Jakub Posłowski jest kolejnym polskim zawodnikiem, który podpisał umowę z największą azjatycką organizacją walk One Championship. Specjalizujący się w Muay Thai zawodnik to mistrz świata (U-23) organizacji IFMA. Trenuje w klubie Klincz Kielce i jest wielokrotnym mistrzem Polski tajskiego boksu w różnych kategoriach wiekowych. Posłowski jest wychowankiem trenera Rafała Maciaszka, który od stycznia tego roku prowadzi kadrę narodową juniorów i seniorów w Muaythai.
Młody Kielczanin jest pierwszym zawodnikiem męskiego tajskiego boksu z Polski, który dołączył do One Championship. W konkurencjach żeńskich mamy już Martynę Kierczyńską, oraz polsko – szwedzką zawodniczkę Vanessę Romanovski, która ma debiutować w kwietniu. Wcześniej w MMA reprezentowali nasz kraj Lena Tkhorevska i Michał Pasternak.
Reklama
Podpisanie kontraktu było możliwe dzięki pomocy wielu zaangażwanych ludzi w tym managera Mateusza Felkela, który pomaga w pilotowaniu kariery Kacpra Muszyńskiego w organizacji K-1 Global. Podpisanie kontraktu to oczywiście sukces, ale kluczem będzie rywalizacja z niezwykle silną grupą zawodników z Tajlandii, Chin czy Japonii, którzy walcą w niskich kategoriach wagowych i mają najwyższy poziom światowy.
Raczej nie takiego obrotu sprawy spodziewali się polscy kibice MMA podczas szeroko reklamowanej walki Mariusza Pudzianowskiego z angielskim strongmanem, Eddie Hallem, na gali XTB KSW 105 w Gliwicach.
Pięciokrotny mistrz świata i ikona polskiego MMA został rozbity ciosami w zaledwie 30 sekund przez angielskiego osiłka. Ważący ponad 150 kg Anglik nie tylko rzucał Pudzianem po macie, ale i bił go dotkliwie ciosami. Zaszokował publiczność, bo był to jego debiut w KSW, a Pudzian toczył swój 27 pojedynek w karierze.
Czy to koniec przygody Pudzianowskiego w MMA i przejdzie do freaków? Trudno powiedzieć, ale wiadomo, że rozmowy m.in. z FAME MMA trwają od dawna. Być może ta dotkliwa porażka przyspieszy decyzję 48-latka. Czas pokaże. Tymczasem to smutny sobotni wieczór w Gliwicach dla polskich fanów, którym Pudzian imponował i był inspiracją przez lata.
Znamy już pełną kartę walki gali Babilon MMA 52 w Nowym Targu. 17 maja Krzysztof Mendlewski po raz drugi broni mistrzowskiego pasa w wadze lekkiej, a jego rywalem będzie ponownie radomski król nokautu Marcin Skrzek. Wcześniej kibice zobaczą wyśmienity eliminator w kategorii średniej – niepokonany Szymon Herrmann zmierzy się w nim z Mariuszem Krzeszowskim, a zwycięzca stanie się pretendentem dla czempiona – „Aresa” Błeszyńskiego. Bilety na Babilon MMA 52 dostępne w serwisie Eventim i u zawodników, transmisja na kanałach grupy POLSAT.
W Nowym Targu fani obejrzą także mocne starcie w królewskiej kategorii – Marcin „Arab” Kalata pójdzie na wojnę z Jackiem „Godzillą” Czajczyńskim! Do klatki powróci również były mistrz wagi piórkowej Szymon Rakowicz, a kolejny test zaliczy 17-letni supertalent Yehor Oliynyk, który przechodzi z wagi średniej do półciężkiej i zmierzy się z niepokonanym Chorwatem Filipem Majiciem.
Walka wieczoru MMA / 5×5 min / 70 kg: Krzysztof Mendlewski (8-3) vs Marcin Skrzek (9-5)
Karta główna MMA / 3×5 min / 84 kg: Szymon Herrmann (4-0) vs Mariusz Krzeszowski (4-1) MMA / 3×5 min / 66 kg: Szymon Rakowicz (6-3) vs Gabriel Gilthon (5-3) MMA / 3×5 min / 120 kg: Marcin Kalata (3-6) vs Jacek „Godzilla” Czajczyński (7-9-1) MMA / 3×5 min / 93 kg: Yehor Oliynyk (2-0) vs Filip „The Heat” Majić (4-0) MMA / 3×5 min / 84 kg: Kamil Woźny (2-0) vs Sebastian Szweda (4-6) K1 / 3×3 min / 79 kg: Jacek Kubasiak (1-0) vs Adam Wójtowicz (3-0) MMA / 3×5 min / 84 kg: Krzysztof Pitoń (1-1) vs Damian Greń (debiut) MMA / 3×5 min / 70 kg: Hubert Iracki (debiut) vs Michał Bergman (1-2)
Karta wstępna [walki semi pro] MMA 70 kg: Maks Karkula vs Olgierd Kozielski MMA 56 kg: Daria Brzozowska vs Małgorzata Popowicz
Wszyscy bohaterowie gali XTB KSW 105 zmieścili się w wymaganych limitach przed sobotnią galą. Eddie Hall wniósł na wagę o 30 kilogramów więcej niż jego rywal, Mariusz Pudzianowski. Mistrz wagi półśredniej, Adrian Bartosiński, był nieznacznie lżejszy od pretendenta do tytułu, Andrzeja Grzebyka.
Federacja KSW zaprasza wszystkich fanów oraz media na oficjalną ceremonię ważenia oraz Strefę Fana przed galą XTB KSW 105 w Gliwicach. Ważenie odbędzie się w piątek, 25 kwietnia o godzinie 19:00 w małej arenie PreZero Areny Gliwice. Również w piątek o godzinie 16:30 wystartuje Strefa Fana otwarta dla wszystkich fanów KSW.
Kibice mogą spodziewać się również różnych atrakcji od KSW i partnerów organizacji oraz panelu Q&A z gośćmi specjalnymi. Po ważeniu kibice będą mieli okazję spotkać się z bohaterami sobotniej gali, zdobyć od nich autografy, zdjęcia i zamienić kilka słów. Szczegółowy plan wydarzenia zostanie ogłoszony wkrótce.
Reklama
Oficjalną ceremonię ważenia i face to face fani będą mogli obejrzeć również na żywo na kanale YouTube organizacji KSW. Na wadze oraz tradycyjnych spotkaniach twarzą w twarz kibice zobaczą wszystkich uczestników gali.
Walka wieczoru | Main event Walka o pas kategorii półśredniej | KSW Welterweight Championship Bout 77,1 kg/170 lbs: Adrian Bartosiński #C (77 kg/170 lbs) vs. Andrzej Grzebyk #1 (77,1 kg/170 lbs)
Karta główna | Main card 120,2 kg/265 lbs: Artur Szpilka (114,3 kg/252 lbs) vs. Errol Zimmerman (115,1 kg/254 lbs) 77,1 kg/170 lbs: Igor Michaliszyn #2 (77,4 kg/171 lbs) vs. Artur Szczepaniak #4 (77,3 kg/170 lbs) OPEN: Mariusz Pudzianowski (121 kg/267 lbs) vs. Eddie Hall (151,3 kg/334 lbs) 77,1 kg/170 lbs: Madars Fleminas #3 (77,5 kg/171 lbs) vs. Kacper Koziorzębski #10 (77,6 kg/171 lbs) 120,2 kg/265 lbs: Szymon Bajor #5 (108,5 kg/239 lbs) vs. Augusto Sakai #7 (120,5 kg/266 lbs) 56,7 kg/125 lbs: Laura Grzyb (57 kg/126 lbs) vs. Gabriela Hristea (55,9 kg/123 lbs)
Darmowe walki na kanale YouTube KSW oraz YouTube CANAL+ SPORT | Free prelims fights 77,1 kg/170 lbs: Marcin Krakowiak #8 (77,6 kg/171 lbs) vs. Adam Niedźwiedź (77,5 kg/171 lbs) 120,2 kg/265 lbs: Michał Turyński (114,6 kg/253 lbs) vs. Denis Górniak (120,2 kg/265 lbs)
Gala PRIME MMA 12, będzie eventem studyjnym i odbędzie się 17 maja 2025 roku w Warszawie, w Studio Polsatu. Organizacja Prime Show MMA przeprowadzała już swoje wydarzenia w tej lokalizacji. Powodem dwukrotnej zmiany miejsca gali były decyzje miast dotyczące odwołania tego wydarzenia. Jako pierwszy wycofał się Toruń, który rozwiązał umowę na imprezę w hali Arena Toruń, podobna sytuacja nastąpiła ze strony władz Radomia, które także cofnęły zgodę na wydarzenie.
Organizacja dwukrotnie musiała zawiesić sprzedaż biletów na galę PRIME 12. Przez kilka dni wstrzymywała się z informacją o kolejnej lokalizacji, nie chcąc ryzykować trzeciej wpadki i dezorientować kibiców, którzy na żywo zechcą obejrzeć wydarzenie. Teraz oficjalnie poinformowano, że gala PRIME MMA ponownie trafi do Warszawy, do jednego ze sprawdzonych miejsc.
Tomasz Bezrąk, Prezes organizacji Prime Show MMA, podczas rozmowy w „Kanale Sportowym” podał, że gala odbędzie się w warszawskim studio.
Reklama
Radom zachował się troszeczkę nie w porządku, bo mieliśmy bardzo fajną umowę podpisaną. Będziemy patrzeć, czy prezydent Radomia nie przesadził i nie zagalopował się z odwołaniem tej gali. Miał — tak podejrzewam — bardzo duże naciski polityczne czy poświąteczne. W naszej opinii nie było podstaw do odwoływania gali. Będziemy się przyglądali decyzji pana prezydenta.
– powiedział Tomasz Bezrąk.
Rzekomym powodem wcześniejszego wycofywania się dwóch miast są kontrowersyjne postacie, zachowania i treści jakie są szerzone przez frikowe organizacje.
W Toruniu jako powód odwołania wydarzenia Prezes Toruńskiej Infrastruktury Sportowej podał niedopełnienie przez organizatorów warunków umowy.
W związku z tym, że organizator nie wypełnił wszystkich warunków umowy, dało nam to podstawę do rozwiązania umowy, gala w Arenie Toruń nie odbędzie się.
– powiedział w ubiegłym tygodniu członek zarządu TIS, Dariusz Mądrzejewski.
Dodatkowo rzecznik toruńskiego magistratu Marcin Centkowski wskazał także na inne kwestie związane z wydarzeniem jeszcze przed odwołaniem gali PRIME 12.
W przypadku wydarzenia związanego z organizacją zawodów MMA w maju br. i wątpliwościami związanymi z treściami publikowanymi w przestrzeni publicznej przez część uczestników zaproszonych do udziału przez zewnętrznego organizatora, pragnę wyjaśnić, że nie ma i nie będzie w Toruniu miejsca na mowę nienawiści, dyskryminację ani przemoc (w tym nawoływanie do niej) motywowaną jakimikolwiek uprzedzeniami.
– powiedział rzecznik Marcin Centkowski.
W przypadku drugiej lokalizacji, którą ogłoszono i która szybko okazała się nieaktulaną wskazano na kontrowersje pojawiające się przy wydarzeniach freakfightowych.
W Radomiu nie ma miejsca na prezentowanie postaw ksenofobicznych i szerzenie mowy nienawiści. Dlatego, po dokładnym zapoznaniu się z informacjami o charakterze zaplanowanej na 17 maja gali PRIME SHOW MMA i o postawach prezentowanych przez uczestników tego wydarzenia, zdecydowałem, że umowa z organizatorem dotycząca udostępnienia hali Radomskiego Centrum Sportu (RCS) została już wypowiedziana. MOSiR skierował stosowne pismo w tej sprawie.
– poinformował we wtorek prezydent Radomia Radosław Witkowski.
To dość swoiste podejście władz, bowiem wcześniej w obu tych miejscach (Toruń, Radom) takich dylematów nie miały i dawały zgody na przeprowadzenie eventów.
Nie dochodziło na nich do przestępstw, czy też czynów uznanych za naruszające normy moralne, czy społeczne. Przynajmniej nic takiego nie zostało potwierdzone sądowymi wyrokami czy choćby zarzutami. Kontrowersje są i owszem, ale nie mniej kontrowersyjne postacie pojawiają się w sporcie i nie skutkuje to takimi konsekwencjami. To jednak temat na inny materiał.
PRIME MMA 12 ODBĘDZIE SIĘ W WARSZAWIE! 🔥
Zmieniamy miejsce, ale nie zwalniamy tempa! Gala PRIME 12 odbędzie się w Warszawie, w wyjątkowej przestrzeni STUDIO POLSATU, gdzie wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik – światła, produkcja i klimat godny największych emocji tej… pic.twitter.com/8Wk7xHJXXX
Robert Racz jest solidnym rywalem, znam go ze wspólnych sparingów, ale z drugiej strony tylko „przystankiem” w mojej karierze. Wierzę, że właśnie teraz nadchodzi mój czas – mówi Robert „Arab” Parzęczewski (33-2, 20 KO) przed galą 10 maja „Radomsko Korner Boxing Night„. Transmisja w TVP Sport. Bilety na eBilet.pl.
Moje serce najmocniej bije w rodzinnej Częstochowie i Radomsku, spędzam tam mnóstwo czasu. Chodzi o sprawy sportowe i prywatne. Świetnie się tam czuję. Jestem przekonany, że stać mnie na pojedynki z najlepszymi na świecie w wadze półciężkiej i miło będzie wspominać, że ważnymi miejscami w boksie były obydwa miejsca.
– powiedział 31-letni Robert Parzęczewski (Tymex Boxing Promotion).
W walce wieczoru Robert Parzęczewski spotka się z 29-letnim Słowakiem Robertem Raczem (27-3, 22 KO). Rekordy mają zbliżone, ale na zawodowych ringach to lider Tymexu przeboksował znacznie więcej rund 174, przy 90 rywala. Polak miał też ogólnie trudniejszych rywali.
Reklama
– Myślę, że wielu kibiców kojarzy Roberta Racza z walk we Wrocławiu z Osleysem Iglesiasem i w Rosji z Czeczenem Aslambekiem Idigovem. To dwaj świetni przeciwnicy. Z Kubańczykiem przegrał w 1 rundzie, ale być może nie był przygotowany… Z kolei z Idigovem na wyjeździe dał dobrą walkę. Jestem przekonany, że 10 maja kibice obejrzy fajny pojedynek i z mocnymi ciosami ze strony Roberta Parzeczęwskiego i Roberta Racza – podkreślił podopieczny trenera Grzegorza Krawczyka. Kilka lat temu, przed walką z Facundo Galovarem, Robert Parzęczewski spotkał się na sparingach z Robertem Raczem.
Uważam go za solidnego boksera, lepszą technicznie „wersję” Tomka Gromadzkiego. Słowak szuka okazji do bójki, operując przednią ręką i przedzierając się do bliskiego kontaktu. Chce boksować z bliska, bowiem ma czym uderzyć.
– ocenił Robert Parzęczewski. Nie ma również wątpliwości, że Robert Racz jest w dobrej formie…
– Odwołana została zaplanowana na 12 kwietnia jego walka z niepokonanym Ukraińcem Danielem Lapinem o pasy IBF International i WBA Continental w kategorii półciężkiej. Z pewnością jest w gazie, a przedłużony obóz przygotowawczy nie będzie kłopotem dla Racza. Nastawiam się na ciężki bój. Chcę wygrać w dobrym stylu i bez kontuzji. Robert Parzęczewski to ambitny, a przy tym… cierpliwy pięściarz. Jest przekonany, że tak jak kilku kolegów z polskich ringów, również on wkrótce stanie przed szansą spełnienia sportowych marzeń.
Reklama
– Powtórzę to jeszcze raz: pod każdym względem jestem gotowy na walki ze światową czołówką. Mentalnie dojrzałem do największych wyzwań. Podejmę ryzyko, bez obaw. Tylko aby pojawiły się propozycje. No cóż, pieniądze są ważne, nie mogę za pojedynki z tuzami zarabiać mniej za dotychczasowe walki. Sądziłem, że najpierw stoczę walkę o pas EBU, ale jak widać nie decyduje tylko sport, skoro przewidziani są bokserzy niżej ode mnie w rankingu. Póki co najważniejszy jest 10 maja i zwycięstwo w Radomsku – dodał „Arab” Parzęczewski. Podczas „Radomsko Korner Boxing Night” walczyć będą też inni zawodnicy Tymexu, tj. Krystian Buriański, Kamil Kużdzień, Stanisław Gibadło, Klemens Szczepaniak. Nie brakowało momentów przed tą walką, kiedy w komplecie trenowali wzajemnie sobie pomagając. Każdy ma swój styl i cele. Konkretni zawodnicy, którzy podejmują rękawice i nie kalkulują.