Po gali UFC na FOX 6, która miała miejsce w Chicago w dniu 26 stycznia, prezes UFC Dana White mówił, że planuje zorganizować imprezę w Rosji i ujawnił szczegóły dotyczące rozmów na temat niedoszłej walki Brock Lesnar vs Fiodor Emelianenko. W obliczu podanych przez niego faktów brzmi to zgoła sensacyjnie lub jak science fiction. Również rosyjski kierunek ekspansji, to niemal zadanie przed jakim stała niemiecka armia pod Stalingradem, ale "dla chcącego nie trudnego".

 Dla informacji warto wiedzieć, iż White do niedawna uważał rosyjski rynek za bezwartościowy a fighterów za marnych i przereklamowanych. Ale w przypadku prezesa UFC takie wolty to norma i nie powinny one dziwić średnio zorientowanego obserwatora rynku.

"Pierwszą rzeczą, jaką możemy zrobić w Rosji, to przeprowadzić galę tam. Zorganizujemy imprezę a rynek rozwinie się tak jak już robiliśmy w innych krajach. MMA w Rosji jest już bardzo popularne. Sambo cieszy się również uznaniem. Po gali, zobaczymy jak sprawy potoczą się na tym rynku i na tej podstawie będziemy podejmować dalsze decyzje" - powiedział Dana White i tym stwierdzeniem zasiał pewnie panikę w szeregach rosyjskich promotorów porównywalną z tą w Polsce w ubiegłym roku, gdy życzeniowo polskie media zapowiadały wejście UFC zaraz po Euro 2012 a promotorzy z naszego kraju gorąco przekonywali jaki to fatalny błąd UFC popełni.

Tym nie mniej, Dana szykuje ofensywę. "Tak, można się spodziewać nowych rosyjskich fighterów w UFC. Zawsze szukamy najlepszych facetów i nie ważne gdzie i skąd są" - dodał przewrotnie, choć jeszcze jakiś czas temu odradzał m.in. Satoshi'emu Ishii ten kierunek co dla Japończyka skończyło się tragicznie, gdy po amerykańskich wojażach porwał się w Sylwestra 2011 roku na Fiodora Emelianenko.

Dana ze smutkiem stwierdził na temat Rosjanina: "Fiodor nie będzie walczyć. Mówiłem wam, że to jest już historia. Mieliśmy uzgodnienia z nim i były one bliskie podpisania. To było niedawno, na krótko przed tym gdy jego ojciec zmarł (sierpień 2012 - przyp. red.). To było wtedy, kiedy mówiłem o możliwej walce Brock Lesnar vs Fiodor Emelianenko na wielkim stadionie w Dallas. Lorenzo (Fertitta) spotkał się twarzą w twarz z Fiodorem. W tym czasie negocjacje trwały już od kilku miesięcy i byliśmy blisko (podpisania - przy. red.).

"Pamiętacie, jak spotkałem się z Lesnarem i powiedziałem, że nie wszystko idzie bardzo dobre? W rzeczywistości, wszystko szło dobrze. Lesnar chciał walczyć z Fiodorem. Byliśmy razem na kolacji, on wrócił do domu a my zostaliśmy na negocjacje z Fiodorem. Po śmierci ojca, Fiodor powiedział, że odchodzi i tak szybko jak Lesnar dowiedział się o tym, powiedział także, że przechodzi na emeryturę. Z Lesnarem wszystko skończone. Będzie służył w tym WWE. Ma dużą farmę w Kanadzie. Uwielbia gospodarstwo i swoją rodzinę[/i powiedział White o szczegółach rozmów z amerykańskim zapaśnikiem.

I kontynuował: "Fiodor powiedział: "Mam już dosyć. Chcę spędzić moje życie z moją rodziną" Fiodor jest w 100% pewny, że nigdy w życiu nie będzie walczyć. Przynajmniej ja to tak zrozumiałem, ale wszystko jest możliwe. Kiedy facet mówi, że chce odejść, nigdy nie będę go ścigać. Jeśli chce odejść, to powinien to zrobić".