free templates joomla

Siergiej Radczenko o rewanżu ze Szpilką: zaoferowano mi 500 euro więcej za rewanż, gdybym podał kwotę za walkę, byłoby jeszcze śmieszniej

Siergiej Radczenko33-letni ukraiński pięściarz Serhiy Radchenko (7-6, 2 KO) w oczekiwaniu na szumne deklaracje i obietnice polskich promotorów gwarantujące mu rewanż z Arturem Szpilką (24-4, 16 KO) w pierwszej kolejności, rzucił się w wir pomocy będącym w potrzebie swoim rodakom. Radczenko udzielił nam obszernego wywiadu , który ukaże się na naszym kanale na Youtube.

W rodzinnym Krzemeńczuku (Kremenchuk) pomaga w dobie pandemii koronawirusa w miarę skromnych możliwości dzieciom, ale także i ludziom starszym. W tym trdnym czasie znalazł chwilę, by podzielić się z nami reflekjsami ponad miesiąc po pojedynku w Łomży, gdzie został skrzywdzony werdyktem punktowym.

Jak zaznaczył nam w wywiadzie, dzwoniono do niego w chwilę po wydarzeniu proponując rewanż. Co zaoferowano? "Zaoferowano mi 500 euro więcej za rewanż. Odrzuciłem tą ofertę. Gdybym podał za jaką wystąpiłem w Łomży byłoby jeszcze śmieszniej" - skwitował w obszernej rozmowie, która ukaże się na naszym kanale. Radczenko zaznacza, że jedyne co mu zaoferowali realnie polscy promotorzy to puste obietnice i rzekomą "niemożność" zmiany werdyktu, choć w świecie boksu nie takie werdykty obalano.

Na pytanie, kto z polskich zawodników był najtrudniejszym rywalem w jego karierze bez wahania wskazał Michała Cieślaka i Krzysztofa Głowackiego. Odnośnie Artura Szpilki, stwierdził, iż jego zdaniem zbijanie wagi o ponad 10 kg uważa za błąd. Był też zaskoczony niepotwierdzonymi jeszcze informacjami o zmianie managmentu Artura Szpilki, bo właśnie ów managment obiecywał mu rewanż.

Serhiy też dzięki rozmowie chciał przekazać podziękowania polskim kibicom za wiele ciepłych słów jakie fani skierowali wobec niego po walce w Łomży. Ukraiński wojownik nie składa broni i zamierza w najbliższym czasie utrzymać formę, by jesienią lub nawet jeszcze latem, stoczyć kolejną walkę i niekoniecznie na polskim rynku, choć jak mówił wiele osób, wiele obiecywało i przyjdzie czas na weryfikację tych obietnic.