania kolejnych media treningów i umożliwienie wykonania pracy zaproszonym mediom. W przeciwnym razie może nie ma sensu zapraszać tak wielu redkacji, które przyjeżdżają po to aby zrobić materiał.
Obaj bokserzy znajdowali się wtedy w szczytowym okresie karier zawodowych. Zapewne dla obu zawodników walka będzie ostatnią w karierze. Gołota ostatni raz w ringu walczył w łódzkiej Atlas Arenie w 2009, kiedy to w piątej rundzie został znokautowany przez Tomka Adamka, który rozpoczynał swoją przygodę w wadze ciężkiej.
Andrzej Gołota jest żywą legendą światowego boksu. Co prawda nigdy nie udało mu się zdobyć tytułu zawodowego mistrza świata, ale czterokrotnie dostał szansę walki o wymarzony pas.
Najbliżej zdobycia tego tytułu był w 2004 roku walce z Chrisem Byrdem. Była to jego druga walka o pas mistrzowski, tym razem organizacji IBF. Pojedynek zakończył się remisem, a Byrd zachował tytuł mistrza świata.
Gołota na zawodowych ringach stoczył 51 walk z czego wygrał 41 pojedynków, a 33 przez KO. W boksie amatorskim sięgnął miedzy innymi po brązowy medal Igrzysk Olimpijskich przegrywając z powodu rozcięcia łuku brwiowego.
O pojedynku z Przemysławem Saletą wypowiedział się w następujących słowach:
"Tak to prawda jestem niezwykle szybki (...) szybko uciekam. Moją najmocniejszą stroną będzie rutyna, elokwencja... takie sprawy. Przemysław Saleta jest przede wszystkim silnym zawodnikiem. Wynik walki zależy od tego jak będzie się sprawowała moja lewa ręka. ''
"Nie mam taktyki na walkę z Saletą. Moim celem jest tylko i wyłącznie zwycięstwo. Nie ważne czy zrobię to przed czasem, czy przeboksuję całe 10 rund."
Przemysław Saleta swoje pierwsze kroki w sportach walki stawiał podobnie do braci Kliczko. 45-letni zawodnik w formule Kick-boxingu zdobył mistrzostwo świata i Europy w formule full contact. Do jego największych sukcesów w boksie zawodowym można zaliczyć przede wszystkim Mistrzostwa Europy w Dortmundzie.
"Czuję się znakomicie. Od grudnia schudłem już 10 kg jestem w dobrej formie."
Andrzej Gołota wyglądał dosyć solidnie, biorąc pod uwagę, że miał bardzo długi rozbrat z boksem. Widać dużą pracę jego dawnego trenera, Andrzeja Gmitruka, który ponownie wziął pod swoje skrzydła dawnego podopiecznego.
Media trening rozpoczął się zgodnie z planem o godzinie 11:30. Imprezę poprowadzili Paweł Wójcik i Andrzej Kostyra. Przy mównicy prezenterów występowali przede wszystkim promotorzy i trenerzy, których zawodnicy postarają się, aby kolejna gala Polsat Boxing Night była lepsza od poprzedniej.
W ringu swoje możliwości prezentowali zawodnicy wraz ze swoimi trenerami. Każdy z uczestników sopockiej gali zaprezentował proste kombinacje na tarczach, później była tradycyjna skakanka. Każdy z teamów miał na prezentację pięć minut.
Na treningu pojawił się również niedoszły przeciwnik Artura Szpilki, Krzysztof Zimnoch (13-0, 10 KO), który żalił się kolejnym dziennikarzom. Trudno się mu nie dziwić, gdyż walkę z Arturem Szpilką potraktował jako ostatnią szansę na zaistnienie w zawodowym boksie. Porzucił pracę ochroniarza w dyskotece, każdą wolną chwilę przeznaczał na szlifowanie formy, do pojedynku, do którego miało dojść 23 lutego. Niestety po walce z Mikiem Mollo, Szpilka wycofał się z pojedynku. Zimnoch był również pytany o to, czy sprzeczka na konferencji prasowej w restauracji "Champions" była ustawiona, czy był to zupełny przypadek. Bokser przyznał, że był to czysty przypadek, ale ma nadzieje, że będzie mógł wyjaśnić wszystkie niesnaski podczas pojedynku ze Szpilką przesuniętego na kwiecień tego roku. Do najbliższego starcia z Zimnochem organizatorzy, w zastępstwie Artura Szpilki, wytypowali Damiana Trzcińskiego.
Na media trening przybyło wielu kibiców, którzy tłumnie zapełnili bokserski klub "Feniks". Początkowo nie było się do czego przyczepić. Sprawna prezentacja zawodników połączona z wypowiedziami promotorów i trenerów cieszyła wszystkich fanów boksu zawodowego, którzy zdecydowali się na poświęcenie wtorkowego przedpołudnia.
Organizatorzy media treningu ponieśli jednak klęskę, jeśli chodzi o umożliwienie zaproszonym mediom przeprowadzenia wywiadów z wybranymi zawodnikami.
Kibice chcący zrobić sobie zdjęcie ze sportowymi idolami blokowali przejście dziennikarzom chcącym zrobić wywiady z bohaterami sopockiej gali Polsat Boxing Night. Dopiero po interwencji ochroniarzy grupa fanów została "odsunięta" od sportowców. Niestety zawodnicy udzielali wywiadów grupowych, a tylko trzy wybrane redakcje miały możliwość przeprowadzenia wywiadów indywidualnych.
Naszym zdaniem organizatorzy powinni przemyśleć zasady organizaowania kolejnych media treningów i umożliwienie wykonania pracy zaproszonym mediom. W przeciwnym razie może nie ma sensu zapraszać tak wielu redkacji, które przyjeżdżają po to aby zrobić materiał.