Cheick Kongo (17-8-2 MMA, 10-6-1 UFC) i Stefan Struve (25-5 MMA, 9-3 UFC) zgodzili się na to, aby skrzyżować rękawice na gali UFC 156. Do porozumienia doszło za pośrednictwem portalu Twitter.com.

"To byłoby bardzo interesujące starcie zarówno dla fanów jak i dla nas." - zdradził Francuz za pośrednictwem wcześniej wspomnianego portalu.

Cheick Kongo był ostatnio ostro krytykowany przez prezesa organizacji UFC, Dana White'a. Powodem krytyki, było odrzucenie pojedynku z Royem Nelsonem w finale 16-go TUF'a.

"Nie odmawiam walki z Royem Nelsonem, ale miałbym zbyt mało czasu, aby być w pełni przygotowanym do tego pojedynku."

Cheick Kongo ostatni raz walczył w oktagonie w ramach UFC 149. Wygrał przez decyzję z dużo niżej notowanym Shawnem Jordanem. Wcześniej został pokonany przez byłą gwiazdę K-1, Marka Hunta. Francuz mógłby osiągnąć dużo więcej w UFC, gdyby nie namnażające się kontuzje. Po walce z Jordanem doznał kontuzji barku, natomiast jego starcie z Royem Nelsonem zaplanowane na galę UFC 116 z powodu problemów z plecami.

Stefan Struve jest najwyższym zawodnikiem w całej organizacji UFC. Mierzący 213 centymetrów Holender z walki na walkę pokazuje, że w przyszłości może zostać nawet mistrzem UFC. W ostatniej walce sprawił małą sensację pokonując Stipe Miocica uważanego przez wielu specjalistów za znakomitego boksera. Holender zwany "Skyscraperem" z racji swojego wzrostu w drugiej rundzie wyłączył Chorwatowi prąd.

We wcześniejszych starciach poddawał Levara Johnsona (poddanie wieczoru), a także nokautował Dave'a Hermana. Holenderski zawodnik walczy niezwykle widowiskowo. Wygrana z Francuzem nie polepszy znacząco jego pozycji w rankingu wagi ciężkiej , natomiast porażka może wydłużyć mu drogę do pasa mistrzowskiego.

Do starcia pomiędzy Europejczykami miałoby dojść 2 lutego 2013 w Las Vegas. Nie wydano jeszcze oficjalnego stanowiska dotyczącego tego starcia w wadze ciężkiej. Czy włodarze przystaną na propozycję zawodników? Przekonamy się na dniach.