Dana White ogłosił, że kanadyjski prospekt wagi półśredniej, Rory MacDonald (14-1) po zdemolowaniu BJ Penna dostanie szansę zmazania swojej plamy w rekordzie w walce z Carlosem Conditem (28-6) na gali UFC 158. Do tej walki dojdzie 16-ego marca w Montreal Bell Center. Walką wieczoru może być pojedynek Nicka Diaza i Georgesa St Pierre o pas wagi półśredniej.

Dla Condita będzie to powrót do oktagonu po heroicznej, aczkolwiek przegranej, walce z liderem rankingów pound for pound, Georgesem St Pierre podczas gali UFC 154. Condit przez pięć rund stawiał opór mistrzowi i nawet był bliski znokautowania rywala kopnięciem na głowę. Wcześniej pokonał po nieco kontrowersyjnej decyzji sędziów Nicka Diaza w walce o tymczasowe mistrzostwo UFC.

MacDonald w swoim ostatnim pojedynku zdemolował byłego mistrza dwóch kategorii wagowych UFC, BJ Penna na gali UFC on FOX 5. Kanadyjczyk kreowany na przyszłego mistrza wcześniej wygrał trzy walki w tym zdominował zapaśniczo ostatniego pretendenta do pasa wagi lekkiej UFC, Nate'a Diaza.

Do ich walki doszło na gali UFC 115. Wtedy MacDonald, który prowadził na punkty, przegrał z Conditem przez TKO na skutek ciosów w parterze na zaledwie 7 sekund przed końcem pojedynku. Na sędziującego tamten pojedynek Kevina Dormana spłynęła fala krytyki, bo MacDonald wcale nie był nieprzytomny, ani nawet specjalnie zamroczony.