Ben Henderson po raz kolejny zmusił ludzi do przemyśleń związanych z jego skromną osobą. Podczas UFC on FOX 5 zawodnik o pseudonimie 'Smooth' zdominował Nate'a Diaza i obronił pas mistrza wagi lekkiej UFC. Jak sam mówi, ma jeszcze z kim walczyć w wadze lekkiej:

"Lista zawodników, z którymi mogę się zmierzyć jest naprawdę długa. Słyszałem już tu i ówdzie, że ludzie uważali Nicka za lepszego ode mnie i skazywali mnie na porażkę. Oczywiście można wyrażać swoją opinię i myśleć sobie to co się komu podoba. Jednak jeśli ktoś chce zdobyć pas wagi lekkiej UFC, to będzie musiał wyrwać go mnie, bo w ciągu najbliższych trzech lat nigdzie się nie wybieram."

Później Henderson powiedział tylko, że dalej chciałby walczyć z najlepszymi zawodnikami wagi lekkiej na świecie. Chodzi tutaj o obecnego mistrza Strikeforce w wadze lekkiej i kluboweo kolegę Diaza, Gilberta Melendeza, którego kampanię do walki z Hendersonem zaczął Nate Diaz.

Jest jeszcze dwóch zawodników, którzy ostrzą sobie zęby na walkę z Hendersonem. Są to Anthony Pettis i Donald Cerrone, którzy zmierzą się ze sobą na gali UFC on FOX 6. Zwycięzca tej walki będzie najprawdopodobniej kolejnym rywalem Hendersona, a obydwaj już z nim walczyli.

Pettis pokonał Bensona Hendersona na gali WEC 53, która była ostatnim show organizacji. Wtedy właśnie narodził się słynny 'Showtime Kick' czyli kopnięcie z odepchnięciem się od siatki. Podopieczny Duke'a Roufusa wygrał tamtą walkę przez decyzję.

Cerrone i 'Smooth' spotykali się dwukrotnie na galach WEC. W obu przypadkach zwycięzcą okazywał się być obecny mistrz UFC. Najpierw na WEC 43 w walce o tymczasowy pas wagi lekkiej Henderson wygrał na punkty, a na WEC 48 zawodnik Grega Jacksona dał się złapać przeciwnikowi w gilotynę w zaledwie 117 sekund.