Częściowo znane są już przyczyny porażki brazylijskiego mistrza UFC wagi ciężkiej Juniora dos Santosa. Przyczynił się do niej nie tylko Cain Velasquez swoimi ciosami i obaleniami na gali UFC 155, ale także...kobieta, o czym poinformował renomowany Fightersonlymagazine.com. Otóż poza porażką w oktagonie doszła także porażka w życiu osobistym, bowiem 28 letni JDS jest już oficjalnie rozwiedziony z małżonką Vilsane Pikkozi, z którą przeżył w związku 10 lat! To spory kawałek czasu i niemal całe dorosłe życie Juniora, który zawarł związek mając zaledwie 18 lat.

Po porażce Junior dos Santos powiedział, że miał problemy w życiu osobistym, w ramach przygotowań do walki i to było jednym z powodów jego klęski. Walka, która odbyła się w dniu 29 grudnia na UFC 155 był dla Junior dos Santos jednostronne bicie, powodując Brazylijczyk stracił mistrzowski pas, stracił walkę przez jednogłośną decyzję. Brazylijczyk ujawnił krajowemu reporterowi Cruzowi tę tajemnicę problemów osobistych a tenże napisał na Twitterze: "Jeśli jesteście zainteresowani, co oznaczało, gdy Junior dos Santos mówił o problemach osobistych przed jego rewanżem z Cainem Velasquezem, to był rozwód z jego żoną Vilsaną, którą poślubił dziesięć lat temu".

Póki co nie są znane przyczyny rozwodu a Junior nazywany "Cigano" ma z Vilsane córkę, zatem ma jeszcze o co martwić się i na pewno nie była to wymarzona sytuacja życiowa dająca komfort psychiczny przed ważną walką, jaką stoczył 29 grudnia w Las Vegas. Rozwód w klasyfikacji stresów życiowych jest jednym z najbardziej obciążającym psychikę stanów, stąd wypada życzyć zawodnikowi szybkiego powrotu do równowagi.