Kamil Bazelak wypowiada umowę KSW!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 21, styczeń 2013
Jak poinformował na swojej stronie internetowej 38 letni znany polski fighter Kamil Bazelak (0-1 MMA), wypowiedział on jednostronnie w dniu 7-go stycznia 2013 umowę organizacji KSW. Oficjalnym powodem są negatywne wypowiedzi jednego z szefów organizacji na jego temat dla portali internetowych.
Przypomnijmy, że Bazelak walczył dla KSW jeden jedyny raz w lutym 2012 i przegrał z Kamilem Walusiem przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie, podczas KSW 18 w Płocku. Częściowym powodem porażki zdaniem byłego strongmana, była kontuzja kolana odniesiona w trakcie pojedynku. On sam po krytyce fanów w zestawieniu z bojowymi zapowiedziami przed walką, liczył na drugą szansę i możliwość rehabilitacji, co podkreślał wielokrotnie w wywiadach. Niestety KSW postanowiła nie korzystać z jego usług stawiając na młodszych fighterów, jak choćby wspomniany Kamil Waluś.
Dodatkowo w trakcie imprezy w Płocku doszło do incydentów na trybunach z udziałem zaciekłych antyfanów zawodnika. Dość słaba walka i właśnie owa zapalna sytuacja, prawdopodobnie była powodem braku kolejnej szansy na walkę w KSW. Bazelak w międzyczasie nie próżnował, walcząc dwukrotnie w pojedynkach kickboxerskich na zasadach K-1 z obu wychodząc zwycięsko. Na razie nie są znane dalsze plany zawodnika, ale zapewne nie zawiesi rękawic na kołku a jego fani będą mogli go jeszcze zobaczyć tak w walkach MMA jak i K-1. Poniżej oświadczenie zawodnika:
W dniu 7 stycznia 2012 po słowach Macieja Kawulskiego , właściciela federacji KSW, w wywiadzie dla jednego z portali oficjalnie odstąpiłem od wykonania dalszej umowy zawartej w kontrakcie. Wysłałem do siedziby federacji pismo, które było w sensie prawnym „zerwaniem kontraktu”. Nie zamierzam w żaden sposób pejoratywnie wypowiadać się na temat federacji dla której miałem zaszczyt walczyć. Mimo nieporozumień pomiędzy mną a Maciejem Kawulskim bardzo dziękuję zarówno mu jak i Martinowi Lewandowskiemu za szansę jaką mi dali, za całą współpracę i życzę dalszych sukcesów w organizacji gal.
Kamil Bazelak
Przypomnijmy, że Bazelak walczył dla KSW jeden jedyny raz w lutym 2012 i przegrał z Kamilem Walusiem przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie, podczas KSW 18 w Płocku. Częściowym powodem porażki zdaniem byłego strongmana, była kontuzja kolana odniesiona w trakcie pojedynku. On sam po krytyce fanów w zestawieniu z bojowymi zapowiedziami przed walką, liczył na drugą szansę i możliwość rehabilitacji, co podkreślał wielokrotnie w wywiadach. Niestety KSW postanowiła nie korzystać z jego usług stawiając na młodszych fighterów, jak choćby wspomniany Kamil Waluś.
Dodatkowo w trakcie imprezy w Płocku doszło do incydentów na trybunach z udziałem zaciekłych antyfanów zawodnika. Dość słaba walka i właśnie owa zapalna sytuacja, prawdopodobnie była powodem braku kolejnej szansy na walkę w KSW. Bazelak w międzyczasie nie próżnował, walcząc dwukrotnie w pojedynkach kickboxerskich na zasadach K-1 z obu wychodząc zwycięsko. Na razie nie są znane dalsze plany zawodnika, ale zapewne nie zawiesi rękawic na kołku a jego fani będą mogli go jeszcze zobaczyć tak w walkach MMA jak i K-1. Poniżej oświadczenie zawodnika:
W dniu 7 stycznia 2012 po słowach Macieja Kawulskiego , właściciela federacji KSW, w wywiadzie dla jednego z portali oficjalnie odstąpiłem od wykonania dalszej umowy zawartej w kontrakcie. Wysłałem do siedziby federacji pismo, które było w sensie prawnym „zerwaniem kontraktu”. Nie zamierzam w żaden sposób pejoratywnie wypowiadać się na temat federacji dla której miałem zaszczyt walczyć. Mimo nieporozumień pomiędzy mną a Maciejem Kawulskim bardzo dziękuję zarówno mu jak i Martinowi Lewandowskiemu za szansę jaką mi dali, za całą współpracę i życzę dalszych sukcesów w organizacji gal.
Kamil Bazelak