UFC 182: Jon Jones pokonuje na punkty Daniela Cormiera! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 04, styczeń 2015
Długo oczekiwane i podbudowane do granic możliwości starcie wieczoru gali UFC 182, która 3 stycznia 2015 roku miała miejsce w Las Vegas, a więc bój Jona Jonesa (21-1 MMA, 15-1 UFC), broniącego tytułu w kategorii półciężkiej z Danielem Cormierem (15-1 MMA, 4-1 UFC) był ciekawym widowiskiem. Tym niemniej na kartach punktowych dość pewną wiktorię wywalczył sobie Jones.
Mistrz rewelacyjnie wszedł w ten pojedynek. Szybko udało mu się dokonać pierwszej historycznej rzeczy: obalić Cormiera, co do tej pory nikomu w MMA się nie udało. Z dużym luzem eksponował różnorodność technik stójkowych, z którymi pretendent nie potrafił sobie poradzić. Jednak druga runda to udana odpowiedź ze strony ''DC''. Odważniej ruszył na ''Bonesa'' i raz po raz zagrażał mu swoimi uderzeniami, zwłaszcza podbródkowymi w klinczu.
Trochę zagubiony w tym starciu Jones odzyskał pewność siebie w rundzie trzeciej. Duża część jego uderzeń i kopnięć lądowała na korpusie starszego z Amerykanów. Cormier, były olimpijski zapaśnik został ośmieszony w czwartej rundzie, gdy czempion aż trzykrotnie potrafił sprowadzić go na ziemię! Ostatnia runda była chyba najmniej interesująca, głównie z racji dużej ilości klinczu i dość pasywnej walki z obu stron. Cormierowi udało się zaliczyć jedno obalenie na swoje konto, ale to o wiele za mało. Jones przekonywująco uciszył mistrzowskie zapędy rywala i sprezentował mu pierwszą porażkę w karierze.
Wielu liczyło na niespodziankę, ale 27-letni Jones po prostu zrobił swoje. Nie był to dla niego łatwy test, ale zdał go na ocenę celującą. Oddawała to zwłaszcza jego przewaga zapaśnicza. Wygląda na to, iż najbliższego oponenta dla wciąż panującego mistrza wyłoni main event gali w Sztokholmie, gdzie Alexander Gustafsson podejmie Anthony'ego Johnsona. Z tym pierwszym już walczył i stoczył z nim najcięższą walkę w swoim życiu. Ten drugi zaś póki co niczym walec rozjeżdża kolejne przeszkody. A co potem? Bardzo możliwe, że przejście do wagi ciężkiej.
Tempa ani myśli zwalniać Donald Cerrone (26-6 MMA, 13-3 UFC). Po bardzo pracowitym i udanym dla niego ubiegłym roku, fenomenalnie wszedł w nowy. Nie tylko pozbawił Mylesa Jury'ego (15-1 MMA, 6-1 UFC) miana niepokonanego, ale przede wszystkim zdominował go w każdej płaszczyźnie. W pierwszej rundzie ''Cowboy'' nie dał mu szans w parterze, a w dwóch kolejnych był bezkonkurencyjny w stójce, także bez problemów unikał obaleń ze strony ''Fury'ego''. W końcowym fragmencie tego starcia Jury był zupełnie bez pomysłu, a Cerrone wciąż wywierał presję. Zakończył pojedynek serią potężnych niskich kopnięć, gdy jego przeciwnik leżał na plecach. Pech tego fightera polega na tym, iż mimo świetnych rezultatów na ewentualnego title shota w wadze lekkiej będzie musiał trochę poczekać ze względu na jej konkurencyjność.
''Do trzech razy sztuka'' - tak po swojej walce w wadze średniej mógłby powiedzieć Brad Tavares (13-3 MMA, 8-3 UFC). Po dwóch kolejnych porażkach powrócił na zwycięską ścieżkę i dokonał tego, wygrywając z rutynowanym Nate'em Marquardtem (33-14-2 MMA, 11-7 UFC). Zawodnik z Hawajów był tutaj w przeważającej większości inicjatorem akcji zaczepnych i pewnie punktował 35-latka. Biorąc pod uwagę nazwisko oponenta, dla Tavaresa to największy sukces w karierze.
Kyoji Horiguchi (15-1 MMA, 4-0 UFC) przedłużył swoją serię wygranych z rzędu do ośmiu. Tym razem wypunktował Louisa Gaudinota (6-4 MMA, 1-3 UFC), pokazując dużą dynamikę i rozważną taktykę, gdy po niemal każdej akcji cofał się i dopiero potem ponawiał. Japończyk poprawia swoją pozycję w wadze muszej i może teraz liczyć na starcia z coraz silniejszymi fighterami.
W starciu weteranów triumfował Hector Lombard (35-4-1 MMA, 4-2 UFC). Rywalem Kubańczyka był wracający po sześcioletniej przerwie do UFC Josh Burkman (27-11 MMA, 5-6 UFC). I tak naprawdę poza dość odważnym startem, Burkman ograniczył się do obrony i sporadycznych kontr. Tempo dyktował Lombard, w drugiej rundzie poważnie naruszył rywala, ale nie dążył za wszelką cenę do skończenia walki. Odniósł pewne zwycięstwo, ale nie przemęczał się w tym starciu.
Walką wieczoru wybrano oczywiście bój o tytuł Jona Jonesa z Danielem Cormierem. Natomiast bonusy pieniężne za najlepsze występy trafiły do zawodników z undercardu: Paula Feldera (9-0 MMA, 2-0 UFC) oraz Shawna Jordana (16-6 MMA, 5-3 UFC). W MGM Grand Garden galę UFC 182 obejrzało 11 575 widzów, którzy za wejściówki zapłacili łącznie 3,7 mln dolarów.
Komplet wyników:
Walki eliminacyjne
61 kg: Marion Reneau (USA) pokonała Alexis Dufresne (USA) przez decyzję 3-0 (30-26, 30-26, 30-25)
77 kg: Omari Akhmedov (Rosja) pokonał Matsa Nilssona (Szwecja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
70 kg: Evan Dunham (USA) pokonał Rodrigo Damma (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
120 kg: Shawn Jordan (USA) pokonał Jareda Cannoniera (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (2:57 min)
61 kg: Cody Garbrandt (USA) pokonał Marcusa Brimage'a (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (4:50 min)
70 kg: Paul Felder (USA) pokonał Danny'ego Castillo (USA) przez KO (łokieć z obrotu) w 2 rundzie (2:09 min)
Główna karta
77 kg: Hector Lombard (Kuba) pokonał Josha Burkmana (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
57 kg: Kyoji Horiguchi (Japonia) pokonał Louisa Gaudinota (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
84 kg kg: Brad Tavares (USA) pokonał Nate'a Marquardta (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70 kg: Donald Cerrone (USA) pokonał Mylesa Jury'ego (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Walka o mistrzostwo UFC w wadze półciężkiej
93 kg: Jon Jones (USA) pokonał Daniela Cormiera (USA) przez decyzję 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)
Mistrz rewelacyjnie wszedł w ten pojedynek. Szybko udało mu się dokonać pierwszej historycznej rzeczy: obalić Cormiera, co do tej pory nikomu w MMA się nie udało. Z dużym luzem eksponował różnorodność technik stójkowych, z którymi pretendent nie potrafił sobie poradzić. Jednak druga runda to udana odpowiedź ze strony ''DC''. Odważniej ruszył na ''Bonesa'' i raz po raz zagrażał mu swoimi uderzeniami, zwłaszcza podbródkowymi w klinczu.
Trochę zagubiony w tym starciu Jones odzyskał pewność siebie w rundzie trzeciej. Duża część jego uderzeń i kopnięć lądowała na korpusie starszego z Amerykanów. Cormier, były olimpijski zapaśnik został ośmieszony w czwartej rundzie, gdy czempion aż trzykrotnie potrafił sprowadzić go na ziemię! Ostatnia runda była chyba najmniej interesująca, głównie z racji dużej ilości klinczu i dość pasywnej walki z obu stron. Cormierowi udało się zaliczyć jedno obalenie na swoje konto, ale to o wiele za mało. Jones przekonywująco uciszył mistrzowskie zapędy rywala i sprezentował mu pierwszą porażkę w karierze.
Wielu liczyło na niespodziankę, ale 27-letni Jones po prostu zrobił swoje. Nie był to dla niego łatwy test, ale zdał go na ocenę celującą. Oddawała to zwłaszcza jego przewaga zapaśnicza. Wygląda na to, iż najbliższego oponenta dla wciąż panującego mistrza wyłoni main event gali w Sztokholmie, gdzie Alexander Gustafsson podejmie Anthony'ego Johnsona. Z tym pierwszym już walczył i stoczył z nim najcięższą walkę w swoim życiu. Ten drugi zaś póki co niczym walec rozjeżdża kolejne przeszkody. A co potem? Bardzo możliwe, że przejście do wagi ciężkiej.
Tempa ani myśli zwalniać Donald Cerrone (26-6 MMA, 13-3 UFC). Po bardzo pracowitym i udanym dla niego ubiegłym roku, fenomenalnie wszedł w nowy. Nie tylko pozbawił Mylesa Jury'ego (15-1 MMA, 6-1 UFC) miana niepokonanego, ale przede wszystkim zdominował go w każdej płaszczyźnie. W pierwszej rundzie ''Cowboy'' nie dał mu szans w parterze, a w dwóch kolejnych był bezkonkurencyjny w stójce, także bez problemów unikał obaleń ze strony ''Fury'ego''. W końcowym fragmencie tego starcia Jury był zupełnie bez pomysłu, a Cerrone wciąż wywierał presję. Zakończył pojedynek serią potężnych niskich kopnięć, gdy jego przeciwnik leżał na plecach. Pech tego fightera polega na tym, iż mimo świetnych rezultatów na ewentualnego title shota w wadze lekkiej będzie musiał trochę poczekać ze względu na jej konkurencyjność.
''Do trzech razy sztuka'' - tak po swojej walce w wadze średniej mógłby powiedzieć Brad Tavares (13-3 MMA, 8-3 UFC). Po dwóch kolejnych porażkach powrócił na zwycięską ścieżkę i dokonał tego, wygrywając z rutynowanym Nate'em Marquardtem (33-14-2 MMA, 11-7 UFC). Zawodnik z Hawajów był tutaj w przeważającej większości inicjatorem akcji zaczepnych i pewnie punktował 35-latka. Biorąc pod uwagę nazwisko oponenta, dla Tavaresa to największy sukces w karierze.
Kyoji Horiguchi (15-1 MMA, 4-0 UFC) przedłużył swoją serię wygranych z rzędu do ośmiu. Tym razem wypunktował Louisa Gaudinota (6-4 MMA, 1-3 UFC), pokazując dużą dynamikę i rozważną taktykę, gdy po niemal każdej akcji cofał się i dopiero potem ponawiał. Japończyk poprawia swoją pozycję w wadze muszej i może teraz liczyć na starcia z coraz silniejszymi fighterami.
W starciu weteranów triumfował Hector Lombard (35-4-1 MMA, 4-2 UFC). Rywalem Kubańczyka był wracający po sześcioletniej przerwie do UFC Josh Burkman (27-11 MMA, 5-6 UFC). I tak naprawdę poza dość odważnym startem, Burkman ograniczył się do obrony i sporadycznych kontr. Tempo dyktował Lombard, w drugiej rundzie poważnie naruszył rywala, ale nie dążył za wszelką cenę do skończenia walki. Odniósł pewne zwycięstwo, ale nie przemęczał się w tym starciu.
Walką wieczoru wybrano oczywiście bój o tytuł Jona Jonesa z Danielem Cormierem. Natomiast bonusy pieniężne za najlepsze występy trafiły do zawodników z undercardu: Paula Feldera (9-0 MMA, 2-0 UFC) oraz Shawna Jordana (16-6 MMA, 5-3 UFC). W MGM Grand Garden galę UFC 182 obejrzało 11 575 widzów, którzy za wejściówki zapłacili łącznie 3,7 mln dolarów.
Komplet wyników:
Walki eliminacyjne
61 kg: Marion Reneau (USA) pokonała Alexis Dufresne (USA) przez decyzję 3-0 (30-26, 30-26, 30-25)
77 kg: Omari Akhmedov (Rosja) pokonał Matsa Nilssona (Szwecja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
70 kg: Evan Dunham (USA) pokonał Rodrigo Damma (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
120 kg: Shawn Jordan (USA) pokonał Jareda Cannoniera (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (2:57 min)
61 kg: Cody Garbrandt (USA) pokonał Marcusa Brimage'a (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (4:50 min)
70 kg: Paul Felder (USA) pokonał Danny'ego Castillo (USA) przez KO (łokieć z obrotu) w 2 rundzie (2:09 min)
Główna karta
77 kg: Hector Lombard (Kuba) pokonał Josha Burkmana (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
57 kg: Kyoji Horiguchi (Japonia) pokonał Louisa Gaudinota (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
84 kg kg: Brad Tavares (USA) pokonał Nate'a Marquardta (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70 kg: Donald Cerrone (USA) pokonał Mylesa Jury'ego (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Walka o mistrzostwo UFC w wadze półciężkiej
93 kg: Jon Jones (USA) pokonał Daniela Cormiera (USA) przez decyzję 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)