Absolute Championship Berkut 13: wyniki gali!
- Kategoria: Wyniki Polska
- Opublikowano: sobota, 31, styczeń 2015
W sobotni wieczór 31-go stycznia w Płocku debiutowała na polskiej scenie sztuk walki rosyjsko-czeczeńska organizacja Absolute Championship Berkut, która ogólnie przeprowadziła swoją trzynastą galę. W płockiej Orlen Arena mogącej pomieścić ponad 5 tysięcy widzów zjawiło się ich raptem kilkuset. Być może złożył się na to fakt, iż świetni Czeczeni występowali pod flagą Rosji a to wiadomo, że w Polsce się nie sprawdzi i nikogo nie przyciągnie na halę.
Szkoda, bo walki stały na wysokim poziomie a kilka gwiazd to światowy poziom. jedna z nich Beslan Isaev (32-7) w walce wieczoru z dużą swobodą znokautował Brazylijczyka Jose de Ribamara Machado Gomesa (37-12-1) z Brazylii. Pojedynek czeczeńsko - brazylijski wynikał z tego, że w tej kategorii wagowej nie ma w Polsce zawodnika tego formatu. Oczywiście z całym szacunkiem do wielu naszych zawodników. Isaev zrobił poważny krok w kierunku UFC i zapewne szybko go tam zobaczymy.
Z Polaków świetnie zaprezentował się Janusz Staszewski (6-1-1), który przez nokaut pokonał Magomeda Khamzaeva (5-2). Podobnie zwyciężył Aleksander Rychlik (3-1) nokautując swojego rywala. Także w zwycięstwo odniosła Izabela Badurek (5-2) reprezentująca obecnie S4 Fight Team Warszawa. Pochodząca z Lublina zawodniczka pokonała przez poddanie 18-letnią czeczeńską debiutantkę Zairę Dyshekovą (0-1). Odrębny temat to notoryczne a w zasadzie ciągłe problemy Badurek z wagą a raczej nadwagą. Trudno spamiętać, kiedy tak naprawdę wykonała ona limit deklarowanej przy występie wagi. Tym razem nie zmieściła się nawet w catcheight 64 kg. Druga sprawa to podobnie jak inna utalentowana polska zawodniczka Barbara Nalepka - wyrasta na pogromczynię debiutantek i zawodniczek z ujemnymi rekordami.
In minus trzeba zapisać występy utalentowanych Damiana Biłasa (5-1) i Mateusza Strzelczyka (6-5-1). Z tym ostatnim 23-letnim chyba dzieje się coś złego, bo to czwarta porażka w pięciu walkach. Dodatkowo zawodnik nawet po technicznym nokaucie winien pauzować 6 tygodni a Strzelczyk dwa tygodnie wstecz został rozbity przez Tommy Depreta w Belgii a teraz po prostu zdemolowany przez Arbi Agueva (6-1). Za dopuszczenie do walki po nokaucie zawodnika w tak krótkim czasie konsekwencje winien ponieść sztab trenerski i lekarz, który dopuścił go do walki. Organizatorzy też winni zwracać na to uwagę, bo to prosta droga do leczenia neurologicznego. Pieniądze są ważne, ale zdrowie ma się raz i to winien wiedzieć sam zawodnik.
Biłas z kolei dostał przeciętnego w MMA rywala jakim jest Albert Duraev (5-3). Tyle, że Duraev jest świetnym grapplerem i to znacznie lepszym niż Biłas. Obaj są słabymi stójkowiczami, więc jasne było, że walka rozegra się w parterze i tak się też stało. Tu Duraev spokojnie dwa razy przymierzył się do duszenia północ-południe. Za drugim razem skutecznie i Biłas poddał walkę. Biłas dysponuje świetnym warsztatem, ale fizycznie prezentuje się słabo i to wszystko wyszło w trakcie tej walki. Najlepszą walką gali zaś było starcie Artema Lobova (11-10) z Irlandii i Czeczena Rasula Shovkhalova (11-3). Pochodzący z Rosji Lobov ze swobodą obił i zmusił do poddania Shovkhalova.
Teraz co do aspektów nie tylko sportowych i przyszłości ACB w Polsce. Póki co trudno zrozumieć o co tak naprawdę tu chodzi? Czeczeńscy zawodnicy dzięki Mamedowi cieszą się ogromną estymą w naszym kraju. Na fali dwóch wojen zyskali miano narodu ciemiężonego przez Rosję i tym też zyskali współczucie Polaków. Mamy tu wspólne złe doświadczenia z naszym wschodnim sąsiadem a przez nasz kraj przewaliło się tysiące uchodźców. I nagle Czeczeni zjawiają się i walczą pod flagą Rosji...osobiście odczuwamy to jako szok, ale być może coś nam umknęło a uchodźcy są w Polsce ze względów ekonomicznych? Póki co wymaga to przeanalizowania i to nie tylko przez światek sportów walki. Ewidentnie widać, iż Czeczeni w Polsce mają także sporą opozycję.
Teraz co do przyszłości ACB w naszym kraju. Niestety w debiucie organizacja robiła wiele, by nie zaistnieć w Polsce lub nie wiedziała jak zaistnieć. Wsparcie medialne praktycznie nie istniało i świetni zawodnicy walczyli przy pustych trybunach. Wsparcie tak zwanych mediów branżowych to farsa nie mająca przełożenia na sprzedaż biletów, sponsorów czy nawet zainteresowania zwykłych kibiców. Puste trybuny świadczą o tym wymownie, ale to już zmartwienie organizatora.
Szczęśliwie czy nie gala organizacji związanej z władzami Czeczenii, doszła do skutku na terenie Polski i to pokazuje jak otwarci i proeuropejscy jesteśmy względem wschodnich sąsiadów. Wręcz przyjacielscy. Dodatkowo galę autoryzował swoją postacią sam Mamed Khalidov, który był gościem honorowym. Niestety zabrakło prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrova, który nie ma dobrej prasy w Polsce, ale żywi ogromny sentyment do MMA. Nie wiemy czy polskiego też, ale do czeczeńskiego i owszem. Jak będą wyglądać kolejne gale w Polsce? Bóg jeden raczy wiedzieć, ale może wniosą trochę więcej niż ta pierwsza.
Komplet wyników:
84 kg: Aleksander Rychlik (Polska) pokonał Islama Nojaeva (Rosja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie ()
77 kg: Visan Amirkhanov (Rosja) pokonał Krystiana Zakana (Polska) przez poddanie (trójkątne duszenie) w 1 rundzie ()
57 kg: Rasul Albashanov (Rosja) pokonał Ivana Andrushchenko (Ukraina) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 2 rundzie ()
66 kg: Damian Stasiak (Polska) pokonał Kamila Selwę (Polska) przez przez poddanie (duszenie z za pleców) w 1 rundzie ()
64 kg: Izabela Badurek (Polska) pokonała Zairę Dyshekovą (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie
70 kg: Artem Lobov (Irlandia) pokonał Rasula Shovkhalova (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie
70 kg: Amirkhan Adaev (Rosja) pokonał Tarasa Sapa (Ukraina) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie ()
70 kg: Janusz Staszewski (Polska) pokonał Magomeda Khamzaeva (Rosja) przez KO (lewy sierpowy) w 1 rundzie
77 kg: Albert Duraev (Rosja) pokonał Damiana Biłasa (Polska) przez poddanie (duszenie północ-południe) w 1 rundzie ()
77 kg: Arbi Aguev (Austria) pokonał Mateusza Strzelczyka (Polska) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie
Walka wieczoru
77 kg: Beslan Isaev (Rosja) pokonał Jose de Ribamara Machado Gomesa (Brazylia) przez KO (prawy sierpowy) w 1 rundzie ()
Szkoda, bo walki stały na wysokim poziomie a kilka gwiazd to światowy poziom. jedna z nich Beslan Isaev (32-7) w walce wieczoru z dużą swobodą znokautował Brazylijczyka Jose de Ribamara Machado Gomesa (37-12-1) z Brazylii. Pojedynek czeczeńsko - brazylijski wynikał z tego, że w tej kategorii wagowej nie ma w Polsce zawodnika tego formatu. Oczywiście z całym szacunkiem do wielu naszych zawodników. Isaev zrobił poważny krok w kierunku UFC i zapewne szybko go tam zobaczymy.
Z Polaków świetnie zaprezentował się Janusz Staszewski (6-1-1), który przez nokaut pokonał Magomeda Khamzaeva (5-2). Podobnie zwyciężył Aleksander Rychlik (3-1) nokautując swojego rywala. Także w zwycięstwo odniosła Izabela Badurek (5-2) reprezentująca obecnie S4 Fight Team Warszawa. Pochodząca z Lublina zawodniczka pokonała przez poddanie 18-letnią czeczeńską debiutantkę Zairę Dyshekovą (0-1). Odrębny temat to notoryczne a w zasadzie ciągłe problemy Badurek z wagą a raczej nadwagą. Trudno spamiętać, kiedy tak naprawdę wykonała ona limit deklarowanej przy występie wagi. Tym razem nie zmieściła się nawet w catcheight 64 kg. Druga sprawa to podobnie jak inna utalentowana polska zawodniczka Barbara Nalepka - wyrasta na pogromczynię debiutantek i zawodniczek z ujemnymi rekordami.
In minus trzeba zapisać występy utalentowanych Damiana Biłasa (5-1) i Mateusza Strzelczyka (6-5-1). Z tym ostatnim 23-letnim chyba dzieje się coś złego, bo to czwarta porażka w pięciu walkach. Dodatkowo zawodnik nawet po technicznym nokaucie winien pauzować 6 tygodni a Strzelczyk dwa tygodnie wstecz został rozbity przez Tommy Depreta w Belgii a teraz po prostu zdemolowany przez Arbi Agueva (6-1). Za dopuszczenie do walki po nokaucie zawodnika w tak krótkim czasie konsekwencje winien ponieść sztab trenerski i lekarz, który dopuścił go do walki. Organizatorzy też winni zwracać na to uwagę, bo to prosta droga do leczenia neurologicznego. Pieniądze są ważne, ale zdrowie ma się raz i to winien wiedzieć sam zawodnik.
Biłas z kolei dostał przeciętnego w MMA rywala jakim jest Albert Duraev (5-3). Tyle, że Duraev jest świetnym grapplerem i to znacznie lepszym niż Biłas. Obaj są słabymi stójkowiczami, więc jasne było, że walka rozegra się w parterze i tak się też stało. Tu Duraev spokojnie dwa razy przymierzył się do duszenia północ-południe. Za drugim razem skutecznie i Biłas poddał walkę. Biłas dysponuje świetnym warsztatem, ale fizycznie prezentuje się słabo i to wszystko wyszło w trakcie tej walki. Najlepszą walką gali zaś było starcie Artema Lobova (11-10) z Irlandii i Czeczena Rasula Shovkhalova (11-3). Pochodzący z Rosji Lobov ze swobodą obił i zmusił do poddania Shovkhalova.
Teraz co do aspektów nie tylko sportowych i przyszłości ACB w Polsce. Póki co trudno zrozumieć o co tak naprawdę tu chodzi? Czeczeńscy zawodnicy dzięki Mamedowi cieszą się ogromną estymą w naszym kraju. Na fali dwóch wojen zyskali miano narodu ciemiężonego przez Rosję i tym też zyskali współczucie Polaków. Mamy tu wspólne złe doświadczenia z naszym wschodnim sąsiadem a przez nasz kraj przewaliło się tysiące uchodźców. I nagle Czeczeni zjawiają się i walczą pod flagą Rosji...osobiście odczuwamy to jako szok, ale być może coś nam umknęło a uchodźcy są w Polsce ze względów ekonomicznych? Póki co wymaga to przeanalizowania i to nie tylko przez światek sportów walki. Ewidentnie widać, iż Czeczeni w Polsce mają także sporą opozycję.
Teraz co do przyszłości ACB w naszym kraju. Niestety w debiucie organizacja robiła wiele, by nie zaistnieć w Polsce lub nie wiedziała jak zaistnieć. Wsparcie medialne praktycznie nie istniało i świetni zawodnicy walczyli przy pustych trybunach. Wsparcie tak zwanych mediów branżowych to farsa nie mająca przełożenia na sprzedaż biletów, sponsorów czy nawet zainteresowania zwykłych kibiców. Puste trybuny świadczą o tym wymownie, ale to już zmartwienie organizatora.
Szczęśliwie czy nie gala organizacji związanej z władzami Czeczenii, doszła do skutku na terenie Polski i to pokazuje jak otwarci i proeuropejscy jesteśmy względem wschodnich sąsiadów. Wręcz przyjacielscy. Dodatkowo galę autoryzował swoją postacią sam Mamed Khalidov, który był gościem honorowym. Niestety zabrakło prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrova, który nie ma dobrej prasy w Polsce, ale żywi ogromny sentyment do MMA. Nie wiemy czy polskiego też, ale do czeczeńskiego i owszem. Jak będą wyglądać kolejne gale w Polsce? Bóg jeden raczy wiedzieć, ale może wniosą trochę więcej niż ta pierwsza.
Komplet wyników:
84 kg: Aleksander Rychlik (Polska) pokonał Islama Nojaeva (Rosja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie ()
77 kg: Visan Amirkhanov (Rosja) pokonał Krystiana Zakana (Polska) przez poddanie (trójkątne duszenie) w 1 rundzie ()
57 kg: Rasul Albashanov (Rosja) pokonał Ivana Andrushchenko (Ukraina) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 2 rundzie ()
66 kg: Damian Stasiak (Polska) pokonał Kamila Selwę (Polska) przez przez poddanie (duszenie z za pleców) w 1 rundzie ()
64 kg: Izabela Badurek (Polska) pokonała Zairę Dyshekovą (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie
70 kg: Artem Lobov (Irlandia) pokonał Rasula Shovkhalova (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie
70 kg: Amirkhan Adaev (Rosja) pokonał Tarasa Sapa (Ukraina) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie ()
70 kg: Janusz Staszewski (Polska) pokonał Magomeda Khamzaeva (Rosja) przez KO (lewy sierpowy) w 1 rundzie
77 kg: Albert Duraev (Rosja) pokonał Damiana Biłasa (Polska) przez poddanie (duszenie północ-południe) w 1 rundzie ()
77 kg: Arbi Aguev (Austria) pokonał Mateusza Strzelczyka (Polska) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie
Walka wieczoru
77 kg: Beslan Isaev (Rosja) pokonał Jose de Ribamara Machado Gomesa (Brazylia) przez KO (prawy sierpowy) w 1 rundzie ()