Conor McGregor przyznaje się do brania narkotyków przed sądem! Zaprzecza gwałtowi!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 22, listopad 2024
Od połowy listopada ruszył proces największej irlandzkiej gwiazdy MMA Conora McGregora. Podczas zeznań złożonych pod przysięgą przed irlandzkim sądem 36-letni "Notorius" przyznał się do używania i posiadania środków odurzających (kokainy) w czasie zarzucanej mu napaści na tle seksualnym na niejaką Nikitę Ni Laimhin, znaną też jako Nikita Hand. Poinformowała o tym irlandzkie media takie jak Irish Star, oraz Irish Mirror. Inne przemilczają tę sprawę.
Conor McGregor powiedział sądowi, że był „przetrzymywany” w areszcie i bał się „konsekwencji”. Odmawiał zeznań do momentu skorzystania z porady swoich prawników. Potwierdził również, że wziął kokainę w samochodzie z Hand w drodze do hotelu. Proces cywilny toczy się w Sądzie Najwyższym, w którym Nikita Hand (lat 35) pozywa jego i niejakiego Jamesa Lawrence'a o odszkodowanie za rzekomą napaść seksualną w apartamencie Beacon Hotel w Dublinie 9 grudnia 2018 roku.
McGregor przed ławą przysięgłych składającą się z czterech mężczyzn i ośmiu kobiet - nie zaprzeczył, że doszło do stosunku płciowego, ale upiera się, że wszystko wydarzyło się za obopólną zgodą. Twierdzi też, że nie planował uczynić, Jamesa Lawrence'a kozłem ofiarnym w tej sprawie. Ofiara żąda od Conora odszkodowania. Ma zeznania, obdukcję i materiały potwierdzające jej wersję.
Na przesłuchaniu prasa mogła dowiedzieć się wielu pikantnych szczegółów z tej eskapady ikony MMA. Podczas intensywnych przesłuchań przez adwokata Johna Gordona, reprezentującego Hand, ława przysięgłych dowiedziała się, że McGregor odpowiedział "bez komentarza" na ponad 150 pytań podczas policyjnego przesłuchania 17 stycznia 2019 roku. Tak mu doradzono. Potwierdził, że co prawda przygotował pisemne oświadczenie dla policji, ale milczał w trakcie dochodzenia, działając zgodnie z wytycznymi prawnika.
Opisał swoje doświadczenie z bycia aresztowanym i przesłuchiwanym przez Garda (irlandzka policja - przyp. red.) jako coś całkowicie „obcego” dla niego, podkreślając, że stało się to po raz pierwszy w jego życiu. Jest w sądzie, aby „przedstawić swoją prawdę”, podkreślając, że „te zarzuty przeciwko niemu są fałszywe”.
Adwokat Conora McGregora twierdzi, że było to spotkanie seksualne z "podekscytowaną" kobietą. W postępowaniu ujawniono oświadczenie McGregora, w którym przypomniał sobie, że seks był „dość fizyczny” z konkretnym wspomnieniem „jednego punktu, w którym miała nogi na moich ramionach”. Opowiedział też, że pamięta o prośbach pani Hand, podczas stosunku, że „mówiła, pieprzcie mnie, pieprzcie się ze mną”. "Chciała przyjemności, przynajmniej raz wytrysnąłem" - napisał McGregor w swoim oświadczeniu. Twierdził również, że kiedy nadszedł czas, by się rozstać, "Nikita chciała, żebym został". Zostawił funkcjonariuszom stanowcze twierdzenie: „Jestem zszokowany, że ten zarzut został postawiony. Jest to całkowicie fałszywe i absolutnie zaprzeczam temu".
Po pokazaniu zdjęć obrażeń Hand przez policję, "zszokowany" McGregor wydał drugie oświadczenie, w którym powiedział: "Jestem pewien, że Nikita zawsze zgadzała się na to, co robiliśmy razem i wierzę, że uprawiała seks z Jamesem Lawrencem po tym, jak ja opuściłem hotel”.
Podczas przesłuchania McGregor potwierdził, że następnego dnia po zdarzeniu w hotelu rozmawiał z Lawrencem o doniesieniach prasowych dotyczących „gwiazdy sportowej” i że nie sądził, że chodzi o niego. Adwokat Gordon zasugerował świadkowi, że być może Lawrence występuje jako kozioł ofiarny, na co McGregor odpowiedział: „Kto chciałby wziąć na siebie winę”? Później przyznał się, że pokrył koszty prawne Lawrence'a.
Lawrence opowiadał sądowi, że uprawiał seks z przyjaciółką Nikity Hand (Ní Laimhín), Danielle Kealy, trzy razy w ciągu godziny, w tym czasie jej koleżanka była słyszana najwyraźniej podczas spotkania z McGregorem w innym pokoju. Opisał również uczucie jako "perwersyjne" po tym, jak Hand uporczywie go zachęcała po całej imprezie z Conorem, że doprowadziło go do ostatecznego zawiezienia jej z powrotem do pokoju hotelowego, w którym uprawiali seks dwa razy.
McGregor potwierdził zażywanie kokainy z Nikitą Hand i Danielle Kealy w samochodzie w drodze do hotelu Beacon, wspominając, że narkotyk był w pojeździe, zanim opuścili dom Jamesa Lawrence'a. McGregor odrzucił również sugestię Gordona, że rezerwował pokój hotelowy w Beacon z zamiarem zabrania kobiet na seks. Wyjaśnił, że często rezerwował pokój, aby się "wyluzować". Kiedy Gordon podniósł, dlaczego Hand, twierdziła, że próbowała walczyć i obawiała się, że McGregor może ją zabić, oraz że była przerażona. Prawnik McGregora, Remy Farrell sprzeciwił się, mówiąc, że to absurd.
McGregor powiedział sądowi, że nie widział u niej "żadnych oznak niepokoju, strachu ani niczego innego niż podniecenie i odczucia, że była to udana noc" podobnie jak inni uczestnicy tej biby. James Lawrence zeznał, że nigdy nie brał kokainy i potwierdził, iż McGregor nie opuścił jego domu z narkotykami. "Nie brałem kokainy i nigdy nie dałem nikomu kokainy w moim życiu" - oświadczył przed sądem. Opisał McGregora i Hand jako "flirtujących" i powiedział, że ich zachowanie było kontynuowane w Beacon. Napoje zostały przywiezione do pokoju przez ochronę i wszyscy byli "podekscytowani, śmiejąc się i żartując".
Sąd w Dublinie przełożył posiedzenie na kolejny dzień. Sędzia Alexander Owens powiedział przysięgłym, że o 10:00 rano w piątek, wznowią obrady. W czwartek 21 listopada minął jedenasty dzień przesłuchań. Nikita Hand twierdzi, że została zgwałcona przez Conora McGregora i na zawsze będzie „naznaczoną kobietą”, ponieważ mu się przeciwstawiła. Sprawa cywilna przeciwko gwieździe UFC Conorowi McGregorowi weszła w fazę końcową. Nikita Hand pozywa McGregora i Jamesa Lawrence'a. Obaj odrzucają jej zarzuty.
Conor McGregor to były posiadacz pasów mistrza UFC w wadze piórkowej i lekkiej. Od ponad trzech lat nie był jednak w klatce, za to pełno go wszędzie i niestety coraz więcej w kontekście skandali. Stracił prawo jazdy, bił starszych ludzi, w USA obrzucił metalowym koszem autobus z zawodnikami i tak bez końca. Jednak sprawa o gwałt to poważny zarzut. Oczywiście zaraz pojawią się obrońcy, podnoszący fakt, że majątek, że bogactwo, że to kusi.
Pytanie jednak jest proste - czy ojciec czwórki dzieci, deklarujący miłość do ich matki (Dee Devlin) powinien być w tym miejscu? Czy gwiazda MMA, mówiąca o sporcie, motywacji i kręcąca o sobie filmy, powinna być uzależniona od brania kokainy? Czy pod wpływem narkotyków, ktoś jest w stanie zapanować nad sobą emocjami i agresją? Niezależnie od wyroku sądu, te pytania pozostaną.
Autor: Tomasz Majewski
Conor McGregor powiedział sądowi, że był „przetrzymywany” w areszcie i bał się „konsekwencji”. Odmawiał zeznań do momentu skorzystania z porady swoich prawników. Potwierdził również, że wziął kokainę w samochodzie z Hand w drodze do hotelu. Proces cywilny toczy się w Sądzie Najwyższym, w którym Nikita Hand (lat 35) pozywa jego i niejakiego Jamesa Lawrence'a o odszkodowanie za rzekomą napaść seksualną w apartamencie Beacon Hotel w Dublinie 9 grudnia 2018 roku.
McGregor przed ławą przysięgłych składającą się z czterech mężczyzn i ośmiu kobiet - nie zaprzeczył, że doszło do stosunku płciowego, ale upiera się, że wszystko wydarzyło się za obopólną zgodą. Twierdzi też, że nie planował uczynić, Jamesa Lawrence'a kozłem ofiarnym w tej sprawie. Ofiara żąda od Conora odszkodowania. Ma zeznania, obdukcję i materiały potwierdzające jej wersję.
Na przesłuchaniu prasa mogła dowiedzieć się wielu pikantnych szczegółów z tej eskapady ikony MMA. Podczas intensywnych przesłuchań przez adwokata Johna Gordona, reprezentującego Hand, ława przysięgłych dowiedziała się, że McGregor odpowiedział "bez komentarza" na ponad 150 pytań podczas policyjnego przesłuchania 17 stycznia 2019 roku. Tak mu doradzono. Potwierdził, że co prawda przygotował pisemne oświadczenie dla policji, ale milczał w trakcie dochodzenia, działając zgodnie z wytycznymi prawnika.
Opisał swoje doświadczenie z bycia aresztowanym i przesłuchiwanym przez Garda (irlandzka policja - przyp. red.) jako coś całkowicie „obcego” dla niego, podkreślając, że stało się to po raz pierwszy w jego życiu. Jest w sądzie, aby „przedstawić swoją prawdę”, podkreślając, że „te zarzuty przeciwko niemu są fałszywe”.
Adwokat Conora McGregora twierdzi, że było to spotkanie seksualne z "podekscytowaną" kobietą. W postępowaniu ujawniono oświadczenie McGregora, w którym przypomniał sobie, że seks był „dość fizyczny” z konkretnym wspomnieniem „jednego punktu, w którym miała nogi na moich ramionach”. Opowiedział też, że pamięta o prośbach pani Hand, podczas stosunku, że „mówiła, pieprzcie mnie, pieprzcie się ze mną”. "Chciała przyjemności, przynajmniej raz wytrysnąłem" - napisał McGregor w swoim oświadczeniu. Twierdził również, że kiedy nadszedł czas, by się rozstać, "Nikita chciała, żebym został". Zostawił funkcjonariuszom stanowcze twierdzenie: „Jestem zszokowany, że ten zarzut został postawiony. Jest to całkowicie fałszywe i absolutnie zaprzeczam temu".
Po pokazaniu zdjęć obrażeń Hand przez policję, "zszokowany" McGregor wydał drugie oświadczenie, w którym powiedział: "Jestem pewien, że Nikita zawsze zgadzała się na to, co robiliśmy razem i wierzę, że uprawiała seks z Jamesem Lawrencem po tym, jak ja opuściłem hotel”.
Podczas przesłuchania McGregor potwierdził, że następnego dnia po zdarzeniu w hotelu rozmawiał z Lawrencem o doniesieniach prasowych dotyczących „gwiazdy sportowej” i że nie sądził, że chodzi o niego. Adwokat Gordon zasugerował świadkowi, że być może Lawrence występuje jako kozioł ofiarny, na co McGregor odpowiedział: „Kto chciałby wziąć na siebie winę”? Później przyznał się, że pokrył koszty prawne Lawrence'a.
Lawrence opowiadał sądowi, że uprawiał seks z przyjaciółką Nikity Hand (Ní Laimhín), Danielle Kealy, trzy razy w ciągu godziny, w tym czasie jej koleżanka była słyszana najwyraźniej podczas spotkania z McGregorem w innym pokoju. Opisał również uczucie jako "perwersyjne" po tym, jak Hand uporczywie go zachęcała po całej imprezie z Conorem, że doprowadziło go do ostatecznego zawiezienia jej z powrotem do pokoju hotelowego, w którym uprawiali seks dwa razy.
McGregor potwierdził zażywanie kokainy z Nikitą Hand i Danielle Kealy w samochodzie w drodze do hotelu Beacon, wspominając, że narkotyk był w pojeździe, zanim opuścili dom Jamesa Lawrence'a. McGregor odrzucił również sugestię Gordona, że rezerwował pokój hotelowy w Beacon z zamiarem zabrania kobiet na seks. Wyjaśnił, że często rezerwował pokój, aby się "wyluzować". Kiedy Gordon podniósł, dlaczego Hand, twierdziła, że próbowała walczyć i obawiała się, że McGregor może ją zabić, oraz że była przerażona. Prawnik McGregora, Remy Farrell sprzeciwił się, mówiąc, że to absurd.
McGregor powiedział sądowi, że nie widział u niej "żadnych oznak niepokoju, strachu ani niczego innego niż podniecenie i odczucia, że była to udana noc" podobnie jak inni uczestnicy tej biby. James Lawrence zeznał, że nigdy nie brał kokainy i potwierdził, iż McGregor nie opuścił jego domu z narkotykami. "Nie brałem kokainy i nigdy nie dałem nikomu kokainy w moim życiu" - oświadczył przed sądem. Opisał McGregora i Hand jako "flirtujących" i powiedział, że ich zachowanie było kontynuowane w Beacon. Napoje zostały przywiezione do pokoju przez ochronę i wszyscy byli "podekscytowani, śmiejąc się i żartując".
Sąd w Dublinie przełożył posiedzenie na kolejny dzień. Sędzia Alexander Owens powiedział przysięgłym, że o 10:00 rano w piątek, wznowią obrady. W czwartek 21 listopada minął jedenasty dzień przesłuchań. Nikita Hand twierdzi, że została zgwałcona przez Conora McGregora i na zawsze będzie „naznaczoną kobietą”, ponieważ mu się przeciwstawiła. Sprawa cywilna przeciwko gwieździe UFC Conorowi McGregorowi weszła w fazę końcową. Nikita Hand pozywa McGregora i Jamesa Lawrence'a. Obaj odrzucają jej zarzuty.
Conor McGregor to były posiadacz pasów mistrza UFC w wadze piórkowej i lekkiej. Od ponad trzech lat nie był jednak w klatce, za to pełno go wszędzie i niestety coraz więcej w kontekście skandali. Stracił prawo jazdy, bił starszych ludzi, w USA obrzucił metalowym koszem autobus z zawodnikami i tak bez końca. Jednak sprawa o gwałt to poważny zarzut. Oczywiście zaraz pojawią się obrońcy, podnoszący fakt, że majątek, że bogactwo, że to kusi.
Pytanie jednak jest proste - czy ojciec czwórki dzieci, deklarujący miłość do ich matki (Dee Devlin) powinien być w tym miejscu? Czy gwiazda MMA, mówiąca o sporcie, motywacji i kręcąca o sobie filmy, powinna być uzależniona od brania kokainy? Czy pod wpływem narkotyków, ktoś jest w stanie zapanować nad sobą emocjami i agresją? Niezależnie od wyroku sądu, te pytania pozostaną.
Autor: Tomasz Majewski