free templates joomla

Karapet Karapetyan odpowiada Arturowi Kyshenko: "Dam lekcję wielkiej gębie!"

Karapet Karapetyan Pochodzącemu z Armenii, lecz żyjącemu w Holandii Karapetowi Karapetyanowi nie było łatwo osiągnąć tego, co ma obecnie. Jest czołowym kickbokserem wagi półśredniej, a ponadto wykwalifikowanym prawnikiem.

Ważnym wydarzeniem w jego karierze było dołączenie do organizacji GLORY w ubiegłym roku. Dzięki zwycięstwom nad Roberto Cocco i Aleksandrem Stetcurenką otrzymał szansę na udział w turnieju wagi półśredniej na GLORY 13. W japońskich zmagań uległ jednak pierwszemu oponentowi, którym okazał się późniejszy zwycięzca całego turnieju – Nieky Holzken.

Po tym rozczarowaniu może szybko się zrehabilitować, gdyż będzie walczyć na GLORY 14 w Zagrzebiu, gdzie zmierzy się z Arturem Kyshenką. Ukrainiec, który od niedawna walczy w wadze półśredniej ostatnio zadeklarował (pisaliśmy o tym TUTAJ), iż jest lepszy od Karapetyana w każdej płaszczyźnie i z pewnością zostanie w tym roku mistrzem.

Oto, co mu na to odpowiedział Ormianin: "Widziałem jego walki. Wykonywał dobrą robotę w wadze lekkiej – jest dobrym, kompletnym zawodnikiem. Lecz ma wielką gębę. Kiedy spotkamy się 8 marca w Zagrzebiu pokażę mu, że jestem lepszym zawodnikiem, niż on. I generalnie uważam, iż będzie mieć ciężko w tej dywizji."

Na tym jednak nie poprzestał: "Powiedział, że będzie mistrzem GLORY wagi półśredniej? – uśmiechając się. Nie, ja zdobędę pas wagi półśredniej i odbiorę go w tym roku! "

Karapetyan odniósł się także do walki z Holzkenem i walki finałowej turnieju: "Holzken był w Japonii w dobrej formie. Ale popełniłem wielki błąd na początku pojedynku. Nie byłem w stanie po nim wrócić i kosztowało mnie to miejsce w finale.
Myślę, że finał między Holzkenem i Valtellini’m był dobry, szczególnie gdy wziąć po uwagę, że Valtellini nie ma zbyt dużo doświadczenia na tym poziomie."

Trenujący w Nijmegen zawodnik zachwalał także samą organizację GLORY oraz jej politykę transferową: "Dobrze jest widzieć fightera z Kanady (Valtellini’ego, przyp. red.) w finale. GLORY sprowadza do siebie zawodników z całego świata, wiele nowych krajów ma swoich przedstawicieli i to oznacza, że poziom rywalizacji jest bardzo wysoki. GLORY jest najlepsze z najlepszych." – powiedział Karapetyan.