Wielu zastanawia się, kiedy może nastąpić powrót do oktagonu obecnego mistrza UFC w wadze średniej, Andersona Silvy (33-4 MMA, 16-0 UFC). Początkowo miało być to starcie z Chrisem Weidmanem, ale w związku z kolejnymi faktami nie wydaje się, aby doszło do starcia tych dwóch zawodników.

Anderson Silva jest najdłużej dzierżącym pas mistrzem w historii UFC. W gronie potencjalnych pretendentów do tytułu wymienia się takich zawodników jak Georges St-Pierre (mistrz UFC w wadze półśredniej), Jon Jones (mistrz UFC w wadze półciężkiej), Luke Rockhold (były mistrz Strikeforce), Cung Le. Wcześniej do grona potencjalnych przeciwników Silvy zaliczano Michaela Bispinga i Alana Belchera, a także Tima Boetscha.

Chris Weidman (9-0 MMA, 5-0 UFC), który na ten moment jest niepokonany w zawodowej karierze, ostatni raz walczył latem tego roku, pokonując Marka Munoza. Walka z Silvą byłaby jego największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze.

Weidman i jego manager zasygnalizowali, że chcieliby walki z Silvą. Dana White odpowiedział, że przemyśli propozycję i odezwie się w przeciągu najbliższych tygodni.

Znaczący sprzeciw wyraził Ed Soares, manager brazylijskiego mistrza. Stwierdził, że to starcie nie będzie dobrym zabiegiem marketingowym, gdyż Weidman nie ma takiej siły przebicia i umiejętności do sprzedawania produktu jakim mogłaby być walka z Silvą.

Weidman jest dwukrotnym mistrzem NCAA w zapasach. W UFC pokonywał takich zawodników jak Alessio Sakara, Jesse Bongfeldt, Tom Lawlor, Demian Maia, a także wspomnianego wcześniej Munoza.

Weidman miał walczyć podczas UFC 155 z Boetschem, ale, w związku z tym ,że doznał kontuzji barku, walka została anulowana, a w jego miejsce "wskoczył" Costa Philippou.

"Będziemy czekać na to jak potoczą się sprawy odnośnie walki Silva vs. Weidman. Jeśli dojdziemy do porozumienia na pewno ogłosimy tą informację. Nie uważamy, żeby walka z Weidmanem była ciekawym starciem." - zakończył Dana White, prezes organizacji UFC.