Junior Dos Santos: Czas kogoś poddać!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 19, grudzień 2012
Junior Dos Santos (15-1 MMA, 9-0 UFC) niecałe dwa tygodnie temu został promowany na czarny pas BJJ. Jednak Brazylijczyk jest znany przede wszystkim ze świetnej stójki. Swego czasu rozważano, czy mógłby pojedynkować się, z którymś z braci Kliczko.
Już 29 grudnia, podczas gali UFC 155, która odbędzie się w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas dojdzie do rewanżowego starcia z byłym mistrzem UFC, Cainem Velasquezem (10-1 MMA, 8-1 UFC). Pierwsze starcie pomiędzy tymi gentlemanami trwało niespełna 64 sekundy. Junior Dos Santos zadziwił cały świat posyłając na deski Velasqueza, uważanego za zdecydowanego faworyta.
Junior nazywany jest "baddest man on the planet", posiadającym najcięższe pięści w całym świecie MMA. Jak już wcześniej wspomnieliśmy Dos Santos jest świeżo upieczonym posiadaczem czarnego pasa BJJ. W jednym z wywiadów zdradził, że chciałby w końcu kogoś poddać i pokazać, że jego czarny pas nie jest nadany za zasługi w MMA, ale odzwierciedla w pełni jego możliwości parterowe.
"Zdecydowanie wolę walczyć w stójce. W tej płaszczyźnie czuje się dużo lepiej aniżeli w parterze. Uważam, że jestem w stanie znokautować każdego. Jeśli Cain mnie obali i będziemy walczyć w parterze to na pewno pokażę porcję solidnego BJJ, możecie być tego pewni."
"Trenuję mnóstwo jiu-jitsu i jestem w tym momencie gotowy, aby poddać kogoś. Jeśli nie będę miał możliwości, aby podnieść się do stójki to spróbuję poddać Caina, nie żartuję!"
Od czasu pierwszego starcia obaj zawodnicy rozwinęli się znacząco. JDS pokonał przez TKO Franka Mira, a Cain Velasquez podczas tej samej gali, UFC 146 urządził Antonio Silvie "krwawą łaźnię".
"Nauczyłem się wiele od czasu naszego pierwszego pojedynku. Przygotowania do walki z Cainem były najbardziej korzystne w całej mojej karierze. Czuję się świetnie i nie mam żadnych mikrourazów. Jestem gotowy w stu procentach."
"Dam z siebie wszystko, aby odnieść kolejne zwycięstwo. Możecie być pewni, że 29 grudnia zobaczycie istną wojnę w oktagonie w Las Vegas. Cain jest kompletnym zawodnikiem zarówno w stójce jak i w parterze. Tym razem będzie w pełni skoncentrowany i nie da się tak łatwo zaskoczyć, ale mam jeszcze parę niespodzianek w swoim arsenale. Będzie to dla mnie największe wyzwanie w całej mojej dotychczasowej karierze."
Już 29 grudnia, podczas gali UFC 155, która odbędzie się w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas dojdzie do rewanżowego starcia z byłym mistrzem UFC, Cainem Velasquezem (10-1 MMA, 8-1 UFC). Pierwsze starcie pomiędzy tymi gentlemanami trwało niespełna 64 sekundy. Junior Dos Santos zadziwił cały świat posyłając na deski Velasqueza, uważanego za zdecydowanego faworyta.
Junior nazywany jest "baddest man on the planet", posiadającym najcięższe pięści w całym świecie MMA. Jak już wcześniej wspomnieliśmy Dos Santos jest świeżo upieczonym posiadaczem czarnego pasa BJJ. W jednym z wywiadów zdradził, że chciałby w końcu kogoś poddać i pokazać, że jego czarny pas nie jest nadany za zasługi w MMA, ale odzwierciedla w pełni jego możliwości parterowe.
"Zdecydowanie wolę walczyć w stójce. W tej płaszczyźnie czuje się dużo lepiej aniżeli w parterze. Uważam, że jestem w stanie znokautować każdego. Jeśli Cain mnie obali i będziemy walczyć w parterze to na pewno pokażę porcję solidnego BJJ, możecie być tego pewni."
"Trenuję mnóstwo jiu-jitsu i jestem w tym momencie gotowy, aby poddać kogoś. Jeśli nie będę miał możliwości, aby podnieść się do stójki to spróbuję poddać Caina, nie żartuję!"
Od czasu pierwszego starcia obaj zawodnicy rozwinęli się znacząco. JDS pokonał przez TKO Franka Mira, a Cain Velasquez podczas tej samej gali, UFC 146 urządził Antonio Silvie "krwawą łaźnię".
"Nauczyłem się wiele od czasu naszego pierwszego pojedynku. Przygotowania do walki z Cainem były najbardziej korzystne w całej mojej karierze. Czuję się świetnie i nie mam żadnych mikrourazów. Jestem gotowy w stu procentach."
"Dam z siebie wszystko, aby odnieść kolejne zwycięstwo. Możecie być pewni, że 29 grudnia zobaczycie istną wojnę w oktagonie w Las Vegas. Cain jest kompletnym zawodnikiem zarówno w stójce jak i w parterze. Tym razem będzie w pełni skoncentrowany i nie da się tak łatwo zaskoczyć, ale mam jeszcze parę niespodzianek w swoim arsenale. Będzie to dla mnie największe wyzwanie w całej mojej dotychczasowej karierze."