Brazylijczyk Junior Dos Santos po raz drugi w karierze musiał przełknąć gorycz porażki. Pierwszym pogromcą w UFC byłego mistrza został Cain Velasquez, który po ponad roku zrewanżował się podopiecznemu Luisowi Dorey za szybkie KO. Po gali 'Cigano' ma tylko jeden cel, jak najszybszy rewanż:

"Cain był lepszy i zasłużył na wygraną, ale ja miałem złą taktykę na tą walkę. Za bardzo skupiłem się na obronie jego prób obalenia mnie, zapominając o trzymaniu gardy, przez co dostałem mocny cios. W parterze powinienem więcej korzystać ze swojego Jiu Itsu, na który bardzo mocno skupiłem się podczas przygotowań do tej walki. Za bardzo chciałem wrócić do stójki, co nie pomagało mi podczas walki. Cain jest dobry w parterze i naprawdę bardzo, silny. Nie trafiłęm go żadnym dobrym ciosem. Jestem zawiedziony, bo czułem się dobrze przed tą walką, miałem doskonałe przygotowania i wszystko było w porządku. Ale właśnie taki jest biznes MMA. Chcę jak najszybszej trzeciej walki z Cainem. Wygrałem pierwszy pojedynek, w rewanżu on był lepszy. Teraz kolej na mój rewanż. Chcę tej walki, chcę odzyskać swój pas."

Są jednak małe szanse na szybkie zorganizowanie walki rewanżowej. Dana White powiedział, że chciałby zestawić mistrza UFC z Fabricio Werdumem, o ile ten pokona Antonio Rodrigo Nogueirę w finale TUF Brazil 2. W przypadku przegranej może dojsć do konfrontacji Velsqueza z Frankiem Mirem bądź, Roy'em Nelsonem.