Tyburski jest na drodze prawnej z FAME?
W jednym z ostatnich wywiadów Paweł Tyburski zdradził, że nie udało się dojść do porozumienia z federacją w sprawie zaległej wypłaty z FAME MMA. Jak twierdzi influencer, decyzją Rafała Pasternaka, który jest w zarządzie federacji, ich rozmowy są prowadzone poprzez prawników.

Mimo nierozwiązanych spraw dotyczących należności dla influencera za udział w wydarzeniach organizowanych przez FAME MMA, Tyburski postanowił podkreślić, że ma szacunek do federacji i zdaje sobie sprawę, że to dzięki nim jest w tym miejscu dzisiaj i może sobie pozwolić na zabieranie głosu w tego typu sprawach.
Paweł Tyburski na pytanie o łączny zarobek z freak fightów podliczył, że na pewno kwota oscyluje w okolicach 2 milionów, a dodając do tego sponsorów może być to nawet 3 miliony złotych. Influencer zdradził, że był moment gdy jeden sponsor za naklejkę na ciele podczas walki, zapłacił influencerowi 25 tysięcy złotych.
Podsumowując Tyburski stwierdził, że średnia z zarobków za Jego walki wynosiła ok. 200 tysięcy złotych. Nie powiedział jednak czy do tych obliczeń brał pod uwagę również zaległą wypłatę z FAME MMA, o którą najprawdopodobniej będzie musiał zabiegać przez wspomnianych na początku artykułu prawników.
Wydarzenia