Nuttadaj Vachirarattanawong: nowa gwiazda wśród promotorów!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 13, luty 2013
Gwiazdy rodzą się nie tylko na sportowych arenach, ale także wokół nich. Nie zawsze są to zawodnicy, ale często także promotorzy tworzący gwiazdy i widowiska jakie dają szansę im zabłysnąć. Najnowszą gwiazdą jaka pojawiła się na firmamencie rynku Muay Thai, jest 25 letni promotor Nuttadaj ''Boat'' Vachirarattanawong prowadzący nową grupę Petch Viset i wyrosły wokół Lumpini Stadium. Nie jest on postacią, która spadła z księżyca, ale synem emerytowanego promotora Virat Vachirarattanawonga, twórcy i właściciela Petchyindee Boxing Gym.
Jednak fakt, że tak młodemu promotorowi udało się przeprowadzić w zeszły czwartek 7 lutego galę Muay Thai na konkurencyjnym Rajadamnern Stadium w Bangkoku z największymi nazwiskami tego sportu, było sprawą niebywałą. Somluck Khamsing, Jomhod, Singdam Kiatmoo9 czy Sam-A to nazwiska znane każdemu szanującemu się fanowi Muay Thai nie tylko w Tajlandii, stąd jeszcze raz warto podkreślić ten sukces. Do niego przygotowywał go ojciec, ale już pierwsza gala pokazała, iż Nuttadaj nie zamierza poprzestać na dokonaniach jakie przez kilkadziesiąt lat były dziełem jego ojca.
'' W ciągu 20 lat, chcę zobaczyć to, że Bangkok stał się centrum boksu, podobnie jak Las Vegas jest na Zachodzie. Chcę zbudować arenę na 10.000 miejsc pojemności i organizować tylko najlepsze imprezy. '' Wiem, że brzmi to jak sen marzyciela, ale hej, nie ma nic złego w wielkich marzeniach, jeśli pracuję na własny rachunek, aby to się spełniło'' - powiedział Nuttadaj.
Fakt, że syn jednego z promotorów działających zawsze lojalnie na rzecz Lumpinee Stadium chciał zrobić wielki event na Rajadamnern, wygał porozumienia ponad podziałami i decydanci obu aren jako swoista "rada starszych" taką zgodę wyraziła. Co ciekawe w obliczu kryzysu w Muay Thai, obaj wielcy konkurenci zaczęli ze sobą współpracować. Kryzys to odchodzenie od tradycji na rzecz takich sportów jak piłka nożna czy tenis lub inne sporty stale zdobywające w Tajlandii pozycję i wypierające tradycyjne dyscypliny takie właśnie jak Muay Thai. Częściowo są one sobie same winne. W przypadku Muay Thai, mafijne układy, oszustawa na werdyktach, hazadr i brak pomysłów promocyjnych to tylko część problemów. Promotor taki jak Nuttadaj Vachirarattanawong to jedna z alternatyw na rozwój.
'' Moja nominacja oznacza, że nadszedł czas na nowe pokolenie i przejęcie w Muay Thai głównej roli. Ten sport jest w mojej krwi i duszy. Jestem zdecydowany na pozostanie w biznesie i mam nadzieję, że będę ważną częścią jego rozwoju. Jako dla promotora Rajadamnern jest odskocznią dla mnie do organizacji dużych międzynarodowych imprez w przyszłości'' - nie ukrywa swoich planów młody i bardzo ambitny promotor.
Trudno mu się dziwić, bo Petch Viset pokazało wielkie walki 7 lutego. Pojedynki Singdama Kiatmoo9 z Yodwicha Por Boonsitem, czy rewanż pomiędzy Somluckiem Tor Thepsuthinem (znanym jako Kamsing - przyp. red.) a Jomhodem Kiatadisakiem były przedniej marki. Najwyższa gaża 2,1 milionów bahtów dla Somlucka i rywala a także a także cały koszt 3 milionów bahtów całej imprezy pokazały, że wielkie nazwiska i wielkie kwoty to woda na młym Nuttadaja. Wyprzedane bilety i dawno nie widziane tłumy na Rajadamnernn to jasny promyczek dla ogarniętego recesją narodowego sportu.
Grupa Petch Viset odniosła duży sukces, ale to tylko potyczka w wielkiej bitwie o modernizację Muay Thai i odwrócenie obecnego stanu stagnacji. Młody promototor mówi wprost , że dziś ten sport nie przemawia do młodych ludzi i swój zły wizerunek zawdzięcza przede wszystkim hazardowi.
''Jeśli Muay Thai pozostaje na rynku w obecnej formie, to będzie martwe w ciągu pięciu lat. Obecnie jego los zależy od sprzedaży biletów dla zagranicznych turystów i starych ludzi, którzy przychodzą dla zakładów. Myślę, że ludzie w moim wieku mogą pomóc zmienić ten obraz i odwołać się do młodszej widowni'' - wierzy Nuttaj. Jednym z głównych powodów, jest fakt, że młodzi ludzie nie są uświadamiani jak wielką wartość ma Muay Thai. Także brak gwiazd to duży minus promocyjny. '' Nie ma bohaterów, nikt z publiczności nie chce się przywiązać do zawodników, podziwiać i dopingować" - mówi z żalem promotor.
Aby to zmienić, czerpie inspirację z sukcesu serii Thai Fight, z mistrzem Buakaw, gdzie sprzedaje się bilety na pniu. Ale zaznacza, że sport potrzebuje więcej niż tylko jednej gwiazdę, aby przeżyć. ''Potrzebujemy wielu bokserów pokroju Saensaka Muangsurina i Somlucka Kamsinga z dawnych dni'' - powiedział najmłodszy promotor. Somluck, to złoty medalista olimpijski z 1996, ale nie jedyny i nie jedyna wielka postać. '' Chcę pokazać, że mogę doskonalić gwiazdy. Teraz mamy 20 zawodników i szukasz więcej.''
na podst. Bangkokpost
Jednak fakt, że tak młodemu promotorowi udało się przeprowadzić w zeszły czwartek 7 lutego galę Muay Thai na konkurencyjnym Rajadamnern Stadium w Bangkoku z największymi nazwiskami tego sportu, było sprawą niebywałą. Somluck Khamsing, Jomhod, Singdam Kiatmoo9 czy Sam-A to nazwiska znane każdemu szanującemu się fanowi Muay Thai nie tylko w Tajlandii, stąd jeszcze raz warto podkreślić ten sukces. Do niego przygotowywał go ojciec, ale już pierwsza gala pokazała, iż Nuttadaj nie zamierza poprzestać na dokonaniach jakie przez kilkadziesiąt lat były dziełem jego ojca.
'' W ciągu 20 lat, chcę zobaczyć to, że Bangkok stał się centrum boksu, podobnie jak Las Vegas jest na Zachodzie. Chcę zbudować arenę na 10.000 miejsc pojemności i organizować tylko najlepsze imprezy. '' Wiem, że brzmi to jak sen marzyciela, ale hej, nie ma nic złego w wielkich marzeniach, jeśli pracuję na własny rachunek, aby to się spełniło'' - powiedział Nuttadaj.
Fakt, że syn jednego z promotorów działających zawsze lojalnie na rzecz Lumpinee Stadium chciał zrobić wielki event na Rajadamnern, wygał porozumienia ponad podziałami i decydanci obu aren jako swoista "rada starszych" taką zgodę wyraziła. Co ciekawe w obliczu kryzysu w Muay Thai, obaj wielcy konkurenci zaczęli ze sobą współpracować. Kryzys to odchodzenie od tradycji na rzecz takich sportów jak piłka nożna czy tenis lub inne sporty stale zdobywające w Tajlandii pozycję i wypierające tradycyjne dyscypliny takie właśnie jak Muay Thai. Częściowo są one sobie same winne. W przypadku Muay Thai, mafijne układy, oszustawa na werdyktach, hazadr i brak pomysłów promocyjnych to tylko część problemów. Promotor taki jak Nuttadaj Vachirarattanawong to jedna z alternatyw na rozwój.
'' Moja nominacja oznacza, że nadszedł czas na nowe pokolenie i przejęcie w Muay Thai głównej roli. Ten sport jest w mojej krwi i duszy. Jestem zdecydowany na pozostanie w biznesie i mam nadzieję, że będę ważną częścią jego rozwoju. Jako dla promotora Rajadamnern jest odskocznią dla mnie do organizacji dużych międzynarodowych imprez w przyszłości'' - nie ukrywa swoich planów młody i bardzo ambitny promotor.
Trudno mu się dziwić, bo Petch Viset pokazało wielkie walki 7 lutego. Pojedynki Singdama Kiatmoo9 z Yodwicha Por Boonsitem, czy rewanż pomiędzy Somluckiem Tor Thepsuthinem (znanym jako Kamsing - przyp. red.) a Jomhodem Kiatadisakiem były przedniej marki. Najwyższa gaża 2,1 milionów bahtów dla Somlucka i rywala a także a także cały koszt 3 milionów bahtów całej imprezy pokazały, że wielkie nazwiska i wielkie kwoty to woda na młym Nuttadaja. Wyprzedane bilety i dawno nie widziane tłumy na Rajadamnernn to jasny promyczek dla ogarniętego recesją narodowego sportu.
Grupa Petch Viset odniosła duży sukces, ale to tylko potyczka w wielkiej bitwie o modernizację Muay Thai i odwrócenie obecnego stanu stagnacji. Młody promototor mówi wprost , że dziś ten sport nie przemawia do młodych ludzi i swój zły wizerunek zawdzięcza przede wszystkim hazardowi.
''Jeśli Muay Thai pozostaje na rynku w obecnej formie, to będzie martwe w ciągu pięciu lat. Obecnie jego los zależy od sprzedaży biletów dla zagranicznych turystów i starych ludzi, którzy przychodzą dla zakładów. Myślę, że ludzie w moim wieku mogą pomóc zmienić ten obraz i odwołać się do młodszej widowni'' - wierzy Nuttaj. Jednym z głównych powodów, jest fakt, że młodzi ludzie nie są uświadamiani jak wielką wartość ma Muay Thai. Także brak gwiazd to duży minus promocyjny. '' Nie ma bohaterów, nikt z publiczności nie chce się przywiązać do zawodników, podziwiać i dopingować" - mówi z żalem promotor.
Aby to zmienić, czerpie inspirację z sukcesu serii Thai Fight, z mistrzem Buakaw, gdzie sprzedaje się bilety na pniu. Ale zaznacza, że sport potrzebuje więcej niż tylko jednej gwiazdę, aby przeżyć. ''Potrzebujemy wielu bokserów pokroju Saensaka Muangsurina i Somlucka Kamsinga z dawnych dni'' - powiedział najmłodszy promotor. Somluck, to złoty medalista olimpijski z 1996, ale nie jedyny i nie jedyna wielka postać. '' Chcę pokazać, że mogę doskonalić gwiazdy. Teraz mamy 20 zawodników i szukasz więcej.''
na podst. Bangkokpost