VIII Gala Sztuk Walki w Ostrołęce - podsumowanie!
- Kategoria: Wyniki Polska
- Opublikowano: środa, 09, grudzień 2015
W piątek, 4 grudnia 2015 odbyła się VIII Gala Sztuk Walki w Ostrołęce. Fani zgromadzeni w hali im. Arkadiusza Gołasia zobaczyli 10 pojedynków w formułach MMA, K-1 oraz dwie walki w karate i jedną w boksie. Miejscowi zawodnicy walczyli ze zmiennym szczęściem, a w walce wieczoru Łukasz Świrydowicz (1-1) odebrał zero w rekordzie Danielowi Chrzanowskiemu (3-1).
W walce wieczoru Chrzanowski dobrze zaczął, tylko dwa proste błędy kosztował go zwycięstwo. W pierwszej rundzie podopieczny Wojciecha Dudkowskiego nieudanie próbował rzucić przez biodro Świrydowicza, przez co zawodnik z Białegostoku zaszedł mu za plecy i przewrócił. W parterze Chrzanowski nie był w stanie w żaden sposób poddać przeciwnika. W drugiej rundzie zawodnik z Ostrołęki napalił się na nokaut i przez to zapomniał o defensywie i znowu został obalony przez przeciwnika. Jak widać 72 kg, to kategoria, która nie służy zawodnikowi z Ostrołęki, który nie zbija praktycznie kilograma do walk. Co ciekawe, podopieczny Dudkowskiego miał walczyć o pas Grappler Night, jak przed walką jednego ze swoich zawodników określił trener: jakiś pas, jakiejś organizacji. Jak widać, nie jest on jeszcze gotowy na takie wyzwanie, skoro przegrał z zawodnikiem o ujemnym rekordzie, nie pokazując w walce nic. Walkę o pas muszą włożyć jednak między bajki, a Daniel powinien się zastanowić nad przyszłością w wadze lekkiej, czy nawet piórkowej i oczywiście poprawą zapasów, o taktyce na walkę nie wspominając.
Najciekawiej oglądało się pojedynki w karate. Odpowiadający za walki stójkowe Artur Prusicki ściągnął do Ostrołęki dobrych zawodników, którzy pokazali, że wiedzą czego ludzie oczekują płacąc za bilety. Podopieczny Prusickiego z MKK Shinkyokushin Ostrołęka, Dominik Gwara pokonał Przemysława Ciborowskiego, a mający sukcesy na imprezach międzynarodowych, Patryk Karpiński z Ełku pokonał po dogrywce Mateusza Kropiewnickiego z Wasilkowa. Pojedynki były chwalone przez wszystkich zawodników, a szczególnie przez fachowe oko pierwszego mistrza świata z Polski w tej dyscyplinie, Piotra Sawickiego.
Niestety po spektakularnym nokaucie na Rafale Sępkowskim z Warszawskiego Centrum Atletyki nastąpiła weryfikacja umiejętności Vahe Movsisyana (1-1) z Ostrołęki. Pochodzący z Armenii zawodnik, w swoim stylu rozpoczął walkę z Sebastianem Studniakiem (1-0) atakując kopnięciami i uderzeniami z wyskoku. Efektowny był również jego upadek na deski ringu, po którym Studniak pracował w parterze. Podopieczny Wojciecha Dudkowskiego nie mógł znaleźć recepty na cierpliwego i lepszego rywala, przez co po dwóch rundach zszedł z ringu pokonany.
Gala dla zawodników Dudkowskiego zaczęła się od imponującego zwycięstwa Jakuba Kęsickiego (1-0), który absolutnie zdominował Piotra Kujawę (0-1) z Przasnysza. Kęsicki dyktował warunki walki, bijąc, kopiąc i obalając, a w parterze próbując poddać rywala. Był bliski oddania Kujawy w pierwszej rundzie, jedynie błąd przy przejściu z duszenia trójkątnego do dźwigni na łokieć i niewłaściwe ułożenie nóg sprawiły, że zawodnicy wyszli do drugiej rundy. W drugiej odsłonie Kęsicki już przypomniał sobie jak zakładać dźwignie na łokieć i poddał Kujawę. Teraz czeka go walka o świadectwo maturalne, gdyż przyszły lekarz w maju po raz ostatni przekroczy progi szkoły średniej. Jedyne co można zarzucić zawodnikowi z Ostrołęki to nieco dziurawą obronę, bowiem wyłapał nieco ciosów zapominając o obronie.
W dwóch pozostałych walkach MMA, zawodnik Klubu Walki Grappler, Marcin Gałązka (3-1) pewnie pokonał Jarosława Niedźwiedzkiego (0-1) z Przasnysza, dominując na przestrzeni dwóch rund, a w pojedynku amatorskim podopieczny Pawła Zalewskiego z Vale Tudo Białystok, Adam Biegański nie dał szans Rafałowi Świeradowi.
W pojedynkach na zasadach K-1 zobaczyliśmy najpierw starcie absolutnego debiutanta, Radosława Olkowicza z KO Fight Club Łuków w starciu z podopiecznym Piotra Sawickiego, Adamem Melonem. Melon wykorzystał niskie kopnięcia, które wydają się być zmorą zawodników Jacka Kęzika. Olkowicz jako debiutant nie wytrzymał kondycyjnie trzech rund, a stres sprawił, że zapomniał jak się zadaje poprawnie technicznie ciosy. Melon bazował na kopnięciach, przyjął kilka mocnych ciosów, jednak mając przewagę doświadczenia przytomnie wypracował sobie drogę do zwycięstwa. W drugiej walce wieczoru Jakub Piaskowski z Arrachiona Mrągowo pokonał Artsona Malinowskiego z Semiramidy Pułtusk.
Podsumowując, galę można uznać za udaną. Wydarzenia sportowe w mniejszych miastach rządzą się swoimi prawami, jednak tutaj nie mieliśmy okazji przekonać się, że ściany pomagają faworytom. Na pewno na plus można zapisać uczciwe sędziowanie. Oczywiście walki zawodowe powinny odbywać się na dystansie 3x5 min, a nie 2x5, zwłaszcza jeśli zawodnicy mają stoczonych już pare walk. Jeśli to była ósma gala w Ostrołęce, a każda następna jest lepsza od poprzedniej, to nie chciałbym wiedzieć, jak wyglądały poprzednie, organizowane raz do roku wydarzenia. Poniżej pełne wyniki gali.
Walka wieczoru:
72 kg: Łukasz Świrydowicz pokonał Daniela Chrzanowskiego przez decyzję
76 kg: Jakub Piaskowski pokonał Artsona Malinowskiego przez decyzję – K-1
85 kg: Dominik Gwara pokonał Przemysława Ciborowskiego przez decyzję – karate
78 kg: Sebastian Studniak pokonał Vahe Movsisyana przez decyzję
93 kg: Adam Biegański pokonał Rafała Świerada przez decyzję – walka amatorska MMA
65 kg: Patryk Karpiński pokonał Mateusza Kropiewnickiego przez decyzję – karate
65 kg: Jakub Kęsicki pokonał Piotra Kujawę przez poddanie (dźwignia na łokieć) w 2 rundzie
85 kg: Adam Melon pokonał Radosława Olkowicza przez TKO (niskie kopnięcia) w 3 rundzie – K-1
75 kg: Damian Krukowski pokonał Sebastiana Borczyńskiego przez decyzję – boks
70 kg: Marcin Gałązka pokonał Jarosława Niedźwieckiego przez decyzję
W walce wieczoru Chrzanowski dobrze zaczął, tylko dwa proste błędy kosztował go zwycięstwo. W pierwszej rundzie podopieczny Wojciecha Dudkowskiego nieudanie próbował rzucić przez biodro Świrydowicza, przez co zawodnik z Białegostoku zaszedł mu za plecy i przewrócił. W parterze Chrzanowski nie był w stanie w żaden sposób poddać przeciwnika. W drugiej rundzie zawodnik z Ostrołęki napalił się na nokaut i przez to zapomniał o defensywie i znowu został obalony przez przeciwnika. Jak widać 72 kg, to kategoria, która nie służy zawodnikowi z Ostrołęki, który nie zbija praktycznie kilograma do walk. Co ciekawe, podopieczny Dudkowskiego miał walczyć o pas Grappler Night, jak przed walką jednego ze swoich zawodników określił trener: jakiś pas, jakiejś organizacji. Jak widać, nie jest on jeszcze gotowy na takie wyzwanie, skoro przegrał z zawodnikiem o ujemnym rekordzie, nie pokazując w walce nic. Walkę o pas muszą włożyć jednak między bajki, a Daniel powinien się zastanowić nad przyszłością w wadze lekkiej, czy nawet piórkowej i oczywiście poprawą zapasów, o taktyce na walkę nie wspominając.
Najciekawiej oglądało się pojedynki w karate. Odpowiadający za walki stójkowe Artur Prusicki ściągnął do Ostrołęki dobrych zawodników, którzy pokazali, że wiedzą czego ludzie oczekują płacąc za bilety. Podopieczny Prusickiego z MKK Shinkyokushin Ostrołęka, Dominik Gwara pokonał Przemysława Ciborowskiego, a mający sukcesy na imprezach międzynarodowych, Patryk Karpiński z Ełku pokonał po dogrywce Mateusza Kropiewnickiego z Wasilkowa. Pojedynki były chwalone przez wszystkich zawodników, a szczególnie przez fachowe oko pierwszego mistrza świata z Polski w tej dyscyplinie, Piotra Sawickiego.
Niestety po spektakularnym nokaucie na Rafale Sępkowskim z Warszawskiego Centrum Atletyki nastąpiła weryfikacja umiejętności Vahe Movsisyana (1-1) z Ostrołęki. Pochodzący z Armenii zawodnik, w swoim stylu rozpoczął walkę z Sebastianem Studniakiem (1-0) atakując kopnięciami i uderzeniami z wyskoku. Efektowny był również jego upadek na deski ringu, po którym Studniak pracował w parterze. Podopieczny Wojciecha Dudkowskiego nie mógł znaleźć recepty na cierpliwego i lepszego rywala, przez co po dwóch rundach zszedł z ringu pokonany.
Gala dla zawodników Dudkowskiego zaczęła się od imponującego zwycięstwa Jakuba Kęsickiego (1-0), który absolutnie zdominował Piotra Kujawę (0-1) z Przasnysza. Kęsicki dyktował warunki walki, bijąc, kopiąc i obalając, a w parterze próbując poddać rywala. Był bliski oddania Kujawy w pierwszej rundzie, jedynie błąd przy przejściu z duszenia trójkątnego do dźwigni na łokieć i niewłaściwe ułożenie nóg sprawiły, że zawodnicy wyszli do drugiej rundy. W drugiej odsłonie Kęsicki już przypomniał sobie jak zakładać dźwignie na łokieć i poddał Kujawę. Teraz czeka go walka o świadectwo maturalne, gdyż przyszły lekarz w maju po raz ostatni przekroczy progi szkoły średniej. Jedyne co można zarzucić zawodnikowi z Ostrołęki to nieco dziurawą obronę, bowiem wyłapał nieco ciosów zapominając o obronie.
W dwóch pozostałych walkach MMA, zawodnik Klubu Walki Grappler, Marcin Gałązka (3-1) pewnie pokonał Jarosława Niedźwiedzkiego (0-1) z Przasnysza, dominując na przestrzeni dwóch rund, a w pojedynku amatorskim podopieczny Pawła Zalewskiego z Vale Tudo Białystok, Adam Biegański nie dał szans Rafałowi Świeradowi.
W pojedynkach na zasadach K-1 zobaczyliśmy najpierw starcie absolutnego debiutanta, Radosława Olkowicza z KO Fight Club Łuków w starciu z podopiecznym Piotra Sawickiego, Adamem Melonem. Melon wykorzystał niskie kopnięcia, które wydają się być zmorą zawodników Jacka Kęzika. Olkowicz jako debiutant nie wytrzymał kondycyjnie trzech rund, a stres sprawił, że zapomniał jak się zadaje poprawnie technicznie ciosy. Melon bazował na kopnięciach, przyjął kilka mocnych ciosów, jednak mając przewagę doświadczenia przytomnie wypracował sobie drogę do zwycięstwa. W drugiej walce wieczoru Jakub Piaskowski z Arrachiona Mrągowo pokonał Artsona Malinowskiego z Semiramidy Pułtusk.
Podsumowując, galę można uznać za udaną. Wydarzenia sportowe w mniejszych miastach rządzą się swoimi prawami, jednak tutaj nie mieliśmy okazji przekonać się, że ściany pomagają faworytom. Na pewno na plus można zapisać uczciwe sędziowanie. Oczywiście walki zawodowe powinny odbywać się na dystansie 3x5 min, a nie 2x5, zwłaszcza jeśli zawodnicy mają stoczonych już pare walk. Jeśli to była ósma gala w Ostrołęce, a każda następna jest lepsza od poprzedniej, to nie chciałbym wiedzieć, jak wyglądały poprzednie, organizowane raz do roku wydarzenia. Poniżej pełne wyniki gali.
Walka wieczoru:
72 kg: Łukasz Świrydowicz pokonał Daniela Chrzanowskiego przez decyzję
76 kg: Jakub Piaskowski pokonał Artsona Malinowskiego przez decyzję – K-1
85 kg: Dominik Gwara pokonał Przemysława Ciborowskiego przez decyzję – karate
78 kg: Sebastian Studniak pokonał Vahe Movsisyana przez decyzję
93 kg: Adam Biegański pokonał Rafała Świerada przez decyzję – walka amatorska MMA
65 kg: Patryk Karpiński pokonał Mateusza Kropiewnickiego przez decyzję – karate
65 kg: Jakub Kęsicki pokonał Piotra Kujawę przez poddanie (dźwignia na łokieć) w 2 rundzie
85 kg: Adam Melon pokonał Radosława Olkowicza przez TKO (niskie kopnięcia) w 3 rundzie – K-1
75 kg: Damian Krukowski pokonał Sebastiana Borczyńskiego przez decyzję – boks
70 kg: Marcin Gałązka pokonał Jarosława Niedźwieckiego przez decyzję